Św. Małgorzata Maria Alacoque pomaga odkryć głębię i hojność miłości Boga względem człowieka
Św. Małgorzata Maria Alacoque obdarzona poznaniem tajemnic Najświętszego Serca Pana Jezusa pomaga również nam odkryć głębię i hojność miłości Boga względem człowieka.
Co miesiąc będziemy wyjaśniać jedną z 12 obietnic Pana Jezusa danych siostrze wizytce, nazywanej Jego Oblubienicą. Przez prezentację ich treści pragniemy przybliżyć ich realizację w naszym życiu i umożliwić dokonanie indywidualnego rozeznania, co powinniśmy uczynić, aby obietnice te spełniły się i byśmy odnieśli z nich dla siebie i naszych bliźnich korzyści duchowe. Wprowadzeniem do naszych rozważań niech będą słowa z encykliki Haurietis aquas papieża Piusa XII: W kulcie oddawanym Najświętszemu Sercu Jezusa nie są najważniejsze zewnętrzne przejawy pobożności, a znaczenie tego kultu nie wiąże się wyłącznie z określonymi dobrami, które Chrystus prywatnie obiecał. Obietnice te zostały dane w tym celu, by ludzie spełniając swoje zasadnicze obowiązki religijne, jakimi są miłość i zadośćuczynienie, odnieśli przez to jak największe korzyści duchowe.
W miarę rozpowszechnienia się nabożeństwa do Serca Pana Jezusa doszło do wyodrębnienia z pism francuskiej świętej, Małgorzaty Marii Alacoque (1647-1690), zbioru obietnic. Ujęte w taką formę, jaką znamy dzisiaj, wiernie odzwierciedlają myśl św. Małgorzaty, lecz nie stanowią w sensie ścisłym cytatów z jej pism, ale wypływają z jej duchowości. Bez wątpienia można być pewnym ich autentyczności. Winniśmy być wdzięczni Jezusowi, iż w swym wielkim miłosierdziu zechciał nam dać dowód zainteresowania się nami w sposób tak prosty, dając potężny środek uświęcenia i zbawienia. Popularność swoją obietnice zawdzięczają pewnemu wydawcy amerykańskiemu z Dayton (Ohio) w USA, który w roku 1882 wydrukował 11 przesłań na obrazkach Serca Jezusowego. Do roku 1885 ukazały się one aż w 138 językach. Z końcem XIX wieku ustalono liczbę obietnic na 12.
Obejmują one całość życia chrześcijańskiego i włączają w swój zakres wszystkich wyznawców Jezusa. Są skierowane do grzeszników, do przeżywających trudności, do gorliwych, obojętnych, umierających i do apostołów tego kultu. Nietrudno zauważyć, że pierwsza z nich zapewnia o otrzymaniu wszystkich koniecznych środków dotyczących życia doczesnego, a dwunasta kieruje nasz wzrok na życie wieczne, zapewniając, że wszyscy, którzy wypełnią jej wymagania, zostaną bezpiecznie doprowadzeni do zbawienia. Warunkiem otrzymania hojnych łask jest praca nad rozpowszechnianiem czci Jezusa w codziennym życiu i troska o miłość oraz praktykowanie nabożeństwa do Bożego Serca.
Św. Małgorzata nie miała żadnej wątpliwości co do misji otrzymanej od Zbawiciela. Była pewna tego, co mówiła i pisała w imieniu Jezusa. To On sam był dla niej przewodnikiem. Ojca Jana Croiseta SJ (1656-1738) zapewniała: Mówię wszystko to, co On mi podpowiada dla swojej chwały, ponieważ nie jest w mojej mocy działać przeciwnie (...) ale muszę mówić z całą prostotą to, co On mi podpowiada w umyśle.
W Liście nr 140 napisanym przez świętą wizytkę (Numeracja listów według publikacji: Listy św. Małgorzaty Marii Alacoque, Wyd. Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ, Kraków 2009), odnajdujemy treść 12 obietnic. List został napisany prawdopodobnie w maju 1688 r. Wprawdzie oryginał zaginął podczas rewolucji francuskiej w 1792 r., ale autentyczność kopii listu jest pewna. Kopie tego listu zawierają drobne nieścisłości stylistyczne, które jednak nie zmieniają samej treści tekstu. Także w życiorysie św. Małgorzaty napisanym po jej śmierci przez współsiostry zakonne znalazła się wzmianka o obietnicach, jednak ten życiorys pozostawał ukryty w archiwum zakonnym przez prawie dwa wieki. Tak zwana Wielka obietnica została włączona do zbioru obietnic około roku 1875.
Odnoszą się do potrzeb duchowych, choć nie wykluczają dóbr materialnych, o które wierni nieustannie Boga błagają. Zarówno jedne, jak i drugie są uzależnione od oddawania czci Sercu Zbawiciela. W Kościele ten kult mają szerzyć jezuici. W Liście nr 131 z 10 sierpnia 1689 r. wielka mistyczka napisała: Dla Ojców Towarzystwa Jezusowego zarezerwował poznanie wartości i pożytku tego cennego Skarbu, z którego im więcej się bierze, tym więcej jest do brania. (...) Boskie Serce rozleje na ich słowa tak słodkie namaszczenie miłości, że jak mieczem obosiecznym będą przenikać najtrwalsze serca, aby uczynić je sposobne do Jego miłości i najbardziej występne dusze zdołają doprowadzić w ten sposób do zbawiennej pokuty. Tym sposobem (...) chce rozlać obfite skarby Bożej łaski i zbawienia na (...) Towarzystwo Jezusowe, jeśli oddadzą Sercu Bożemu to, co On po nich się spodziewa, tj. złożą Mu hołd miłości, czci i chwały i ze wszystkich sił będą pracować nad założeniem Jego królestwa w sercach. Wiele pod tym względem oczekuje od św. Towarzystwa i wielkie ma co do niego zamiary.
opr. ab/ab