Wyrusz w podróż z Jezusem – a idąc wraz z Nim, zatrzymaj się na chwilę w tym, co On ci chce opowiedzieć. Może to będzie najważniejszy przystanek twojego życia, na którym odkryjesz miłość…?
Wyrusz w podróż z Jezusem – a idąc wraz z Nim, zatrzymaj się na chwilę w tym, co On ci chce opowiedzieć. Może to będzie najważniejszy przystanek twojego życia, na którym odkryjesz miłość…?
Cała historia biblijna jest historią wędrówek: najpierw była wędrówka Abrahama, potem wyjście Izraela z Egiptu i droga do Ziemi obiecanej, wreszcie Jezus, który naucza, zawsze będąc w drodze ku Jerozolimie – to tylko niektóre istotne wątki biblijne, potwierdzające, że człowiek to homo viator. Człowiek, który stoi w miejscu, nie ma perspektyw, nie ma nadziei na zmianę. Trzeba ciągle iść, być w ruchu, w drodze, bo tylko wtedy można odkryć coś nowego, dostrzec cel i sens swojego życia. Ale nie jest to nigdy wędrówka bez celu. Tym, który wskazuje cel człowiekowi i prowadzi go, jest Bóg. Jezus jest Drogą (por. J 14,6) – i jest nieustannie w drodze, w ciągłym ruchu. Jego wędrówka ma określony cel: jest nim Jerozolima – miejsce wydarzeń paschalnych.
W Ewangelii wg św. Łukasza czytamy opowieść o tym, jak Zmartwychwstały Jezus przyłączył się w drodze do dwóch uczniów i – wędrując wraz z nimi – wykładał im to, co w Pismach odnosiło się do Niego (Łk 24,27b). Jezus jest jedynym kompetentnym wykładowcą Biblii. Ale zarazem jest On głównym tematem ksiąg biblijnych, zwłaszcza prorockich. Już św. Augustyn twierdził, że cały Stary Testament mówi o Chrystusie. Dlatego tak bardzo ważne jest dla człowieka wierzącego rozważanie Słowa Bożego, aby w nim spotkać się z Jezusem. Lektura Biblii to czas odkrywania Chrystusa w Słowie Bożym, które nie tylko zapowiada przyjście Mesjasza, nie tylko mówi o Jego przyjściu, nie tylko relacjonuje fakty z życia Jezusa z Nazaretu i treść Jego nauki – ale w tym Słowie On sam jest obecny i do nas przemawia.
Rozważanie Słowa Bożego to czas spotkania z żywym Chrystusem. Dlatego chcę cię dzisiaj zaprosić do wspólnej wędrówki po kartach Biblii. Abyś wyruszył w drogę, w duchową podróż razem z Ewangelistami – i doświadczył w tej podróży towarzystwa samego Jezusa. Abyś spotkał się z boskim Nauczycielem, który towarzyszy ci na drodze twojego życia. To bardzo proste, musisz tylko pozwolić, aby On do ciebie mówił. Musisz stać się jak żyzna gleba, w której kiełkuje i rośnie ziarno Słowa. Słowa, które przynosi plon w twoim życiu.
Sam będąc w drodze, Jezus powołuje uczniów, zapraszając ich, aby szli za Nim. Dokąd? Jedna jest droga, którą zdążają razem Mistrz i uczeń. Sam Jezus nie pozostawia co do tego żadnych złudzeń: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! (Łk 9,23b). Droga z Jezusem to droga krzyżowa – bo tylko przez śmierć idzie się do zmartwychwstania.
Będąc nieustannie w drodze, Jezus zatrzymywał się, by uczyć, leczyć, budować relacje. Na swej drodze Syn Boży spotykał wielu ludzi, których nauczał, uzdrawiał, wskrzeszał. Również na naszej drodze życia potrzebne są przystanki. Takie stacje drogi krzyżowej, na których – jak Jezus – spotykamy drugiego człowieka. Potrzebne są przystanki, aby dostrzec na skraju drogi potrzebującego. Wołającego w nieszczęściu, sfrustrowanego, zdesperowanego. Może czasem nie jesteśmy w stanie mu pomóc, ale zawsze możemy zatrzymać się i wskazać na Jezusa, który niesie krzyż – znak nadziei, narzędzie zwycięstwa.
Wyrusz w podróż z Jezusem – a idąc wraz z Nim, zatrzymaj się na chwilę w tym, co On ci chce opowiedzieć. Może to będzie najważniejszy przystanek twojego życia, na którym odkryjesz miłość…?
Więcej informacji o książce „Duchowe podróże z Ewangelistami” o. Piotra Gryźca, która ukazała się nakładem Bratniego Zewu, można znaleźć na opoka.news. Powyższy fragment jest wstępem do tej książki.
opr. ac/ac