Wypowiedź jednego z Ojców X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów (30.09-27.10.2001)
Temat poruszany w Instrumentum laboris odpowiada rzeczywistym potrzebom Kościoła w trzecim tysiącleciu. Moim zdaniem, dokument ten bardzo wyraźnie ukazuje, na czym polega dzieło i misja biskupa: na utwierdzaniu w nadziei wiernych swojej diecezji. Obecność biskupa powinna być źródłem radości i nadziei. Chrystus, odwieczny Kapłan, gdziekolwiek się pojawiał, niósł radość i nadzieję wszystkim — z wyjątkiem sił ciemności, które nie chciały przyjąć Jego darów. My mamy świadka radości i nadziei — jest nim Ojciec Święty, który swoją obecnością budzi entuzjazm wśród chrześcijan i niechrześcijan, szczególnie zaś wśród katolików, młodych i starych, mężczyzn i kobiet; w jego obecności każdy przeżywa wzruszenie i nabiera chęci do działania. Obecność Papieża przynosi duchowy pokój i ukojenie; każdy człowiek doświadcza przy nim wewnętrznej radości i nadziei. Dlaczego? Dlatego, że w osobie Ojca Świętego wyczuwa się obecność Jezusa Chrystusa. Rodzi się zatem pytanie: czy obecność biskupa w diecezji nie powinna mieć takiego właśnie charakteru? Czy ludzie nie powinni również w nim odczuwać obecności Chrystusa? Wiernym mojej diecezji zadałem dwa pytania: 1. Kim dla ciebie jest biskup? 2. Dlaczego w ogóle potrzebujemy biskupa? Odpowiedzi były następujące: 1. Biskup jest ojcem, pasterzem, przedstawicielem Pana naszego Jezusa Chrystusa; jest następcą apostołów, przewodnikiem i kierownikiem; umacnia i wspomaga naszą wiarę. 2. Czy rodzina może istnieć bez ojca? Byłaby to rodzina osierocona; w naszym Kościele nie sposób wyobrazić sobie diecezji bez biskupa. Te odpowiedzi wydają się bardzo proste, lecz świadczą o naprawdę głębokiej wierze w sens posługi biskupiej.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (1/2002) and Polish Bishops Conference