Człowiek szuka Boga

Dlaczego człowiekowi nie wystarczy to, co dostrzega zmysłami? Dlaczego ciągle szuka czegoś więcej, odczuwając głód Boga? [3 rozdział książki "Wierzę w Boga Ojca. Spotkania z Katechizmem Kościoła Katolickiego"]

Człowiek szuka Boga

[Rozdział III]

Wśród wielu odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, istnieje i taka, która mówi, że człowiek to istota szukająca. Pewną aluzję do definicji człowieka jako bytu poszukującego (łac. homo quaerens) można by znaleźć również w Ewangelii (por. Mt 13,44-46). Warto w tym kontekście przywołać słowa pisarza Andrzeja Kijowskiego:

„Człowiek jest jedynym na świecie istnieniem, któremu nie wystarcza czasu, aby nauczyć się żyć. Mrówka, która wylęgnie się z jajka, wie już wszystko, co ma czynić, i nigdy się nie omyli, ptak wylatujący z gniazda jest dojrzałym ptakiem, a starzec umiera, płacząc, że nie zrozumiał swego powołania. Aby je zrozumieć, człowiek musi szukać...”.

Można wierzyć w prawdziwość tych słów, bo Kijowski w tym wymownym szkicu człowieczej kondycji (czy może raczej opisowej definicji bytu ludzkiego) portretował też w jakiejś mierze samego siebie. On również szukał, trawiony metafizycznym niepokojem. W jednym z wywiadów wyznał: „Moją duchową ojczyzną jest Kościół, jestem wychodźcą, dezerterem, poszukiwałem dróg powrotu do Kościoła ze wszystkimi konsekwencjami. I nie udawał mi się powrót. Ciągle chodzę wokół Kościoła, sprawa jest ciągle konkretna, dotyczy stosunku do dogmatów itp. Straciłem wiarę niewątpliwie. Przeżywam tę utratę; wiary nie mogę odnaleźć i nawet nie wiem, czy to jest możliwe”.

A więc człowiek szuka przez całe życie i nigdy nie jest w pełni zadowolony z tego, co znalazł. Ta sytuacja egzystencjalna, niezależnie od jednostkowych impresji, jakimi się manifestuje, w swej głębi stanowi zawsze refleks psalmicznej tęsknoty, rezonans wołania Psalmisty złaknionego Boga: „Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam i Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody” (Ps 63,2).

Owo pełne dramaturgii ludzkie szukanie jest dowodem na to, że w sercu człowieka jest złożone pragnienie tak nieskończone, że nic, co skończone, nie potrafi go zaspokoić. Innymi słowy, człowiek szuka Boga i — jak mówi św. Augustyn — nie znajdzie spokoju, dopóki nie osiągnie celu swych poszukiwań. Na marginesie można dodać, że ta prawda wypełniła się również w życiu Andrzeja Kijowskiego. Ostatecznie odnalazł Boga, czemu dał bodaj najbardziej przejmujący wyraz w swych Dopiskach do „Wyznań”. A może trafniej będzie powiedzieć za ks. Januszem Pasierbem, iż to „Droga go odnalazła”.

Naturalna religijność a ateizm

Nawet pobieżny rzut oka na historię ludzkości dowodzi, że człowiek jest istotą religijną. Także i w dzisiejszym świecie daje się zauważyć zainteresowanie sprawami wiary. Miał sporo racji cytowany przez Jana Pawła II André Malraux, mówiąc, że „wiek XXI albo będzie wiekiem religii, albo go w ogóle nie będzie”.

Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że wielu ludzi zapomina o swoim nadprzyrodzonym powołaniu. Inni z kolei w ogóle nie dostrzegają ani nie chcą dostrzec wymiaru nadnaturalnego, zanurzeni tylko w tym, co doczesne, zmysłowe i materialne, co można zdobyć, zgromadzić i strawić. Taką postawę scharakteryzował Kazimierz Wierzyński w wierszu pod wymownym tytułem Rozmowa z księdzem:

Księże, zgódźmy się,

Niebo nie jest w modzie,

Ludzie uciekają z tamtych sfer,

Płyną jak szczury z okrętu

Po gołej wodzie

Na samo dno

Zamętu

Po żer.

Święty Jan Paweł II, diagnozując kondycję duchowo-religijną współczesnej Europy, stwierdził na pewno nie bez smutku, iż „europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał” (EiE 9). Nie brak więc takich, którzy wprost odrzucają możliwość wiary w Boga i deklarują się jako niewierzący. Ów ateizm bywa arogancki i agresywny, czego przejawem są deklaracje niewiary zamieszczane na bilbordach ustawianych na ulicach naszych miast. Gdyby wczytać się w treść tych ateistycznych kampanii (np. „Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę”), trzeba by stwierdzić, iż ateizm, przynajmniej w takim uliczno-zaczepnym wydaniu, sam z siebie nie ma nic konstruktywnego do zaoferowania — tego rodzaju niewiara definiuje się i reklamuje tylko poprzez negację wiary.

Skąd jednak bierze się niewiara, skoro człowiek z natury jest istotą religijną? Katechizm wymienia kilka przyczyn. Jedną z nich może być bunt człowieka przeciwko obecności zła w świecie. Inne czynniki to: ignorancja religijna zawiniona lub niezawiniona, materializm praktyczny, gorszący przykład ludzi wierzących, prądy umysłowe i społeczne wrogie religii i chrześcijaństwu (por. KKK 2123nn).

Kryzys wiary dotyka wielu ludzi młodych w wieku dorastania. Jedną z zasadniczych przyczyn tego zjawiska jest niewłaściwy obraz Boga uformowany w dzieciństwie. Nie bez powodu Katechizm, ucząc modlitwy „Ojcze nasz”, nawołuje do oczyszczenia serca z przyziemnych i nieadekwatnych wyobrażeń rzutujących na postrzeganie Boskości:

„Zanim uczynimy naszym to pierwsze wezwanie Modlitwy Pańskiej, dobrze będzie najpierw pokornie oczyścić nasze serca z niektórych fałszywych wyobrażeń «tego świata» (...). Oczyszczenie serca dotyczy powstałych w naszej historii osobistej i kulturowej wyobrażeń ojca lub matki, które wpływają na naszą relację do Boga. Bóg, nasz Ojciec, przekracza kategorie świata stworzonego. Odnosić nasze idee w tej dziedzinie do Niego lub przeciw Niemu, byłoby tworzeniem bożków po to, by je czcić lub burzyć” (KKK 2779).

Człowiek w miarę rozwoju umysłowego musi również pogłębiać rozumienie swej wiary. W przeciwnym razie dojdzie do kryzysu. Przypomina się tu powiedzenie Lwa Tołstoja: „Jeżeli nie możesz wierzyć w Boga, w którego dotychczas wierzyłeś, to znaczy że z twoją wiarą było coś nie w porządku i musisz się starać lepiej poznać, co nazywasz Bogiem. Kiedy poganin przestaje wierzyć w swego drewnianego bożka, to nie znaczy, że nie ma Boga, to znaczy, że prawdziwy Bóg nie jest z drewna”.


Abp Stanisław Budzik, Wierzę w Boga Ojca. Spotkania z Katechizmem Kościoła Katolickiego
Wydawnictwo Gaudium
ISBN: 9788375482522


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama