Czy u mnie formalizm nie zajmuje miejsca prawdziwej wierze?
Pwt 4,1-2.6-8; Jk 1,17-18.21b-22.27; Mk 7,1-8.14-15.21-23
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XXII Niedzielę Zwykłą.
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus wskazuje na to, że człowiek prawdziwie religijny powinien się strzec formalizmu. Jeśli zacznie mu ulegać, to wówczas jego wiara przestanie być żywa, stanie się tylko zbiorem nic niewnoszących symboli i gestów. Tak było u Żydów. Przejmowali się czystością kubków i talerzy, zwracali uwagę na to, jak należy rozluźniać pięść po obmyciu przed posiłkiem, a zaniedbywali sprawy istotne. Jezus uchyla te zbędne przepisy Prawa Mojżeszowego, które nowemu człowiekowi, który może żyć dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, nie są potrzebne.
Również w naszej wierze musimy się strzec przyzwyczajeń i zbędnej, nic niewnoszącej tradycji. Niestety, często nawet Msza św. jest dla nas powszednim wydarzeniem. Ale czy próbowaliśmy przemyśleć i zrozumieć modlitwy, które wypowiada kapłan w czasie składania Najświętszej Ofiary? Często nie umiemy tak naprawdę zachwycić się bogactwem Mszy św.
Musimy pamiętać, że człowiek, który przestrzega jedynie czysto formalnych spraw w religii może mieć w rzeczywistości wypaczone sumienie.
Przemyślę w tym tygodniu:
1. Czy u mnie formalizm nie zajmuje miejsca prawdziwej wierze?
2. Czy staram się zrozumieć teksty Mszy św.?
3. Czy znajduję czas na poznawanie Pisma Świętego?
Powyższa refleksja została zaczerpnięta z książki Kajetana Rajskiego „Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku B” (Biblos 2011)
opr. aś/aś