Fragmenty książki "Ludzie Wielkiej Nocy" o wspólnocie - o jej potrzebie, znaczeniu, sposobach budowania.
|
kard. tłumacz: Marek Chojnacki
LUDZIE WIELKIEJ NOCY
|
|
Wiara chrześcijańska oferuje nam wizję życia, wizję człowieczeństwa, wizję tego, czym możemy się stać w Jezusie Chrystusie. W czasie rozczarowań powracamy do naszej wiary, by obudzić osłabłego ducha i odnaleźć nowe siły, szukając pełni życia. W jaki sposób nasza wiara w Jezusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana, uzdalnia nas do stawienia czoła rozbitemu na kawałki światu? Co nasza wiara ma nam do zaoferowania? Wkładem, który chrześcijanie mogą wnieść w odnajdywanie jedności świata, jest między innymi przyczynienie się do odzyskania wartości wspólnoty w podzielonym świecie.
Zatytułowałem tę książkę: Ludzie Wielkiej Nocy, gdyż Wielkanoc jest czasem wielkiej nadziei. Nadziei, która może wzbudzić w nas wizje i marzenia, wydaje się być najistotniejszym elementem wspólnoty. Wspólnota jest także potężnym znakiem nadziei w poszarpanym na kawałki świecie. Żyjemy w czasie iw świecie pełnym znaków rozpaczy. Nasze życie naznaczone jest rozbiciem, wykluczeniem, przemocą i zniszczeniem, odczuwalnym w rodzinach, w miejscach, w których żyjemy, na poziomie narodów i w sferze międzynarodowej. Kobiety i mężczyźni naszych czasów tęsknią zatem za prawdziwymi wspólnotami, w których mogą doświadczyć pokoju i integralnej jedności. Wydarzenie Wielkiej Nocy, tryumf Jezusa nad grzechem i śmiercią, otwiera przed nami nową przestrzeń życia. Mamy nadzieję, że jako ludzie Wielkiej Nocy możemy dzielić się ze światem jej światłem, rozpraszając mrok wyobcowania, który ogarnął świat. Wiara w zmartwychwstałego Pana może być źródłem siły, dynamizującym życie wspólnoty. W istocie wspólnota pierwszych chrześcijan narodziła się z wiary w Chrystusa zmartwychwstałego.
Jako wspólnota chrześcijańska musimy na nowo odkryć, uchwycić i przyswoić sobie moc Zmartwychwstania, kluczowego elementu naszej wiary — nadziei na początek nowego życia — najpotężniejszego symbolu wiary, która może przemienić nasze życie, nasz Kościół, naród, społeczność i świat.
Wracając do relacji o Zmartwychwstaniu zawartych w Piśmie Świętym, mamy nadzieję z nową ostrością dostrzec, jak wiara w zmartwychwstałego Pana rodzi wspólnotę.
Gdy pojmano Jezusa w Ogrodzie Getsemani, Jego uczniowie się rozproszyli. Prawdopodobnie lęk kazał im się ukryć. Sfrustrowani własną postawą, a nawet niespełnionymi obietnicami Jezusa, musieli wówczas utracić pierwotny zapał, z jakim niegdyś działali razem dla wyzwolenia Izraela. Misja Jezusa okazała się niepowodzeniem. Także i oni zawiedli Go jako przyjaciele i jako uczniowie. Nie wiedzieli, dokąd iść. Rozdzielili się; każdy poszedł w swoją stronę.
Jak to możliwe, że rozproszeni uczniowie znów odnaleźli siebie nawzajem? Co ich zgromadziło, co ponownie uczyniło z nich wspólnotę? Tym czymś była ich wspólna wiara w zmartwychwstałego Pana, który im się ukazał. Jego słowa niosły nie potępienie, lecz pokój. Objawił im się nie jako sędzia, lecz po to, by przebaczać. Komunię rozbitą przez niewierność i egoizm uleczył i odnowił ktoś, kto zatriumfował nad grzechem i śmiercią. Zmartwychwstały Pan znów ich połączył. Nowa wspólnota wiary zrodziła się z ich wspólnego doświadczenia oglądania Zmartwychwstałego i ze wspólnego wyznania, że zmartwychwstały Jezus jest Chrystusem.
To doświadczenie ponownego zebrania w jedno przypieczętował dar Ducha Świętego, który miał odtąd pouczać uczniów o Jezusie. Duch miał zatem ożywiać wiarę uczniów w Jezusa i komunię z Nim. W ten sposób Duch tchnął życie w pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Ten sam Duch wszędzie i zawsze nadal ożywia wspólnoty chrześcijańskie, tchnąc w nie wiarę i ducha wspólnoty między uczniami Chrystusa. Jak Jezus zmartwychwstały zgromadził niegdyś przybitych uczniów, okazując moc miłosierdzia i pojednania nad ludzkim upadkiem i niewiernością, tak też i Duch Święty będzie zawsze gromadził mężczyzn i kobiety, którzy wierzą w zmartwychwstałego Pana. Wspólnota wierzących w Chrystusa jest znakiem nadziei dla świata, który szuka prawdziwej komunii.
opr. ab/ab