O podziałach wewnątrz Kościoła Mormońskiego
Niewątpliwie dla wielu wierzących katolików duże znaczenie ma tradycja Kościoła. Dzięki niej bowiem wiemy, że istnieje ciągłość objawień. Nie musimy sprawdzać wszystkich rejestrów, by wiedzieć, że dany biskup ma swoich prawowitych poprzedników. Sukcesja Apostolska i Tradycja stanowią więc część fundamentu obok Biblii i są one gwarantem prawowitości Kościoła katolickiego.
Kiedy w XIX wieku Josef Smith otrzymał rzekome objawienia by uzyskać posłuch w grupie społecznej za wszelką cenę starał się obalić wszystkie istniejące autorytety ówczesnego świata, by w ten sposób samemu stać się niepodważalnym autorytetem. Tworząc Księgę Mormona, kupił stare papirusy, na których nota bene nie było żadnych objawień tylko rytuały pogrzebowe. Dla ich potwierdzenia „sfingował” świadków, którzy zresztą po pewnym czasie odwołali swoje słowa podważając tym samym autorytet księgi. Na domiar złego okoliczne kościoły, które działały na terenie Stanów Zjednoczonych zaczęły kwestionować objawienia mormońskie a następnie prześladować osoby gromadzące się wokół Smitha. Ten jednak „krzyczał z mównicy” iż jest jakoby Prawowitym Prorokiem i nie ma na świecie innego. Tego typu teorie po śmierci Smitha zaczęli utrzymywać również jego wyznawcy.
Starszy Mark E. Petersen wysunął tezę, że dzisiejszy Kościół katolicki nie jest prawowitym Kościołem, gdyby bowiem pochodził od Boga, nie uległby przez wieki tylu podziałom. Tak samo, ani Kościół anglikański, ani protestanckie zbory nie można nazwać prawowitymi, gdyż zostały uformowane przez władzę świecką. Jego zdaniem, ani Luter, ani tym bardziej Henryk VIII, nie byli wierzącymi ludźmi posiadającymi ciągłość objawienia Bożego i to przyczyniło się do upadku wartości pozostawionych przez Apostołów. Jedynie nowy, utworzony przez Boga i niepokalanie czyste Anioły, "Kościół w drodze" (czyli mormoni) jest tym prawowitym, który nie ulega podziałom1.
Tak więc motyw ciągłości objawień jest dla mormonów gwarantem prawdziwości zarówno Kościoła, jak i samego Boga, który sprawuje nad nim pieczę.
Teorie Petersena na pierwszy rzut oka mogłyby wydawać się prawdziwe, jednakże rzeczywistość była inna.
Po "męczeńskiej" śmierci braci Smith w strukturze Kościoła została zachwiana równowaga, gdyż brakowało przywódcy, który by poprowadził lud do wspomnianej już Ziemi Obiecanej. Zaraz po śmierci męża władzę tę próbowała przejąć Emma , chcąc w ten sposób zagwarantować prezydenturę synowi Smitha. Emma powoływała się przy tym na odręczny dokument (z dn. 17. 01. 1844 r.), jaki pozostawił po sobie Joseph2. Jednakże w konsekwencji licznych działań to Bringham Young zbrojnie odebrał klucze prezydentury obwołując się prawowiernym następcą Smitha. Emma wraz z synem i częścią wyznawców utworzyła więc dynastyczny i zreformowany odłam Kościoła Mormońskiego3.
W 1850 r. na czele wspomnianego już odłamu Kościoła stanął niejaki Joseph Smith III, który odrzucił poligamię chcąc w ten sposób ratować morale swoich wiernych. Odłam ten odrzucił w późniejszym czasie kolejne prawdy które głosili Young, jego towarzysze i ich następcy. Między innymi: Prawdę o ponownym przyjściu Chrystusa do stanu Utah, a także chrzest umarłych. W 1990 r. na terenie Niemiec, Szwajcarii i Austrii przebywało około 230 000 wyznawców tego odłamu.
W 1852 r. wyłoniła się z Kościoła pod przewodnictwem Younga również inna grupa wyznawców która przyjęła nazwę: Kościoła Chrystusa — Świątyni Lota. W latach 1866 — 67 odłączona wyznawcy tej grupy przeszli do miasta Independence. I tam też aż po dzień dzisiejszy oczekują przyjścia Mesjasza.
W roku 1929 pod przewodnictwem Otto Fettinga z Port Huron należącego wcześniej do Kościoła Chrystusa — Świątyni Lota ( w sto lat po rzekomych objawieniach Smitha) została utworzona kolejna grupa o nazwie Kościół Chrystusa głoszący orędzie Eliasza. Centrum tej grupy stał się wspomniany Port Huron w USA.
Lecz i oni nie trwali zbyt długo w jednomyślności i w 1937 r. niejaki W. A. Draves z Colorado otrzymał rzekomo kolejne objawienia od samego Jana Chrzciciela który jego zdaniem przybył powtórnie na ziemię pod postacią Eliasza.
To tylko kilka przedstawionych przeze mnie odłamów. Należało by również wspomnieć coś nie coś o Williamie Bickerton'ie z Green Oak który założył Bickertonitesów oraz o pokrewnym odłamie Stangitesów. Po dziś dzień na terenie Stanów Zjednoczonych działa około 120 odłamów mormońskich, z których każdy twierdzi, że jest „jedyny i prawowity”.
W tym miejscu może się zrodzić pytanie, dlaczego tak wiele grup odłączyło się od dzieła Smitha?
Oswald Eggenberger który przez pewien czas zajmował się historią Mormonów wysunął niegdyś tezę, że liczne odłamy były konsekwencją przyjęcia przez mormonów twierdzenia o nieomylności prezydenta Kościoła Jezusa Chrystusa4. Aż po dziś dzień każdy prezydent wspólnoty mormońskiej jest żyjącym prorokiem, który przemawia w imieniu Boga. Jest nieomylny i może odwoływać stwierdzenia poprzednich prezydentów, który również byli nieomylni w swoim czasie. Tak niekonsekwencja stała się najprawdopodobniej przyczyną rozpadu Kościoła Mormońskiego.
1Por. Mark E. Petersen, Który Kościół jest prawdziwy?, Salt Lake City 1982, s. 14 - 26.
2Por. César Vidal Manzanares, Prekursorzy Nowej Ery, Warszawa 1994, s. 85.
3Zob. Mircea Eliade, Ioan P. Couliano, Słownik religii, Warszawa 1994, s. 260.
4Por. Oswald Eggenberger, Die Kirche, Sondergruppen und religiösen Vereinigungen, Zürich 1990 s. 158.
opr. ab/ab