Fragmenty rozważań p.t. "Adamie, gdzie jesteś?"
Józef Augustyn SJ ADAMIE,
GDZIE JESTEŚ? Rozważania rekolekcyjne oparte
na Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego Loyoli. Tydzień pierwszy |
Pan Bóg „poddaje próbie” pragnienia człowieka, sprawdza ich siłę. Aby móc pełniej zrozumieć tę prawdę, odwołajmy się do bardzo pięknego, choć także bardzo trudnego spotkania Jezusa z kobietą kananejską. Na początku spotkania Jezus zdaje się traktować tę biedną kobietę, pogankę, w sposób chłodny i obojętny. Ona idzie za Nim, woła, krzyczy, a On nie odezwał się do niej ani słowem. Miłosierny i litościwy Jezus wydaje się niewrażliwy i nieczuły na biedę kobiety, której córka była ciężko nękana przez złego ducha.
Kiedy krzyk kobiety sprzykrzył się uczniom, proszą Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami. Jezus zdaje się słuchać uczniów i mówi do kobiety: Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom. Odwołując się w tych słowach do „ludowej teologii” Żydów, w której poganie uważani byli za nieczyste psy, daje kobiecie odpowiedź odmowną. Były to przykre, a nawet bolesne słowa. Zauważmy jednak siłę wiary w odpowiedzi kobiety, jej głębię zaufania do Jezusa, głębię jej modlitwy: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów. Dopiero po tych słowach Jezus odsłania do końca „swoje karty”: Wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz.
Kananejka miała wszelkie powody ku temu, by obrazić się na Jezusa. Odwołując się do swojego poczucia godności osobistej, mogłaby powiedzieć Jezusowi: „Niby dlaczego wy, Żydzi, jesteście wybranymi dziećmi Boga, a my, poganie, nieczystymi psami?”. Człowiek może obrazić się na Boga, kiedy Ten próbuje jego wiarę, kiedy zdaje się odmawiać spełnienia dobrze uzasadnionych „po ludzku” próśb.
Prośmy w tej medytacji, byśmy nie obrażali się na siebie samych, na bliźnich i na Boga, ale z najbardziej przykrych i bolesnych sytuacji, zdarzeń i słów umieli wyczytać prawdę o naszym stanie wewnętrznym. Prośmy także, byśmy pozwolili Bogu próbować naszą małą wiarę. Tylko w ten sposób mogą objawić się jej mocne i słabe strony. Im więcej jest nieraz prawdy w pewnych opiniach o nas i naszym życiu, tym bardziej obrażamy się na ludzi wyrażających te opinie i wycofujemy ze wzajemnych relacji. Takie reakcje powodują jeszcze większe cierpienie, samotność, ból i udrękę.
Jezus będzie próbował naszą wiarę i zaufanie Jego słowu, aby dać nam szansę wzrostu. Prośmy o intuicję kobiety kananejskiej, o inteligencję serca, dzięki której będziemy umieli przeczuć, co Jezus robi z nami i jaki jest cel Jego działania wobec nas.
opr. ab/ab