Fragment książki "Święte pawie i baranki Boże. Folwark ewangeliczny", każde opisane zwierzę demaskuje ludzkie wady, wskazuje schemat zachowań i pobudza do pracy nad sobą
Alessandro Pronzato Święte pawie i baranki Boże. |
|
Specjalny dział składa się z nieprzerwanego ciągu klatek, w których mieszkają tuczone króliki, zbyt zajęte gryzieniem własnego jabłka lub ulubionej marchewki, aby zainteresować się tym, co dzieje się na zewnątrz. Są oswojone z lękiem, boją się mieć odwagę.
Na świętych murach mieszkają także nieruchome jaszczurki, leżą tam, by cieszyć się ciepłem słońca. Gotowe w każdej chwili czmychnąć i ukryć się, gdy tylko pojawi się niebezpieczeństwo i zagrozi ich spokojowi.
Nie można też lekceważyć roju pszczół. Na szczęście wykonują one setki i tysiące lotów, aby zebrać i wyprodukować trochę słodyczy przeznaczonej dla gorzkiego świata.
Daje się słyszeć ich natarczywe brzęczenie, gdy fruwają z kwiatka na kwiatek, przysiadając tylko na chwilę, aby złapać odrobinę odurzającego aromatu i szybko przenieść się na następny kwiat. I tak w nieskończoność.
To kategoria ludzi ambitnych, ciągle poszukujących nowych doświadczeń, to kolekcjonerzy chwilowych doznań mający zasadniczo alergiczny stosunek do konkretnych zobowiązań i wierności.
Z trudem potrafią się bronić przed zabójczymi ukłuciami os i szerszeni, których rezerwy jadu są niewyczerpane.
opr. ab/ab