Quo vadis Ecclesia Polonorum?

Fragmenty książki "Rachunek sumienia Kościoła w świetle Apokalipsy" na temat tego co uczynić, aby Kościół odzyskał swoją wiarygodność i był światłem dla narodów?

Quo vadis Ecclesia Polonorum?

Bogdan Giemza SDS

Rachunek sumienia Kościoła w świetle Apokalipsy

ISBN: 978-83-7580-190-3
wyd.: Wydawnictwo Salwator 2010

Wybrane fragmenty
Słowo wstępne
Kościół zawsze potrzebuje oczyszczenia
Kryteria oczyszczenia pamięci Kościoła
Model rachunku sumienia i wezwania do nawrócenia
Quo vadis Ecclesia Polonorum?
Apokalipsa świętego Jana — księga nadziei
Księga nadziei
Chrystus — najcenniejsze dobro Kościoła
Zadania teologii i duszpasterzy

Quo vadis Ecclesia Polonorum?

W takim kontekście łatwiej zrozumieć pytanie o rachunek sumienia Kościoła w Polsce. Stosownie do wcześniejszych rozważań trzeba dostrzec chwalebną kartę Kościoła na przestrzeni wieków, w tym także w okresie komunistycznych rządów po II wojnie światowej. Jednakże Kościół w Polsce musi także zdać sobie sprawę z tego, że w nim również można zauważyć postkomunistyczne szkody i pęknięcia. To nie jest tak, że tylko państwo i instytucje społeczne zostały zakażone mentalnością socjalizmu. Kościół także zaraził się pewnymi „chorobami” socjalizmu. Doświadczenia po 1989 roku uświadamiają naocznie, że daleko nam do zrozumienia właściwej obecności Kościoła w państwie demokratycznym. To niezrozumienie jest widoczne zarówno u ludzi Kościoła, jak i polityków oraz instytucji społeczno-rządowych. Wynikają stąd wzajemna nieufność i podejrzliwość, krytyka i wzajemne obwinianie.

Zasadne czy wręcz konieczne są pytania o kondycję Kościoła w Polsce, koncepcje i program działania, nowy sposób ewangelizacji i formy organizacyjne w nowej sytuacji społeczno-kulturowej. Bardzo zgubne może być uleganie pokusie samozadowolenia. Chodzi zwłaszcza o porównanie z sytuacją Kościoła w krajach Zachodu. Porównując życie Kościoła w Polsce i w Europie Zachodniej, można odczuwać poczucie wyższości z wielu powodów: na Zachodzie zaczyna brakować powołań, często dochodzi do konieczności zamykania parafii, klasztorów czy dzieł apostolskich, skandali podważających wiarygodność Kościoła. Ta lista mogłaby być znacznie dłuższa.

Takie porównywanie może być zwodnicze i zrodzić przekonanie, że Kościół w Polsce nie potrzebuje rachunku sumienia i żadnej reformy. Kryzys może być dostrzegany tylko gdzie indziej, nie u nas. Tymczasem i u nas dochodzą do głosu różne słabości. Można powiedzieć, że na obrazie Kościoła pojawiają się rysy. Czy je sobie uświadomimy, czy wybierzemy pozostawanie w pokusie samozadowolenia, tryumfalizmu? Na potrzebę nowej ewangelizacji Polski, podobnie jak innych krajów Europy, zwrócił uwagę Jan Paweł II, przemawiając w Warszawie na placu Defilad 14 czerwca 1987 roku w czasie Mszy świętej na zakończenie Kongresu Eucharystycznego. Papież mówił: „Nie zapominajcie, że nasza własna polska Ojczyzna wciąż potrzebuje nowej ewangelizacji. Podobnie jak cała chrześcijańska Europa. Po setkach lat — i tysiącleciach — wciąż na nowo!”. Bardzo gorzki komentarz do tej wypowiedzi Ojca Świętego dał ks. Józef Kudasiewicz w jednym ze swoich artykułów, pisząc: „Kiedy w latach czterdziestych naszego wieku ukazała się we Francji książka pt. Francja krajem misyjnym, to kardynał Suhard, czytając, płakał. Nam sam Ojciec Święty, który znał Polskę na wylot, powiedział, że jesteśmy krajem misyjnym, nikt jednak nie płakał. Wręcz przeciwnie, wszyscy się śmiali i bili brawo, które odbijało się od Ściany Wschodniej i szło ku Dworcowi Centralnemu. Nikt nie podjął wezwania Papieża! Nie zdaliśmy egzaminu z sentire cum Ecclesia i z sentire cum papa. Tysiącletni Kościół okazał się kościołem niedojrzałym. Wzgardziliśmy głosem Najwyższego Pasterza. Zmarnowaliśmy owoc trzeciej pielgrzymki. Papież się zdziera, daje konkretne propozycje, a my nie przejmujemy się Jego wezwaniem. Czy nie jest to gorsze od kontestacji?”.

Wciąż aktualne i czekające na podjęcie przez Kościół w Polsce jest wezwanie do rozeznawania, które wskazał Jan Paweł II u początku przemian w Polsce. W przemówieniu wygłoszonym 9 czerwca 1991 roku w Warszawie do Konferencji Episkopatu Polski, biskupów z zagranicy oraz do przełożonych zgromadzeń zakonnych papież mówił o zróżnicowanej roli Kościoła w sytuacji zniewolenia narodu w okresie PRL i w dobie przemian po 1989 roku. W imię zasady wyrażonej w encyklice Redemptor hominis, że „człowiek jest drogą Kościoła — mówił papież — w poprzednim układzie Kościół bronił człowieka przed systemem — lepiej się wyrażając: Kościół stwarzał jakby przestrzeń, w której człowiek i naród mógł bronić swoich praw”. Nowa sytuacja Ojczyzny i Kościoła sprawia, że „w imię tej samej zasady: «Człowiek jest drogą Kościoła», stajemy wobec nowych zadań. Człowiek musi znaleźć w Kościele przestrzeń do obrony poniekąd przed samym sobą: przed złym użyciem swej wolności, przed zmarnowaniem wielkiej historycznej szansy dla narodu”. Z tej racji zmienił się stosunek do Kościoła, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Jeśli to sobie uświadomimy, może mniej będzie rozgoryczenia i frustracji w Kościele. Przypomnijmy nauczanie papieża: „O ile sytuacja dawniejsza zyskiwała Kościołowi ogólne uznanie — nawet ze strony osób i środowisk «laickich» — to natomiast w sytuacji obecnej na takie uznanie w wielu wypadkach nie można liczyć. Trzeba raczej liczyć się z krytyką, a może nawet gorzej. Trzeba zdobywać się na discernimento [rozeznanie]: akceptować to, co w każdej krytyce może być słuszne. A co do reszty: jest rzeczą jasną, iż Chrystus zawsze będzie «znakiem sprzeciwu» (por. Łk 2,34). Ten «sprzeciw» jest dla Kościoła także jakimś potwierdzeniem bycia sobą, bycia w prawdzie. Jest on chyba także współczynnikiem ewangelicznego posłannictwa i służby pasterskiej”.

Po przejściu przez „Morze Czerwone” sytuacja Kościoła w okresie transformacji politycznej i społeczno-ustrojowej w Polsce jest podobna do sytuacji, jakbyśmy płynęli na okręcie naprawianym na otwartym morzu. Zadaniem Kościoła jest podjęcie najpierw ewangelizacji samego siebie, następnie przełożenie zasad Ewangelii i nauczania Kościoła na konkretne programy, w których centralne miejsce będzie miała prawda o obecności Boga w dzisiejszych wydarzeniach.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama