Wielu wiernych modli się przez wstawiennictwo bł. José Gregorio Hernándeza o dar zdrowia. „Prośmy Boga, aby przywrócił zdrowie naszemu ukochanemu Papieżowi, aby mógł nadal ożywiać Kościół swoim słowem i przykładem” – mówił abp Raúl Biord Castillo, arcybiskup Caracas w Wenezueli.
24 lutego 2025 Franciszek podpisał dekret uznający cud za wstawiennictwem błogosławionego José Gregorio Hernándeza, co otwiera drogę do jego kanonizacji. „Kościół uznaje jego cnoty, jego wielką wiarę w Boga i tę wiarę, która staje się czynną miłością, działającą na rzecz najbardziej potrzebujących – powiedział abp Raúl Biord Castillo, arcybiskup Caracas w Wenezueli. W rozmowie z mediami watykańskimi podzielił się nadziejami, jakie niesie zatwierdzenie kanonizacji „lekarza ubogich”.
Abp Castillo powiedział, że dla Kościoła w Wenezueli to wielka radość, że będą mieli nowego świętego. Entuzjazm ten udziela się wszystkim Wenezuelczykom mieszkającym w różnych częściach świata, ale również wielu krajom Ameryki Łacińskiej, Północnej czy Europy. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu tego daru” – wskazał hierarcha.
Dodał także, że bł. José Gregorio Hernández bardzo szybko stał się wzorem do naśladowania. Ukończył studia lekarskie, studiował na najlepszych uniwersytetach w Niemczech, Francji i Stanach Zjednoczonych. Zaproponowano mu pozostanie jako profesor medycyny we Francji, ale wrócił do Wenezueli i założył katedrę mikrobiologii na Uniwersytecie w Caracas. Założył pierwsze laboratorium i poświęcił się badaniom nad leczeniem wielu chorób tropikalnych. Łączył posługę wśród ubogich z pracą naukową. Był pracownikiem naukowym, lekarzem, ale przede wszystkim wielkim chrześcijaninem.
Papież Franciszek w specjalnym przesłaniu wideo do Wenezueli w 2021 r. nazwał przyszłego świętego „człowiekiem powszechnej służby”. Abp Castillo powiedział, że kanonizacja José Gregorio Hernándeza jest wielkim darem dla całego Kościoła.
„Jest to święty, którego kult nie ogranicza się tylko do miejsca, w którym się urodził, ale którego czci cała Wenezuela i cała Ameryka” – powiedział.
Postać błogosławionego dla Wenezueli jest znakiem nadziei, bowiem kraj znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Przykład przyszłego świętego pokazuje, z jednej strony normalne życie – lubił grać na pianinie oraz tańczyć, a jednocześnie był człowiekiem, który na polu naukowym osiągnął bardzo wiele, niesamowicie się rozwinął; zdobyte wykształcenie i umiejętności, a w zasadzie całe swoje życie uczynił darem dla innych.
Arcybiskup Caracas dodał, że wielu wiernych modli się przez wstawiennictwo bł. José Gregorio Hernándeza o dar zdrowia. Hierarcha powiedział, że także Papież Franciszek darzył błogosławionego wielkim uczuciem i w pewnym sensie zaproponował go jako uniwersalny wzór, uznał jego powszechne oddanie, które rozprzestrzeniło się w wielu miejscach.
„Prośmy Boga, aby przywrócił zdrowie naszemu ukochanemu Papieżowi, aby mógł nadal ożywiać Kościół swoim słowem i przykładem” – dodał.
José Gregorio Hernández Cisneros żył w Wenezueli w latach 1864 – 1919. Marzył o kapłaństwie i medycynie, jednak z uwagi na problemy zdrowotne nie mógł wstąpić do seminarium. Po ukończeniu studiów medycznych zaczął pracować w zawodzie, poświęcając się ludziom ubogim, których nie stać było ani na opiekę medyczną, ani na zakup leków.
Znany z tego, że za własne pieniądze wykupował recepty swoich pacjentów i nie pobierał opłat za leczenie, szybko zyskał przydomek „lekarza ubogich”. Zmarł wskutek obrażeń, jakich doznał, gdy – wychodząc z apteki, gdzie zaopatrywał swoich pacjentów – został potrącony przez samochód. Został ogłoszony błogosławionym w 2021 r., a jego doczesne szczątki znajdują w kościele Matki Bożej z Candelarii w Caracas.
Źródło: vaticannews.va/pl