Wniebowzięcie NMP - choć było ono uznawane jako prawda teologiczna od starożytności, dogmatem stało się dopiero w XX wieku
Kiedy w XV w., Jan Marcelle, profesor paryskiego uniwersytetu, w swoim kazaniu na Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (NMP), powiedział iż „nie jesteśmy wcale zobowiązani pod grzechem śmiertelnym wierzyć, że Maryja została z ciałem wzięta do nieba, gdyż nie jest to dogmat wiary”, cały fakultet teologiczny zawrzał domagając się odwołania przez kaznodzieję słów brzmiących jak herezja, bowiem przeczą one ogólnie wyznawanej wierze. Rzeczywiście, choć wtedy jeszcze nie była to prawda wiary uroczyście ogłoszona przez Stolicę Apostolską, panowało ogólne przekonanie o fakcie wniebowzięcia Matki Bożej (MB). Kościół, pod wpływem specjalnych okoliczności, proklamował je uroczyście dopiero pięć wieków później.
Choć prawda o wniebowzięciu MB znana była w Kościele niemal od samego początku, dopiero jednak została uroczyście ogłoszona pod wpływem wątpliwości niektórych chrześcijan w czasie, kiedy każdy mógł ją sobie lepiej przyswoić, z racji bogatszej wiedzy teologicznej. Stało się to stosunkowo późno, bo w 1950 r., pod wpływem innego dogmatu ogłoszonego wiek wcześniej, o Niepokalanym Poczęciu MB, który mówił o uwolnieniu Jej od grzechu pierworodnego. W jej świetle, prawda o wniebowzięciu NMP przypomina, ze: „Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej” (Breviarium fidei VI, 105).
Biblia nic nie wspomina o fakcie śmierci Maryi, ale na pewno jak każda śmiertelniczka musiała umrzeć w przeznaczonym dla Niej czasie i miejscu. Istnieje tradycja, która mówi o Jej ostatnich dniach życia w Jerozolimie, gdzie umarła śmiercią naturalną i została pogrzebana u stop Góry Oliwnej w Dolinie Jozafata, aby zaraz później być wziętą do nieba (św. Cyryl Jerozolimski). Potwierdzają to również pozabiblijne apokryfy. W Getsemani w Dolinie Jozafata znajduje się kościół, którym opiekują się prawosławni Grecy. Od V w. żywy jest kult wniebowzięcia Maryi, kiedy to budowano świątynie i powstało osiem zakonów pod tym wezwaniem: 1 męski (asumpcjoniści, tj. Augustianie od Wniebowzięcia) i 7 żeńskich. Motyw wniebowzięcia jest również bardzo częsty w ikonografii. Pod opiekę Maryi Wniebowziętej oddał Węgry król św. Stefan, a Francję — król Ludwik XIII i Ludwik XV.
Niektórzy teologowie jednak pod wpływem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP, rozważają sposób Jej wniebowzięcia zastanawiając się, czy aby na pewno Maryja umarła. Twierdzą, ze skoro była Ona wolna od grzechu pierworodnego, nie mogła podlegać prawu śmierci, ta bowiem jest skutkiem grzechu pierworodnego. Nie wypadało też aby ciało, z którego zrodził się w ludzkiej naturze Jezus, miało podlegać rozkładowi, przecież Chrystus mógł wziąć je wcześniej nie czekając do dnia powszechnego zmartwychwstania ciał. Choć racje te wcale nie przeczą temu, co mówi dogmat, ponieważ papież Pius XII, w swoim akcie promulgacyjnym stwierdza, ze Maryja została wzięta do nieba i nie podaje sposobu tego wzięcia. Jednak nie można nie brać pod uwagę faktu, że wszyscy śmiertelnicy podlegają śmierci, która stała się powszechnym prawem na wskutek grzechu pierworodnego, prawem rozlanym na cały kosmos. Nie ominęła ona nawet Jezusa, Syna Bożego, który ją wprawdzie pokonał, jednak jako śmiertelnik również jej podlegał. Jezus przez swoje zmartwychwstanie odwrócił jej ostateczny zgubny oścień i uczynił końcowym stopniem zasługi w drodze do Boga. Tradycja Wschodu mówiła już od dawna o zaśnięciu czy odpocznieniu Maryi, sugerując jakoby Ona w ogóle nie umarła, tylko zasnęła. W perspektywie powszechnego prawa śmierci, które nie ominęło nawet Jezusa, dlaczego nie połączyć tych dwóch tradycji i nie mówić o śmierci Maryi w postaci zaśnięcia, które wprowadziło Ją w bramy nieba?
Dogmat o wniebowzięciu NMP głosi, że Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba. Jako taki, ma on praktyczne znaczenie: unaocznia chrześcijanom prawdę o ich przyszłym bytowaniu w oparciu o dotychczasowe życie w łasce Bożej. Fakt wniebowzięcia Maryi jest widocznym owocem prawdziwości Boskich obietnic wynikłych ze zmartwychwstania Chrystusa oraz współpracy człowieka z uświecającą go łaską. Wniebowzięcie NMP staje się tym samym dla nas gwarantem prawdomówności Boga i ważności człowieka w planach Bożych. Już dziś w Maryi pokazuje nasze przeznaczenie w przyszłości.
opr. mg/mg