Prawda sama się nie obroni – to my musimy bronić dobrego imienia św. Jana Pawła II

Wobec dynamiki medialnego spektaklu, którego świadkami jesteśmy od kilku tygodni, wobec braku dziennikarskiej rzetelności i odpowiedzialności za przekaz, gdy buduje się go z założoną z góry tezą, która prowadzi do wyroku: winny! – nie możemy milczeć.

 

“Fałsz przelatuje, a prawda podąża za nim, kulejąc”. Ten aforyzm Jonathana Swifta, trzy wieki po jego napisaniu, wciąż znajduje swoje potwierdzenie. Autor słynnej powieści Podróże Guliwera nigdy zapewne nie przypuszczał, że największe potwierdzenie tego nastąpi w naszych czasach, w których triumf kłamstw – mam nadzieję, że krótkotrwały – dobitnie przyzna rację jego gorzkiej refleksji. Wydaje się, że prawda rzeczywiście jakby lekko kuśtyka i podnosi ręce na znak kapitulacji wobec błyskawicznej kariery kłamstwa. A ono przybiera dziś formę rozmaitych fake newsów, konfabulacji, oszczerstw, fałszu...

Jak uzasadnić ten „sukces”? Ludzie zbyt często idą na łatwiznę, uwielbiają banały, ufają sloganom, dają wiarę rozmaitym bujdom, a stronią od ciężaru prawdy i potrzeby jej poszukiwania. Z czasem wchodzi im to w nawyk, staje się drugą naturą. Przyzwolenie na bycie oszukiwanym, zwodzonym, okłamywanym wpisuje się w codzienność, powszednieje – nie wywołuje już żadnego zażenowania, nie rodzi refleksji. Emblematycznymi przykładami tej degeneracji są fragment listu Niccola Machiavellego, autora znanej książki Książę, a także twierdzenie, że „cel uświęca środki”. Machiavelli napisał: „Od pewnego czasu nigdy nie mówię tego, co myślę, ani nigdy nie myślę tak, jak mówię, a jeśli czasem zdarzy mi się powiedzieć prawdę, to tak ukrywam ją między wieloma kłamstwami, że trudno ją odnaleźć”. Wydaje się, że obecnie takie myślenie jest niezmiernie bliskie tym, którzy oskarżają Jana Pawła II o ukrywanie pedofilii. Ich intencja jest oczywista: chcą skompromitować i zniszczyć autorytet, zohydzić pamięć o wielkości świętego papieża.

Wobec dynamiki tego medialnego spektaklu, którego świadkami jesteśmy od kilku tygodni, wobec braku dziennikarskiej rzetelności i odpowiedzialności za przekaz, gdy buduje się go z założoną z góry tezą, która prowadzi do wyroku: winny! – nie możemy milczeć. Po raz kolejny stajemy więc w obronie św. Jana Pawła II.

W styczniu br. część katolickiego środowiska dziennikarskiego postanowiła podjąć się obrony naszego Ojca Świętego, czyli odkryć prawdę. Efektem tej inicjatywy był dodatek specjalny Jan Paweł II. Odkrywamy prawdę. Nie była to pierwsza w naszym piśmie publikacja dotycząca perfidnych ataków na papieża z Polski. Już w listopadzie ub.r. (Niedziela nr 46 z datą 13 listopada) poświęciliśmy sporą część numeru odpieraniu zarzutów wobec Jana Pawła II. Napisałem wtedy: „Jeśli pozwalamy wycinać z naszej rzeczywistości kolejne autorytety, to jaki świat budujemy? Pustynny pejzaż, w którym nihilizm, cynizm i wrogość będą się jawić jako propozycje wychowawcze”. Dzisiaj ponownie zachęcam do lektury naszego dodatku, który pomoże Państwu w wyrobieniu sobie opinii na temat oskarżeń pod adresem św. Jana Pawła II. Pomoże w odróżnieniu prawdy od medialnych oszczerstw.

Potrzeba dzisiaj dużo odwagi – i tej cywilnej, i tej płynącej z wiary – by nie pozwolić na niszczenie wspólnego dobra, jakim jest dziedzictwo Jana Pawła II; by rzetelną wiedzą odpierać ataki makiawelicznych hejterów i spadkobierców sowieckich metod, według których, „nie wystarczy zabić człowieka, trzeba zabić pamięć o nim”. A przeświadczenie, że prawda obroni się sama, wydaje się dziś sporą naiwnością. Człowiek, który przez lata był „cieniem” wielkiego papieża – kard. Stanisław Dziwisz napisał niedawno: „Nie wolno patrzeć z obojętnością na deptanie świętości, na opluwanie proroka naszych czasów. Przyszedł dla nas czas próby. To czas sprawdzianu, czy jesteśmy wierni dziedzictwu, które pozostawił nam Jan Paweł II”.

Nic nas nie zwalnia z poszukiwania prawdy, a gdy trzeba – z jej obrony. W tym celu zapewne musimy ostudzić emocje i powrócić na drogę rzetelności, odpowiedzialności za słowo. Pomimo wszystko wierzę, że to jest możliwe.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama