We włoskiej prasie nie ustają spekulacje na temat tego, co dzieje się w Kaplicy Sykstyńskiej i możliwego wyniku konklawe. Wczorajszy czarny dym nad kaplicą wskazuje, że żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości. Dlatego sugerowane są kolejne nazwiska „papabili”, wśród nich – filipińskiego kard. Pablo Davida.
Podsumowując pierwszy dzień konklawe, włoskie media piszą o niespodziewanie długim czasie oczekiwania na pierwszy dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej. Wskazują, że może to być wynik znacznie większej liczby kardynałów biorących udział w głosowaniu, jak i istniejącego wśród nich podziału, co „La Stampa” podsumowuje tytułem „Intrygi kardynałów”.
Wciąż daleko od wymaganego poparcia
Turyńska gazeta pisze o „głosowaniu będącym pierwszym referendum w sprawie Parolina”. Dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej nadal przedstawiany jest jako główny faworyt na tron papieski. Gazeta wskazuje jednak, że „jeśli głosowania przedłużą się poza jutrzejszy dzień (piątek), to zadaniem kardynałów środka będzie pogodzenie progresistów i konserwatystów”. „La Repubblica” podkreśla, że kandydaci uważani za faworytów dalecy są nadal od uzyskania wymaganego poparcia.
Sondowanie głosów
„Il Giornale”, na tle zdjęcia pokazującego czarny dym wydostający się z najsłynniejszego komina świata, wskazuje, że trwa „oczekiwanie na silnego kandydata”. Dodaje zarazem, że są to godziny decydujące dla kard. Parolina. Największy włoskie dziennik „Corierre della Sera” pisze o konsultacjach wśród kardynałów i wyborze azjatyckiego kandydata, by otworzyć się Chiny. W gronie pięciu najważniejszych papabili dziennik wymienia filipińskiego kardynała Pablo Virgillio Siongco Davida. To właśnie on, obok łacińskiego patriarchy Jerozolimy, jest głównym kontrkandydatem kard. Parolina, na którego, jak pisze gazeta, kard. Tagle miał przesunąć popierające go głosy. Wskazując na znaczenie przyszłego papieża dla świata, „La Stampa” zaznacza w komentarzu pierwszej stronie: „Franciszek miał za zadanie ocalenie Kościoła. Jego następca musi wręcz ocalić świat”.
Kiedy biały dym: w czwartek? w piątek?
Gazety szeroko relacjonują długie godziny oczekiwania na pierwszy dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej. Piszą o zawodzie wielu wiernych, którzy w przedłużającym się oczekiwaniu widzieli zapowiedź ekspresowego konklawe. Odnotowują też niespotykaną, jak na pierwsze głosowanie liczbę osób, które przybyły na plac św. Piotra. Szacuje się, że było to 45 tys. osób. Rzymski dziennik „Il Messaggero” przypomina, że ta tradycja wpisana jest w DNA włoskiej stolicy i łączy wierzących i niewierzących. Dziennik prognozują, że wyboru biskupa Rzymu można spodziewać się w czwartek wieczorem lub w piątek.
Źródło: KAI