Homilia na 2 niedzielę zwykłą roku B
Nasza dzisiejsza sytuacja jest bardzo różna od tej, w której znaleźli się uczniowie Jana. Nie możemy, tak jak oni, zobaczyć, gdzie mieszka Jezus. Jednak pytanie: „Nauczycielu, gdzie mieszkasz?”, zdaje się nie tracić nic ze swej aktualności. Wprost przeciwnie: dziś brzmi jeszcze mocniej i w jakimś sensie jest dużo ciekawsze.
Czasami zdarza się nam wchodzić po raz pierwszy do czyjegoś mieszkania czy biura. Nie jest też niczym dziwnym, że już pierwszy rzut oka na tak czy inaczej urządzony pokój lub w taki czy inny sposób zorganizowane miejsce pracy odciska się w naszej świadomości i w dużej mierze rzutuje na nasz kontakt z rozmówcą. Zainteresowanie uczniów Jana miejscem, w którym mieszka Pan Jezus, w swej istocie jest także poszukiwaniem prawdy o Człowieku, którego sam Jan nazywa „Barankiem Bożym”. Uczniowie chcą być przy Jezusie. Chcą zasiąść z Nim do stołu, słuchać Go i obserwować. Czują, że to spotkanie nie jest jak wszystkie inne. Widzą w nim coś niezwykłego, co przekracza nie tylko ich codzienne doświadczenie, ale wszystko, cokolwiek dotychczas przeżyli. Wiedzą, że to spotkanie pozostawi niezatarty ślad na ich życiu.
Czytając dzisiejszą Ewangelię, także my możemy zapytać Jezusa: „gdzie mieszkasz?” Bo przecież w tym pytaniu najbardziej chodzi o nas samych: jak możemy Go spotkać i jak możemy Go lepiej poznać. Gdybyśmy sięgnęli po Ewangelię i prześledzili różne wypowiedzi Chrystusa, zauważymy, że odpowiedzią na pytanie, gdzie Go spotykamy, jest sam człowiek — Bóg jest tam, gdzie jest człowiek. To właśnie człowiek — ludzkie serce jest właściwym domem Boga. On jest tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię i pośród nas jest Jego Królestwo... Spójrzmy więc na nasze domy i miejsca pracy. Posłuchajmy naszych codziennych rozmów, wsłuchajmy się w ich tematy i w wypowiadane opinie. Przyjrzyjmy się gazetom, które czytamy, oceńmy filmy i programy, które oglądamy w telewizji. Zastanówmy się, jak wypełniamy powierzone nam zadania, czy jesteśmy uczciwi i sumienni w naszej pracy. Jak traktujemy ludzi, których mamy obok siebie, najbliższych i współpracowników?
Chrystus chce mieszkać pośród nas. Trzeba Mu jednak przygotować odpowiednie miejsce w naszym życiu. Spoglądając na naszą codzienność — na osobistą postawę i na stosunek do innych — pytajmy się nieustannie, czy Jezus znajdzie sobie miejsce pośród nas?
opr. mg/mg