Refleksja na 6.niedzielę Wielkanocy - C

W jaki sposób mogę osiągnąć pokój Chrystusowy?

Pokój daję wam. Nie tak jak daje świat, ja wam daję.
J 14,27

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Szóstą Niedzielę Wielkanocną.

Na początek muszę sobie zadać pytanie: jakiego ja chcę pokoju? Czy mam na myśli święty spokój czy też może zaspokojenie? Właśnie te dwa „pokoje” oferuje nam świat. Jest to pokój krótkotrwały, który lepiej określa słowo spokój. Święty spokój od wszystkiego, od pracy, od obowiązków, od tego, co w życiu ważne. Święty spokój doprowadza do tego, że jesteśmy obojętni na świat, nic nas nie interesuje.

Chrystus chce zaproponować nam inny pokój. Pokój, w którym rzeczywiście będziemy spokojni. Nie będzie to jednak spokój od obowiązków. Jezus chce nam dać pokój serca. Możemy go osiągnąć wtedy, gdy mamy czyste sumienie, to znaczy gdy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej. Taki pokój prowadzi nas do Jezusa, gdyż On jesteś Księciem Pokoju.

Jednak to, że będziemy mieli Boży pokój w sercach nie oznacza, że będziemy mieć spokój. Wręcz przeciwnie. Nasz Boży pokój będzie raził w oczy wielu ludzi, którzy nie potrafią – a raczej nie chcą – takiego pokoju osiągnąć. Mają serca przepełnione goryczą i zawiścią. Wbrew pozorom, chcieliby być tak jak osoby będące w pokoju…

W każdej Mszy św. słyszymy słowa „Pokój Pański niech zawsze będzie z wami”… Trzeba, by nie było to tylko życzenie kapłana. Warto wcielać te słowa w życie.

Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:

1. Czy nie utożsamiam pokoju ze spokojem?

2. Czy wtedy, gdy ogarnia mnie lenistwo, nie mówię do innych osób słów typu „daj mi święty spokój!”?

3. W jaki sposób mogę osiągnąć pokój Chrystusowy?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama