Idziemy ku zbawieniu. Rozważania drogi krzyżowej
Noemi Joanna Zasada Idziemy ku zbawieniu.
Rozważania drogi krzyżowej |
|
Stacja VI
źródło: photogenica.pl
Cisza... Zatrzymaj się, człowieku, i popatrz,
jak wielką odwagę ma ta kobieta!
Przedziera się przez wściekły tłum, mija żołnierzy,
Rozpycha się łokciami, byle dalej, byle do przodu...
A Ty? Gdzie znowu jesteś?
Rzadko cię widzę na drodze naznaczonej krzyżem.
A przecież Jezus potrzebuje twojej pomocy.
Życia nigdy nie da się zaplanować tak do końca.
Spotyka nas często wiele niespodzianek.
Ktoś się uśmiechnie, pomoże dźwigać torby
pełne zakupów.
Poda kubek wody, ustąpi miejsca
w zatłoczonym autobusie.
Niby tak niewiele, a jednak bardzo dużo.
W tych czynach jest dużo odwagi i miłości...
dużo człowieczeństwa.
Współczesna miłość musi być odważna i ludzka.
Świat stanął na głowie i czasem nie wie, dokąd pędzi...
Miłość musi go obudzić, by zapragnął lepszego życia.
Potrzebujemy świętych Weronik...
Które nie będą się bały podać ręki bezdomnemu.
Które prawdę nazwą prawdą, a kłamstwo kłamstwem.
Nie bój się czynić dobra.
Nie bój się kochać i dawać szczęście innym.
Pamiętaj, miłość bez odwagi jest bezsilna.
Odważna jest ta Weronika...
opr. ab/ab