Wybór fragmentów wypowiedzi Papieża pogrupowanych tematycznie, część pierwsza dotyczy narzeczonych i nowożeńców
ISBN: 978-83-7516-231-8
wyd.: Wydawnictwo Święty Wojciech 2010
Obrączki ślubne nie zostały na wystawie. Jubiler długo patrzył nam w oczy. Biorąc ostatnią już próbę szlachetnego metalu, wypowiadał głębokie myśli, które w sposób przewidziany utkwiły w mojej pamięci. Ciężar tych złotych obrączek — tak mówił — to nie ciężar metalu, ale ciężar właściwy człowieka, każdego z was osobno i razem obojga. Ach, ciężar własny człowieka, ciężar właściwy człowieka! Czy może być uciążliwszy, a zarazem bardziej nieuchwytny? Jest to ciężar ciągłego ciążenia Przykutego do krótkiego lotu. Lot ma formę spirali, elipsy — i formę serca... Ach, ciężar właściwy człowieka! Te pęknięcia, ten gąszcz i to dno — Te przylgnięcia, kiedy tak trudno Odkleić serce i myśl. A, wśród tego wszystkiego wolność — jakaś wolność, a czasem aż szał, szał wolności uwikłanej w ten gąszcz. I wśród tego wszystkiego miłość, która wytryska z wolności jak źródło z gleby przeciętej na ukos. Oto człowiek! Nie jest przejrzysty i nie jest monumentalny, i nie jest prosty, raczej biedny. To jeden człowiek — a dwoje, a czworo, a sto, a milion. Pomnóż to wszystko przez siebie (pomnóż ową wielkość przez słabość), a otrzymasz iloczyn ludzkości, iloczyn życia ludzkiego. Tak mówił ów dziwny jubiler, biorąc próbę naszych obrączek. Potem jeszcze przeczyścił je irchą, znowu włożył do tego puzderka, które przedtem było na wystawie, wreszcie zaczął obwijać w bibułę. Patrzył przy tym ciągle na nasze oczy, jakby chciał wysondować nam serca. Czy miał rację, mówiąc to wszystko? Czy to były również nasze myśli? Chyba żadne z nas nie potrafiło myśleć o tym z takiego dystansu — miłość raczej jest entuzjazmem niż zadumą. KAROL WOJTYŁA, PRZED SKLEPEM JUBILERA, s. 15—16
opr. aw/aw