Krzyżmo i rozkwit mocy chrzcielnych

Fragmenty książki "Chrzest"

Krzyżmo i rozkwit mocy chrzcielnych

Maria Campatelli

Chrzest

ISBN: 978-83-7580-019-7
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2008

Wybrane fragmenty
Przedmowa
Sakrament chrztu, czyn kościelny
Katechumenat
Namaszczenie przedchrzcielne
Krzyżmo i rozkwit mocy chrzcielnych
Chrzest dzieci
Przybranie za synów
Ukryci z Chrystusem w Bogu

Krzyżmo i rozkwit mocy chrzcielnych

Ta obecność, ta trwałość nie może istnieć, jeśli normalne życie nie będzie umacniać się wydarzeniem, które odbywało się w tajemnicy naszego istnienia. A zatem teologia związana z krzyżmem podkreśla na Wschodzie przede wszystkim dwa aspekty: rozwój życia duchowego i zmysły duchowe.

Na Wschodzie istnieje teologia mocy duchowych ustanowionych w nas dzięki sakramentowi chrztu, ale uruchomionych dzięki namaszczeniu krzyżmem; one przyoblekają i przekształcają człowieka w całym jego jestestwie, ciała i ducha. Na przykład u Mikołaja Cabasilasa znajdujemy nadzwyczajną wizję progresywności w życiu w Chrystusie po otrzymaniu sakramentów — chrztu, bierzmowania i Eucharystii — która doskonali jedność, wprowadza ostatecznie w nas Jezusa Chrystusa. Sakrament bierzmowania jest tak złożony, jak „wprawione w ruch moce nadprzyrodzone wszystkich energii połączonych w świętej kąpieli”.

Chrzest jest narodzeniem, myron jest pryncypium naszej energii i naszego ruchu [aktualizowania zdolności duchowych], chleb życia i kielich eucharystyczny jest prawdziwym pokarmem i prawdziwym napojem; ale nie jest możliwe poruszanie się czy karmienie przed narodzeniem.

To w świetlej tej nauki można zrozumieć starożytny zwyczaj nieudzielania ponownie chrztu odstępcom czy schizmatykom powracającym na łono Kościoła, ale przyłączanie ich do jedności eklezjalnej poprzez namaszczenie krzyżmem. Sakrament chrztu nadaje znak nieodwołalny, którego nawet odstępstwo nie może wymazać. Ale inne zmysły podarowane podczas sakramentu chrztu mogą zaniknąć. Można także zrozumieć pierwotny związek, jaki miało zachowane w tradycji łacińskiej namaszczenie z biskupem, ponieważ rozwój w życiu w Chrystusie posiada zawsze horyzonty obszarów eklezjalnych, umocnienie wspólnoty eklezjalnej w różnorodności powołań, jak wszystko „zespalane i utrzymywane w łączności” (Ef 4, 16).

Krzyżmo i zmysły duchowe

Wraz z namaszczeniem członków ciała, już oczyszczonych i odrodzonych poprzez sakrament chrztu, rodzi się nowy rodzaj poznania duchowego, w którym chrześcijanin staje się permanentną świątynią obecności Boga i gdzie, wraz ze wszystkimi zmysłami, przekształca się w schronienie mocy Bożych przemienienia: zmysły duchowe rozwijają się, stają się aktywne i zdolne do postrzegania tego, co duchowe. To nauka zmysłów duchowych potwierdzona już u Orygenesa, Grzegorza z Nyssy, Dionizego Areopagity, Maksyma Wyznawcy, Szymona Nowego Teologa, Grzegorza Palamasa. Człowiek duchowy chętnie zbiera doświadczenia, zachowuje w sercu wszystko, co widzi i czuje, łączy z Chrystusem wszystko, co otrzymuje. Jako człowiek zmysłowy, pozbawiony jest zmysłów zewnętrznych, dlatego jeśli nie będzie pracował nad rozwojem zdolności postrzegania swoimi zmysłami duchowymi, dosyć szybko stanie się niezdolny do zachowywania daru, jaki otrzymał. Dzięki naszym przekształconym zmysłom otrzymujemy Chrystusa, smakujemy Go jako pokarm, czujemy piękny zapach Jego Bożej wonności, słuchamy Jego słowa życia, oddychamy Nim, przyoblekamy się w Niego jak w szatę: takie jest znaczenie namaszczania krzyżmem poszczególnych części ciała (czoła, oczu, nozdrzy, uszu, rąk, stóp), aby wszystko stało się postrzeganiem jedynego integralnego życia, eschatologicznego doświadczenia królestwa.

Oto dla przykładu modlitwa w obrządku armeńskim, którą kapłan wypowiada, gdy dopełnia namaszczenia pochrzcielnego:

Naznacza czoło świętym olejem, mówiąc: Olej przyjemny jest wylewany na ciebie w imię Chrystusa, pieczęć darów niebieskich, w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Później namaszcza oczy, mówiąc: Niech ta pieczęć, w imię Jezusa Chrystusa, oświeci twoje oczy, ażebyś nigdy nie zapadł w sen śmierci.

Następnie uszy, mówiąc: Niech namaszczenie święte posłuży ci do słuchania przykazań Bożych.

Następnie nozdrza: Niech ta pieczęć, w imię Jezusa Chrystusa, stanie się dla ciebie przyjemnym zapachem życia dla życia.

Następnie usta: Niech ta pieczęć, w imię Jezusa Chrystusa, stanie się dla ciebie strażnikiem i bezpieczną bramą dla twoich ust.

Następnie wewnętrzną część obydwu dłoni: Niech ta pieczęć, w imię Jezusa Chrystusa, sprawia, abyś czynił dobrze z dziełami i prowadzeniem cnotliwym.

Później serce: Niech ta pieczęć Bożej świętości umocni twoje serce czyste i odnowi w twojej piersi ducha stabilnego.

Następnie plecy: Niech ta pieczęć, w imię Jezusa Chrystusa, stanie się dla ciebie trwałą tarczą, dzięki której będziesz mógł zgasić wszystkie rozpalone strzały Zła.

Następnie stopy: Niech ta pieczęć Boża prowadzi cię ku życiu wiecznemu i zachowa twoją stopę, ażeby się nie zachwiała.

Woń, tak istotna cecha krzyżma, odnosi się do promieniowania boskości, do Mądrości, „przeczystego wypływu chwały Wszechmocnego” (Mdr 7, 25) obecnego w świecie, ocenianego miarą przyjmowania tych, którzy nim oddychają. Aby bardziej podkreślić, jak to komunikowanie jest proporcjonalne do zdolności przyjmującego, Grzegorz z Nyssy porównuje ją do woni, którą wyczuwamy w butelce, po tym, jak została opróżniona z perfum, które w niej były: woni nie ma, ponieważ nieprzeniknioną istotą Boga jest to, że nie możemy Go poznać, ale możemy odczuwać coś z Jego obecności, z woni, którą nieustannie rozsiewa w wielu miejscach: świat widzialny jak odzwierciedlenie Boga, Kościoła, życia w łasce...

dalej >>

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama