Temperament czyli determinizm układu nerwowego

Wybrane fragmenty książki "Pomiędzy Mężczyzną a Kobietą", poświęconej sztuce porozumiewania się

Temperament czyli determinizm układu nerwowego

Małgorzata Artymiak

Pomiędzy Mężczyzną
a Kobietą

ISBN: 978-83-61533-30-6
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2010

Wybrane fragmenty
Zamiast wstępu czyli po co ta książka
Język kobiet a język mężczyzn
Komunikacja pozawerbalna czyli dlaczego drapiemy się w głowę
Wierzyć czy nie wierzyć czyli o kłamstwie języka ciała
Komunikacja a percepcja interpersonalna czyli co ja w nim widziałam
Temperament czyli determinizm układu nerwowego

Temperament czyli determinizm układu nerwowego

Temperament to niedoceniany komponent komunikacji. Przeważnie w języku potocznym używamy określenia „osoba z temperament” w odniesieniu do osób aktywnych, żywiołowych, dynamicznych. Analogicznie osoba „bez temperamentu” to ktoś powolny, osowiały. To rozumienie mylące, bo sugeruje, jakby temperament był czymś, co można posiadać lub nie. Nic bardziej błędnego — temperament jest charakterystyką układu nerwowego i jako taka przynależna jest każdemu. Każdy ma określony temperament.

Klasyfikacji temperamentu jest w psychologii wiele. Najbardziej rozpowszechnioną jest jedna z najstarszych — klasyfikacja Hipokratesa-Galena uwzględniająca cztery typy temperamentu: choleryk, sangwinik, melancholik i flegmatyk. Typologia ta bazuje na przewadze czterech płynów ustrojowych: krwi, żółtej żółci, czarnej żółci i flegmy.

Podstawowa wiedza o temperamentach wydaje się bardzo przydatna dla skutecznego komunikowania, ponieważ pozwala zrozumieć, jakie jest podłoże reaktywności. Temperament jest dyspozycją wzrodzoną i generalnie nie podlegającą zmianom. Oznacza to, że jeśli ktoś ma cechy typowego choleryka, nie jest możliwe, aby nawet na chwilę stał się wyrazistym flegmatykiem. Nie oznacza to jednak skrajnego determinizmu. Temperament jest możliwy do modyfikacji na poziomie nawyków czyli wyuczonych zachowań. Wspomnianego choleryka możemy nauczyć panowania nad wybuchami ale samej skłonności do ulegania pobudzeniu nie zlikwidujemy. Dlatego też rozumienie różnic wynikających z posiadanego temperamentu może pozwolić uniknąć wielu nieporozumień i nierealistycznych oczekiwań wobec partnera.

Dość mocno rozpowszechnione jest przekonanie o tym, że niektóre temperamenty są lepsze niż inne, na przykład melancholik to wrażliwiec i romantyk a zatem temperament „szlachetny”, a flegmatyk to ślamazara, a zatem jeden z gorszych. Nic bardziej błędnego. Nie ma temperamentów dobrych i złych, mniej i bardziej „szlachetnych”. Każdy z temperamentów ma zalety i wady. Mam nadzieję, że nawet w krótkiej poniższej charakterystyce znajdzie Czytelnik potwierdzenie powyższych też.

Sangwinik to typ, u którego dominuje wesołość, uczuciowość, ruch. Niewątpliwe zalety sangwinika to: optymizm, entuzjazm, życzliwość, towarzyskość, swoboda. To doskonały kompan do zabawy, dusza towarzystwa, urodzony wodzirej. Jednocześnie jednak sangwinik to lekkoduch, typ niewytrwały, podatny na manipulację i powierzchowny. Partner sangwinik na pewno będzie wprowadzał pogodną, radosną atmosferę ale jego zapominanie, niefrasobliwość oraz skłonność do porzucania rozpoczętej aktywności może utrudniać współżycie. Sangwinik to idealny partner do zabawy ale sytuacje wymagające konsekwencji i wytrwałości oraz pogłębionej refleksji będą obnażały jego braki w tym zakresie. Znam małżeństwo, które stanowi potwierdzenie tezy, ze jest możliwe harmonijne współżycie sangwinika z flegmatykiem. Przez pierwsze lata ich pożycie było dość trudne. Ich związek balansował na krawędzi i w każdej chwili ocierał się o ostateczne rozstanie. Udało się jednak przezwyciężyć napięcia, gdy oboje małżonkowie uświadomili sobie z czego wynikają różnice między nimi, zaakceptowali granice zmian i dali sobie nawzajem przyzwolenie na realizowanie takiego stylu życia, jaki jest zgodny z ich temperamentem. Żona przestała nakłaniać męża do chodzenia z nią na tańce, on przestał zabierać ją na ryby. Mąż zaakceptował jej wielogodzinne rozmowy przez telefon i dom pełen koleżanek, ona przestała zmuszać go do wychodzenia ze swojego pokoju, w którym całymi godzinami skrupulatnie zajmował się projektowaniem modeli samochodów. Jednocześnie nauczyli się doceniać to, co każde z nich wnosi do związku będąc takim właśnie typem temperamentu. Ona doceniła jego staranność, obowiązkowość w zajmowaniu się rachunkami, finansami, uciążliwym dla niej planowaniem i pilnowaniem terminów. On z czułością zaczął nazywać ją „papużką” doceniając radość i swobodę, jaką wnosiła do atmosfery ich domu. Po latach stali się bardzo zgranym małżeństwem.

Choleryk to typ, u którego dominuje silna wola, energia i wytrwałość. Niewątpliwą zaletą choleryka jest inteligencja, aktywność, energia, wytrwałość, ambicja i stanowczość. Najistotniejsze wady to: upór, skłonność do despotyzmu, niezależność, nieustępliwość, porywczość i wybuchowość. Choleryk to typ szefa, menadżera, osiągający wysokie wyniki, ale jednocześnie nie koniecznie lubiany przez pracowników. Żony mające mężów choleryków borykają się z trudnościami we współpracy z nimi i wybuchami złości. Nie oznacza jednak, ze choleryk to człowiek o niskim morale, ze skłonnościami do ranienia i upokarzania. Absolutnie nie! Temperament opisuje jedynie energetyczne aspekty zachowań. „Złe” skłonności to kwestia charakterologiczna, a nie właściwości temperamentu.

Melancholik to typ z dominującą nastrojowością i sumiennością. Wspomniałam, ze temu typowi przypisuje się wyłącznie zalety. Ale podobnie, jak inne typy melancholik posiada zarówno wady, jak i zalety. Podstawowe zalety melancholika to: wrażliwość, sumienność, obowiązkowość, lojalność, refleksyjność, wysokie wymagania. Wady to przede wszystkim depresyjność, skłonność do zamartwiania się, krytyczny i wyczulony na punkcie oceny własnej osoby przez innych. Melancholik to doskonały powiernik, obdarzony empatią i dużą refleksyjnością. Przez otoczenie odbierany jest pozytywnie, taktowny, grzeczny, uwrażliwiony na potrzeby innych. Niestety całość konfliktów zepchnięta zostaje niejako „do wewnątrz”. Poproszony o pomoc melancholik nie odmówi z obawy przed złą oceną proszącej osoby czy otoczenia, weźmie na siebie zbyt duże obciążenia, co ostatecznie zrodzi poczucie bycia wykorzystywanym i skrywaną głęboko wrogość do innych. Dużym problemem melancholika jest ukrywanie negatywnych emocji: żalu, złości, agresji, co zdaniem niektórych badaczy prowadzi wprost do chorób psychosomatycznych oraz (zwłaszcza u kobiet) chorób onkologicznych. W bliskich relacjach melancholik będzie oczekiwał dużych pokładów bezpieczeństwa, wsparcia, troski i nieustannych zapewnień. W zamian ofiarowuje ogromne przywiązanie, lojalność i pełne wyrzeczeń poświęcenie.

Flegmatyk to mój „ulubiony” typ, bo niedoceniany a naprawdę wart pożądania. Spokojny, dokładny, bez skłonności do chorób psychosomatycznych. Cechy, które można uznać za zalety to: wytrwałość, zrównoważenie, solidność, konsekwencja, pragmatyzm, opanowanie. Flegmatyk to wymarzony księgowy — dokładny, solidny, nie ulegający dezorganizacyjnym wpływom silnych emocji. To typ powolny i wycofany. Będzie stronił od hałaśliwych imprez ale na pewno chętnie wysłucha i udzieli wsparcia. Jest lojalny i prostolinijny, chociaż także trochę „leniuchowaty”, wygodny, stojący z boku. Otoczenie może drażnić powolne tempo, w jakim działa flegmatyk. Jednak w sytuacji, w której wszyscy inni tracą rozum, on nadal zachowa zdolność do racjonalnych decyzji.

Różnice pomiędzy temperamentami widać szczególnie wyraźnie w sposobie reagowania w sytuacjach konfliktowych. Choleryk wybuchnie od razu, sangwinik raczej zbagatelizuje problem kwitując zajście charakterystycznym „nie ma sprawy, nie gniewam się”. Flegmatyk zareaguje jak stary jamnik, który szczeka na drugi dzień po nadepnięciu mu na ogon. W melancholika zranienie zapada na długo, obrasta emocjami i pielęgnowane urasta do poziomu absolutnej życiowej tragedii czeka na stosowny moment, w którym znajdzie ujście w postaci teatralnej awantury.

Jak widać nie ma temperamentów „dobrych” i „złych”. Cała sztuka udanych relacji opiera się na świadomości dobrych i słabych stron, zarówno swoich, jak i partnera. Od tego już niewiele do uczynienia z jednych niekwestionowanych pozytywów i mocnych stron w związku, przy jednoczesnym spolegliwym przyzwoleniu na obecność tych słabszych.

Dobrze jest czasem spojrzeć w ten sposób, że każda z cech, właściwości zdeterminowanych przez temperament to jak awers i rewers tej samej monety. Towarzyskość sangwinika w może przeszkadzać, kiedy dom jest nieustannie pełen ludzi, dzwonią telefony i rozbrzmiewa muzyka. Ale może stać się zaletą, kiedy wybieramy się na sylwestrową zabawę czy inną tego rodzaju okazję. Podobnie, powolność flegmatyka może drażnić ale w wielu stresujących sytuacjach tylko on jeden nie traci głowy i ratuje z opresji innych. Choleryk może powodować napięte sytuacje w domu ale z drugiej strony jak nikt zadba o to, by rodzinie niczego nie brakowało i zapewnić jej to wszystko, czego potrzebuje. Melancholik doskonale odczyta najmniejszy grymas twarzy i zatroszczy się o to by pocieszyć i wesprzeć zmartwionego. Ale jeszcze tego samego dnia będzie zamartwiał się czymś, co ktoś inny o nim powiedział, lub czego nie powiedział.

Wiele zyskują te pary, które potrafią w taki sposób patrzeć na posiadane cechy. Nie koncentrują się na negatywnych wymiarach bo wiedzą, że bez nich nie byłoby także tych pozytywnych aspektów, które uznają za zalety. Likwidacja jednego, usunie automatycznie to drugie. Czasem uświadamiając to osobom, z którymi pracuję obserwuję spore zdziwienie i zaskoczenie, że nigdy w ten sposób nie patrzyli na posiadane przez siebie cechy. Jedna z pań powiedziała kiedyś z rozbawieniem, ze widzi już teraz wyraźnie, że jej postawa była absolutnie niemądra, przypominała to, co określa się potocznie „zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko”.

 

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama