W kalendarzu kościelnym nie często się zdarza, że jeden miesiąc kumuluje aż tyle treści i liturgicznych wydarzeń.
W kalendarzu kościelnym nie często się zdarza, że jeden miesiąc kumuluje aż tyle treści i liturgicznych wydarzeń. Właśnie tegoroczny maj pod tym względem jest taki wyjątkowy. W pobożności ludowej zwykliśmy go łączyć z czcią Matki Bożej, kiedy wyśpiewujemy Jej chwałę wezwaniami Litanii loretańskiej. Nie zapominajmy jednak, że cały czas trwamy w radości Chrystusowego zmartwychwstania. Już w II wieku tę „wielką niedzielę zmartwychwstania” obchodzono przez 7 tygodni. Licząc od Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego do Zesłania Ducha Świętego, było to pięćdziesiąt dni, stąd też nazwa „Pentecostes” odnosi się bardziej do całego okresu liturgicznego niż do uroczystości Zesłania Ducha Świętego, która go zamyka.
Tak więc okres paschalny wciąż trwa, a dodatkowo bogaci się otwarciem naszych serc na Matkę Zbawiciela. Już na początku maja czcimy Ją jako Królową Polski, splatając tę religijną uroczystość z narodowym świętem Konstytucji 3 Maja. Połączenie to nie jest przypadkowe, polscy biskupi pragnęli bowiem w ten sposób podkreślić związek kultu Maryi z losami Polski i Polaków od samego początku naszej państwowości. Owszem, jako naród przeżywaliśmy momenty, kiedy naszą Ojczyznę wymazywano z map Europy, ale zawsze mieliśmy Królową, zawsze do Niej się uciekaliśmy, Jej przypisywaliśmy i nadal przypisujemy wychodzenie z dziejowych zawieruch oraz odzyskaną wolność.
W połowie maja liturgia ponownie skieruje nasze serca ku wydarzeniom paschalnym, w tym czasie przypada bowiem obchodzona „czterdziestego dnia po Wielkanocy” uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, której liturgia została odnowiona i wzbogacona. „Ogólne normy roku liturgicznego i kalendarza” wydane po Soborze Watykańskim II jednak proponują, aby tam gdzie nie jest to święto nakazane, uroczystość wyznaczyć na siódmą niedzielę okresu wielkanocnego. Wielu zapewne pamięta, że w Polsce bardzo długo Wniebowstąpienie obchodziliśmy dokładnie czterdziestego dnia po Zmartwychwstaniu, w czwartek, ale od 2004 roku za zgodą Stolicy Apostolskiej uroczystość przeniesiono właśnie na siódmą niedzielę Wielkanocy. Teologiczne i liturgiczne treści uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego uczyniliśmy tematem wiodącym bieżącego numeru miesięcznika.
W maju to jeszcze nie wszystko, bo ledwo skończy się okres Wielkanocy uroczystością Zesłania Ducha Świętego, w naszej tradycji zwaną Zielonymi Świątkami, a kalendarz liturgiczny każe nam celebrować kolejne tajemnice: święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, dalej uroczystość Najświętszej Trójcy i jeszcze w ostatnim dniu tego miesiąca uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Przy tej właśnie okazji w bieżącym numerze „Mszy Świętej” zauważamy, że nie tak dawno, bo w grudniu 2017 r. zostały zatwierdzone do kultu publicznego dwie litanie chrystologiczne w języku polskim: Litania do Chrystusa, Kapłana i Ofiary oraz Litania do Najświętszego Sakramentu. Litanie te znane były już wcześniej, posługiwano się nimi w wielu środowiskach modlitewnych i prywatnie. Teraz na mocy dekretu Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów mogą być stosowane w oficjalnym kulcie Kościoła. Prezentujemy je w pełnym brzmieniu, gdyż teologiczną treścią wiążą się one ze wspomnianymi świętami.
Zapraszam więc do radosnego i czynnego przeżycia bogactwa treści liturgii tego miesiąca, w czym mogą pomóc teksty majowego numeru „Mszy Świętej”.
opr. ab/ab