Spór o Harrego Pottera

Czy należy się bać książek i filmu o Harrym Potterze?

Harry Potter. Któż o nim nie słyszał w ostatnim czasie? Jedni zachwycają się książkami i filmem, a drudzy widzą w nich treści szkodliwe, wręcz niebezpieczne. Jak jest naprawdę?

W niedzielę, 27 stycznia do sali duszpasterstwa akademickiego przy kościele Ojców Jezuitów w Krakowie przybyło około 200 osób pragnących przysłuchać się dyskusji, a właściwie dwugłosowi, na temat książek i filmu o Harrym Potterze. W dyskusji wzięli udział znani profesorowie o. Piotr Lenartowicz i o. Aleksander Posacki. Obaj reprezentowali nieco odmienne stanowiska, chociaż ani jeden, ani drugi nie twierdził, że film, czy książki, są jednoznacznie tylko dobre lub tylko złe.

Wartościowa książka dla dzieci?

Jakimi argumentami posługują się apologeci filmu i książek J. Rowling? Pierwszym, choć nie najważniejszym, jest fakt, że młodzież i dzieci znowu sięgają po książki, które w dobie komputerów i telewizji są traktowane z niechęcią. Obrońcy Harry'ego Pottera zwracają uwagę, że film („Harry Potter i kamień filozoficzny”) ukazuje wartość przyjaźni, wierność dobru nawet za cenę cierpienia, wartość odwagi, poświęcenia, pokazuje narażenie życia dla obrony innych, uczy pomocy niesłusznie oskarżanym i uczciwej rywalizacji według zasad fair play, a nawet pomocy rywalowi w potrzebie. Natomiast potępia wywyższanie się nad innych, dyskryminację, wykorzystywanie stanowiska, kłamstwo. To bardzo ogólne stwierdzenia, które — według niektórych — można wydobyć z treści filmu. W powieściach o Harrym Potterze jest — jak mówią zwolennicy i fani twórczości J. Rowling — sprzeciw wobec okrucieństwa, zaś dobro zwycięża i jest wynagradzane.

Na zarzuty o występowanie elementów magii odpowiada się, że jest to element trzeciorzędny, a to co zachwyca w filmie i w książkach to nie sztuczki magiczne, lecz siła charakteru samego Harry'ego. Zwolennicy twierdzą coś więcej, a mianowicie, że na bazie niezwykłej popularności tej książki można wyjaśnić dziecku zło magii, podyskutować nad pewnymi tematami.

Co jest złego w Harrym Potterze?

Uczciwie ujmując problem, nie można w filmie i książkach J. K. Rowling dopatrywać się tylko elementów złych. To prawda. Jednakże trzeba zasygnalizować to, co stanowi autentyczne niebezpieczeństwo. Chodzi o możliwość zafascynowania się okultyzmem i magią, co z punktu widzenia Biblii musi być ocenione jednoznacznie jako zło. Co więcej, ta fascynacja, poczynając od niewinnego zainteresowania czarami i zaklęciami, może doprowadzić młodego człowieka do otwarcia się przez magię na siły duchowego zła. To zaś można śmiało nazwać antyreligią.

W tym miejscu wypada zaznaczyć, jaka jest różnica pomiędzy religią a magią. Pierwsza odkrywa zależność od Boga i związek z Nim, podczas gdy „magia bazuje na niezależności od Boga, a nawet na jakiejś manipulacji Bogiem, bóstwem lub rzeczywistością sacrum” (A. Posacki „Okultyzm, magia, demonologia”, Kraków 1996).

Czy lęk przed magią zawartą w książkach o Harrym Potterze nie jest wyolbrzymiony? Otóż nie. Najbardziej niepokojący po przeczytaniu tej książki jest fakt, że „magiczny świat wyobraźni” miesza się z „rzeczywistym światem magii”. Świat baśniowej fantazji, sam w sobie, nie jest groźny. Jednakże w książkach J. Rowling „świat wyobraźni” został pomieszany ze światem „magii stosowanej”, czyli takiej, jaką praktykują dzisiaj magowie, wróżbici itp.

Analizując książki J. Rowling, nie można pomijać tego realizmu świata magii i okultyzmu oraz wielorakich odniesień do niego. Jest w książce i filmie wiele symboli i znaków odsyłających do tradycji okultystycznej. Na przykład temat alchemii stanowi nawiązanie do realnej wielowiekowej tradycji okultystycznej. Nicholas Flamel (o którym mowa w książce) to nie fikcja, lecz autentyczna postać — francuskiego alchemika z XV wieku, który napisał konkretne dzieła. Tytułowy kamień filozoficzny to centralny temat alchemii, mający swoje korzenie w magii egipskiej i hinduskiej. Wąż jest dla magii przeciwieństwem Boga, który czegoś zakazuje. Scena, gdy Harry Potter uwalnia węża z zoo, ma (może mieć) pewne znaczenie i podtekst symboliczny. Lustro pragnień to nic innego jak magiczny realizm. Wiadomo przecież, że krystalomancja (wróżenie ze szklanej kuli) to poszukiwania duchowe obecne i dziś w świecie okultystycznym.

Stawianie na równym poziomie słów czarodziej i czarownik (matka Harry'ego była czarownicą) to przemieszanie „magicznego świata wyobraźni” ze „światem magii”. O ile to pierwsze słowo pasuje do świata baśni i fikcji, drugie odnosi się do konkretnych działań i stosowanych „technik magicznych”. Harry używa tych samych technik, jakich używają czarownicy w świecie realistycznym, aby przez magiczną przemoc osiągnąć cel. To istotne wskazanie. Przemoc przez magię jest bowiem czymś innym niż przemoc fizyczna, ponieważ zawsze otwiera na duchowy świat zła, tego kto ją stosuje.

Ogólnie mówiąc, w „Harrym Potterze” jest pewien nadmiar realizmu magii, i nie jest to rzeczywistość artystycznie przekształcona, lecz posiada konkretne odniesienia do tradycji okultystycznej. To jest największe zastrzeżenie, tym bardziej że według teologii magia ma specyficzną wartość duchową, gdyż jest grzechem przeciwko Pierwszemu Przykazaniu, i może otworzyć człowieka na opętanie. Natomiast według interpretacji literaturoznawców jest tylko tworem kulturowym, materią twórczości literackiej. I tu zaznacza się zasadnicza różnica w ocenie.

Po pierwsze rozwaga

Trzeba w tej całej potteromanii zachować umiar, czujność i zdrowy rozsądek. Tego ostatniego zabrakło chyba tym, którzy na fali ciśnienia „szumu medialnego” zabierali swe dzieci na premierę filmu, rozpoczynającą się akurat o północy. Dziwna pora! Czy dlatego, aby dziecko miało świadomość, że uczestniczy w czymś nadzwyczajnym? Wówczas film koduje się w umyśle dziecka nie jako kolejny obraz nierzeczywistego świata, lecz jako obraz — przesłanie, z zawartością tajemniczej nauki.

Trzeba sobie zdać sprawę, że prawdopodobnie niewiele wiedzielibyśmy o książkach J. K. Rowling, gdybyśmy nie byli wystawieni na zaplanowaną i przemyślaną akcję reklamową kosztującą setki milionów dolarów (Cinema nr 1/2002).

Moda na Harry'ego Pottera przeminie, jak wszystko, co na tym świecie kreowane jest przez wszechwładny pieniądz. Pytanie tylko co pozostanie w umysłach małych czytelników?

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama