Homilia na Przemienienie Pańskie
Może jednak w swojej świadomości bardziej obcuję z ideą kochającego mnie Boga, a nie Bogiem żywym, do którego zbliżam się ze świętą bojaźnią
Czy chciałbyś się znaleźć na Górze Przemienienia? Dołączyć do wybranych apostołów? Czy chciałbyś za Piotrem powiedzieć: „Dobrze nam tu być"? Czy chciałbyś zatem doświadczyć tego, że Jezus jest Bogiem, rozpoznać Jego Bóstwo?
Nie można zobaczyć Boga i pozostać przy życiu. Izajasz po spotkaniu z Bogiem wołał: „Biada mi, jestem zgubiony!", a Piotr na górze Tabor był tak przestraszony, że nie wiedział, co mówi. Spotkanie z Bogiem prowadzi do straty „swego" życia, bo możemy wpatrywać się z odsłoniętą twarzą w Jasność Pańską tylko dlatego, że uczestniczymy w Bożym życiu. Dlatego wejście w kontakt z Bogiem budzi lęk. Czy doświadczałeś takiego świętego lęku nie przed karą, ale wobec Bożego majestatu, chwały i godności?
Miałem kiedyś sen: z grupą pielgrzymów zwiedzamy Jerozolimę. Przewodnik zatrzymuje się przed bardzo starym domem i mówi: „W tym domu Jezus z apostołami spożyli ostatnią wieczerzę. Można zwiedzać". Szybko poszedłem na górę. Otwieram drzwi i staję zachwycony. Ostatnia wieczerza właśnie się odbywa. Jezus mnie zauważył, potem pozostali apostołowie. Patrzą życzliwie w moją stronę. Jezus daje znak ręką, abym się do niego zbliżył. Uśmiecha się i czeka. A mnie zamurowało, nie mogę zrobić kroku. Dlaczego? Po prostu się boję. Obudziłem się zadziwiony. Przecież codziennie podczas Mszy św. uczestniczę w ostatniej wieczerzy. Jestem blisko. Dotykam Jezusa. Może jednak w swojej świadomości bardziej obcuję z ideą kochającego mnie Boga, a nie Bogiem żywym, do którego zbliżam się ze świętą bojaźnią. Potrzeba było snu, abym zaczął o tym myśleć.
Jeśli chcesz spotkać Jezusa w Jego Bóstwie, módl się o własne przemienienie. Proś Ducha Świętego o dar Bojaźni Bożej i dar pobożności, byś z ufnością i świętą bojaźnią mógł przed Bogiem stanąć.
opr. mg/mg