Refleksja nad fragmentem Pieśni Zachariasza z Nowego Testamentu. Modlitwa do Jezusa, który jest nazywany Wschodzącym Słońcem.
Dzięki serdecznej litości naszego Boga, *
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
By oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, *
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju.
(wg Brewiarza Rzymskiego; Łk 1,78-79)
Panie Jezu, jak to wyśpiewał Zachariasz, jesteś Wschodzącym Słońcem.
Gdy jest wschód słońca, poprzedza go jutrzenka. Jutrzenką jest Jan Chrzciciel. To on był głosem wołającym na pustyni, który wyprostował drogi na Twoje przyjście. Tak jak jutrzenka jest wynikiem tego, że wschodzi słońce, tak Jan był potrzebny, aby przygotować grunty w ludzkich sercach na Twoje przyjście.
Gdy jest wschód słońca, słońce wita ziemia. Tą ziemią była Maryja, Twoja Matka, która jako pierwsza Cię przywitała w czasie Twojego ziemskiego pobytu na świecie.
Gdy jest wschód słońca, na niebie często widnieje jeszcze księżyc. Tym księżycem jest św. Józef, który w Ewangelii występuje przede wszystkim w związku z Twoim przyjściem i jest wtedy najlepiej widoczny.
Gdy jest wschód słońca, na niebie często są jeszcze gwiazdy. Tymi gwiazdami są Trzej Magowie, pasterze oraz zastępy anielskie, które witały Cię na ziemi, gdy Ty przyszedłeś na świat.
Gdy jest wschód słońca, na niebie jest czerwona łuna. Tą czerwienią jest krew Świętych Młodzianków, którzy oddali swoje życie za Ciebie, chociaż o tym nic nie wiedzieli.
Gdy jest wschód słońca, słońce starają się zasłonić chmury. Tymi chmurami byli ludzie, którzy Cię od początku nienawidzili. Ale przegrali. Tak jak chmury przegrywają z potężnym słońcem.
Gdy jest wschód słońca wszystko budzi się do życia…
Kraków, 19 grudnia 2008 rokus
opr. aś/aś