Rok liturgiczny rozpoczynamy Adwentem
Pierwszą niedzielą grudnia rozpoczynamy nowy rok liturgiczny. Czytania w liturgii niedzielnej są z tzw. roku C, a w dni powszednie z tzw. roku I. Rok liturgiczny rozpoczynamy Adwentem
Nazwa Adwent wywodzi się z łacińskiego słowa „adventus”, które oznacza „przyjście”, „przybycie”, „pojawienie się”. Początkowo wyrażeniem tym określano uroczysty przyjazd jakiegoś ważnego urzędnika państwowego do konkretnego miejsca. Miał on jakby zwizytować powierzonych mu ludzi.
Dla chrześcijan natomiast pojęcie to stało się synonimem podwójnego pojawienia się Jezusa Chrystusa. Najpierw przyszedł On w ludzkim ciele jako poczęty z Ducha Świętego i narodzony z Maryi Panny Syn Boży. Na końcu zaś czasów ma pojawić się jako chwalebny Syn Człowieczy po to, by dokonać sprawiedliwego sądu nad światem.
Poczynając od pontyfikatu (590--604) papieża Grzegorza Wielkiego, w liturgii kościelnej wprowadzono czterotygodniowy okres przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. W Adwencie zwraca się uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza z nich to powtórne przyjście Chrystusa podczas chwalebnej Paruzji. Druga natomiast związana jest z właściwym i godnym świętowaniem pamiątki historycznych narodzin Jezusa z Nazaretu (ok. 6 r. przed Chr.). Można powiedzieć, że ten liturgiczny okres cechuje nie tylko pobożne, ale nade wszystko radosne oczekiwanie na pojawienie się Zbawiciela — Emmanuela, czyli Boga z nami. Liturgia dwóch pierwszych niedziel Adwentu jest zogniskowana na tym wydarzeniu.
Druga część tego liturgicznego okresu związana już jest z bezpośrednim przygotowaniem na święto Chrystusowych narodzin. Stąd też trzecia niedziela Adwentu nazywana jest niedzielą „gaudete”, czyli radości.
Można napisać, że znakiem firmowym Adwentu są tzw. wielkie adwentowe antyfony. Jest ich siedem. Te krótkie teksty występują m.in. przed Ewangelią. Zawierają w sobie niezwykle ważną mądrość Kościoła. Każda z tych antyfon obejmuje wezwanie skierowane do zmartwychwstałego Pana. Przywołuje Go niejako innym tytułem mesjańskim występującym w pismach Starego Testamentu (m.in.: Korzeń Jessego, Klucz Dawida, Król Narodów, Emmanuel). Warto wiedzieć, że kiedy zestawimy te wezwania w języku łacińskim i odczytamy ich pierwsze litery w porządku odwrotnym, to otrzymamy zdanie: „ERO CRAS”, czyli: „BĘDĘ JUTRO”. Pan zatem przychodzi. Nie zapominajmy o tym.
W liturgii Matka Boża towarzyszy nam w adwentowym oczekiwaniu na przyjście Pana. Teksty wspominają Ją np. w prefacjach. W II prefacji adwentowej czytamy, że Chrystusa Pana „przepowiadali wszyscy Prorocy, Dziewica Matka oczekiwała z wielką miłością”. W Adwencie obchodzimy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, wspominamy Zwiastowanie i Nawiedzenie, a także bierzemy udział w Mszach św. roratnich, sprawowanych ku Jej czci.
W czasie sprawowania Mszy św. roratniej obok ołtarza zapala się dodatkową świecę (tzw. roratkę). Jest ona zazwyczaj przyozdobiona białą lub niebieską wstążką i zielonym mirtem lub wiankiem z bukszpanu i symbolizuje Maryję jako Jutrzenkę zwiastującą nadchodzący wschód Słońca, którym jest Jezus Chrystus, Matkę Bożą, która ze swojego łona daje światu Chrystusa.
Im bliżej świąt Bożego Narodzenia, tym motyw maryjny w liturgii jest częściej i głośniej akcentowany, aż odnajdzie swój pełny wyraz w noworocznej uroczystości Boskiego Macierzyństwa Maryi.
Nazwa Roraty wywodzi się od pierwszych słów łacińskiej antyfony: „Rorate caeli desuper...” („Spuśćcie niebiosa z wysokości...”). Zazwyczaj w Europie praktykuje się sprawowanie Mszy św. roratnich podczas 9 ostatnich dni przed Bożym Narodzeniem. U naszych zachodnich sąsiadów i w naszym kraju zwyczaj ten obowiązuje w całym Adwencie, a najstarsze wzmianki o Roratach sięgają XIII stulecia. Odprawiano je we wczesnych godzinach rannych. Miały one uroczysty przebieg. W obecnych czasach często Roraty odprawiane są w godzinach wieczornych.
Odprawianiu Rorat towarzyszy wyjątkowa atmosfera. Tworzy ją nastrój zamyślenia i niecodzienny sposób sprawowania samej liturgii, zogniskowanej na osobie Maryi prowadzącej wiernych na spotkanie ze swoim Synem. Zazwyczaj kościół od początku Mszy św. pogrążony jest w mroku. Zapalone są tylko świece ołtarzowe i przyniesione przez dzieci lampiony. Dopiero w trakcie hymnu „Chwała na wysokości Bogu” włącza się wszystkie światła w świątyni.
opr. ab/ab