Homilia / rozważanie na 15 niedzielę zwykłą roku B
Każdego roku kilka tysięcy osób z różnych zakątków świata - samotnie bądź w małych grupach - wyrusza na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Były burmistrz jednego z miast wybrał się pieszo do Fatimy i właśnie dziś, 13 lipca, ma dotrzeć do tego portugalskiego sanktuarium. Kilka tysięcy młodzieży z Poznania dochodzi w tych dniach do Częstochowy - 15 lipca będą na Jasnej Górze.
Pielgrzymowanie, choć inne niż przed wiekami, domaga się jakiegoś minimum zaufania do Boga i do drugiego, często zupełnie nie znanego, człowieka, którego spotyka się na pielgrzymim szlaku. Jak kiedyś, tak i dzisiaj pozostaje jakimś szczególnym doświadczeniem wiary i domaga się od człowieka tego głębokiego zaufania, które w bardzo obrazowy sposób pokazuje nam dzisiejsza Ewangelia: „I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie”.
Być może trudno nam sobie wyobrazić tak daleko idące wyzbycie się wszystkiego (zwłaszcza, że w zupełnie innych miejscach przychodzi nam dziś przeżywać i głosić Dobrą Nowinę), warto jednak zatrzymać się przy samym doświadczeniu, które obrazują nam słowa dzisiejszej Ewangelii. W czasach, gdy nawet miejsce w hotelu czy górskim schronisku na przeciwnym krańcu ziemi można bez większego wysiłku zamówić za pomocą Internetu, człowiek zdaje się być coraz bardziej pewny siebie i przekonany, że niewiele może go w życiu zaskoczyć. Coraz bardziej liczy na siebie, na własne zdolności i zaradność, coraz mniej natomiast na innych i na samego Boga.
Gdy patrzymy na fenomen pielgrzymek, widać jednak, że pozostaje wciąż żywe pragnienie, aby iść pod Bożą opieką i zdać się na otwarte serce drugiego człowieka. Niech wakacyjny czas, nawet jeśli ktoś nie ma możliwości wyjazdu na wakacje, będzie okazją do odbycia pielgrzymki duchowej. Spróbujmy wyrwać się z zaklętego kręgu nie kończących się seriali, odpocząć od telewizyjnych wiadomości, rytuału dnia, który tylko pozornie jest niezmienny.
Skoro apostołowie mogli wyruszyć w drogę, nie biorąc niczego, co mogło wydawać się niezbędne, to i my poradzimy sobie bez kolejnego odcinka ulubionego serialu, codziennej prasy i kilku innych rzeczy, bez których dotychczas nie umieliśmy żyć.
opr. mg/mg