Sztafeta światła

Odkrycie Boga bogatego w miłosierdzie rzeczywiście jest warunkiem życia Ewangelią

„Do grzesznika poszedł w gościnę” (Łk 19, 7).  Ala: – Chciałabym częściej chodzić do kościoła i czytać czytania, ale „ludzie mi nie dadzą żyć”!

Sztafeta światła

Znów przez to, co mówisz, przypomina mi się problem współczesnego świata, który woli słuchać emocji niż sumienia, woli łatwiejszą drogę.

Jezus nigdy nas nie uczył, że droga przez życie z Nim będzie łatwa. Choć jednak jest trudna, to po latach okazuje się, że nie jest wyczerpująca. Może ciało czy psychika będą umęczone ciągłym zmaganiem, ale duch będzie coraz młodszy i coraz bardziej sposobny do kolejnego dobrego czynu (por. 2 Tm 3, 17).

A może to jest kara Boża za jakieś grzechy?

Moja Droga, nawet profesorowie wielkich uczelni zmagają się przed każdym wykładem, aby zachować wierność sumieniu. Pamiętam z młodych lat, kiedy po raz pierwszy uczestniczyłem w sympozjum naukowym. Jakże się cieszyłem, że wzięło w nim udział kilku solidnych profesorów, którzy spierali się godnie i wspólnie dochodzili do wielobarwnej prawdy. Takie doświadczenia uskrzydlają.

Miałam nadzieję, iż Bóg pomoże i będzie łatwiej

Już za kilka dni będziemy wspominać wszystkich świętych, a potem wiernych zmarłych. Jeśli cokolwiek po ich życiu na trwałe pozostało, to właśnie owoce tych chwil ich życia, w których nie dali się zwieść i uczynili choćby gest, mały czyn w wierności sumieniu, czyli Bożym planom.

Zacheusz z Ewangelii z pewnością i dziś uruchamia w świecie falę odważnych, wbrew opiniom ludzi, zwłaszcza bliskich, czynów i słów skoncentrowanych na Panu. Nie czekajmy, aż ktoś wokół nas zacznie. To my mamy być zaczynem, prorockim głosem Boga.

Chyba źle myślałam o Bogu...

Odkrycie Boga bogatego w miłosierdzie rzeczywiście jest warunkiem życia Ewangelią. Ale przyda się też nam wszystkim, jeśli zachwyciwszy się miłością Ojca do grzeszników, powiemy sobie w sercach: muszę Mu pomóc, żeby inni, moi bracia i siostry, uwierzyli w miłość miłosierną!

Mam przed oczami pewną panią, która mieszka niedaleko mnie. Jeszcze boi się rzucić w ramiona Jezusa, „bo co ludzie powiedzą”. Ale czy zakochana w mężu myśli o opinii innych, kiedy idzie za rękę ze swoim umiłowanym? A przecież Jezus jest naszym Oblubieńcem.

Dlaczego Bóg jest taki „łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu” (Ps 145, 8)? Bo wie, że gniew nic nie da, że jest naśladowaniem diabła (por. Jk 1, 20) i przynosi podobne skutki jak jego działania. Oczywiście, mało jest tych, którzy chcą się gniewać, ale wielu twierdzi, że muszą. Sam kiedyś zachwycałem się, jak gniewne działanie przynosi natychmiastowe skutki. Są one jednak zawsze bardzo nietrwałe i jak nowotwór niszczą nas od wewnątrz, wprowadzają nieład.

A może wciąż jestem egoistką?

W zamyśle Bożym nasze życie miało składać się z czynów miłości, najlepiej dobrze zaplanowanych i wpisanych w wielki plan zbawienia. Temu służą też podpowiedzi naszego sumienia. Trzeba je jednak dobrze kształtować. Bardzo ważne jest, abyśmy mieli jasną, konkretną i spójną wizję Bożego planu ratunku dla świata. Jak można to sprawdzić – czy już to mam? Spróbuj opowiedzieć o tym komuś tak, jak Ty to widzisz. Już sama będziesz w stanie ocenić, czy to, co mówisz, jest spójne i uporządkowane. Jeśli ja nie potrafiłbym powiedzieć, o co chodzi Bogu i jak powinniśmy żyć, żeby Mu nie przeszkadzać, a nawet pomóc, to co byłby ze mnie za przewodnik duchowy?

Jezus mówi: uczcie wszystkich, którzy chcą być jednymi z was, wszystkiego, co wam przekazałem (por. Mt 28, 20), w mojej nauce nie ma nieistotnych dodatków. Niech tym żyją!

Niech Twoje czytanie czytań w kościele prowokuje Cię też do tego, by cytować Słowa Pisma na co dzień. Msza św. ma być szczytem życia, a zatem życie ma być do niej podobne. Mówisz, że „ludzie nie dadzą Ci żyć”. To Bóg daje życie, a jeśli daje trudne, to znaczy, że ma to jakiś sens.

Wszyscy święci i wszystkie święte, módlcie się za nami i jak Zacheusz dawajcie nam, ubogim, dużo wsparcia. Dziś kontynuujemy waszą misję bycia solą ziemi!

Dziś znów Jezus przyszedł do mnie w gościnę. Muszę coś wymyślić, jak Zacheusz, żeby wszyscy się o tym dowiedzieli!

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama