"Użalił się Pan stworzenia swego"

O składni XVI-wiecznej adwentowej pieśni i precyzji językowej

W czasie Adwentu rozbrzmiewają w polskich kościołach słowa starej szesnastowiecznej pieśni: „Po upadku człowieka grzesznego użalił się Pan stworzenia swego”. Współczesnego użytkownika języka uderza w nich przede wszystkim archaiczna składnia konstrukcji użalił się Pan stworzenia swego. Każdy z nas, przestrzegając dzisiejszych norm gramatycznych, zmieniłby ją na strukturę użalił się Pan nad stworzeniem swoim — z obecnym w niej przyimkiem nad, połączonym syntaktycznie z piątym przypadkiem (narzędnikiem).

Ale tak samo wprowadzilibyśmy uwspółcześniającą poprawkę do bezprzyimkowych konstrukcji typu modlić się Panu, wierzyć Syna Bożego, gniewać się synowi, bojować chłopów, spowiadać się grzechów, płakać nędzę, zgrzeszyć przykazaniu, weselić się złemu czy wyciągnąć mu rękę, które przez wieki funkcjonowały w naszym języku, dodając do nich któryś z przyimków: modlić się do Pana, wierzyć w Syna Bożego, gniewać się na syna, bojować przeciw chłopom, spowiadać się z grzechów, płakać nad nędzą, zgrzeszyć przeciw przykazaniu, weselić się ze złego, wyciągnąć do niego rękę.

W jednym z programów mojej telewizyjnej „Ojczyzny polszczyzny” podzieliłem się przed paroma laty uwagami na temat zwrotu będą służyć na wsparcie dla najuboższych, zaczerpniętego z jednego z biskupich listów pasterskich. Powiedziałem wtedy, że w słownikach i gramatykach wskazania są jednoznaczne: służyć komuś, czemuś, a więc służyć wsparciu — tak jak służyć prawdzie, kłamstwu, zdrowiu, organizmowi; z kolei skoro mamy poparcie wyborców, natarcie nieprzyjaciela czy wytarcie kurzów, to i wsparcie najuboższych wydaje się najlepszym wariantem składniowym.

A przecież, nie wycofując się ze wskazania normatywnego, jakim jest konstrukcja będą służyć wsparciu najuboższych, nie mogę się powstrzymać od komentarza w znacznym stopniu łagodzącego negatywny odbiór wypowiedzenia z listu pasterskiego. A dlaczego?

Odpowiedź jest krótka: bo jedną z najważniejszych w historii polskiej składni jest tendencja do zastępowania rozwijających czasownik dopełnień występujących w postaci form przypadkowych (właśnie zacytowanego typu użalił się stworzenia, modlić się Panu, wierzyć Syna Bożego, spowiadać się grzechów) przez dopełnienia — wyrażenia przyimkowe (użalić się nad stworzeniem, modlić się do Pana, wierzyć w Syna Bożego, spowiadać się z grzechów).

Użycie wyrażenia przyimkowego zamiast albo obok formy przypadkowej jest rezultatem poszukiwania doskonalszego sposobu wyrażenia treściowo-składniowego stosunku czasownika i jego dopełnienia, przyimek jest bowiem dodatkowym elementem precyzującym i cieniującym, który specjalizuje ogólną zawartość dopełnienia przypadkowego przez poddanie jej zabiegowi analitycznemu (mój ulubiony przykład: jakże dwuznaczne jest formalnie poprawne połączenie pochwała ojca: czy to ojciec pochwalił, czy ojca pochwalono?; dopiero odpowiednie przyimki precyzują treść wypowiedzenia: pochwała od ojca, ze strony ojca — pochwała dla ojca).

Na zakończenie zwróćmy uwagę na to, że i w słowotwórstwie zrobiły karierę uściślające przyimki-przedrostki: urządzenie przeciwpożarowe jest lepsze od dawnego urządzenia pożarowego, krople nasercowe — lepsze od kropel sercowych , a środki przeciwbólowe — lepsze od środków bólowych.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama