Pieśń Dn 3,36-27.29.34-41 - modlitwa Azariasza w piecu ognistym

Katecheza podczas audiencji generalnej 14.05.2003

1. Odczytana teraz Pieśń znajduje się w greckim tekście Księgi Daniela. Ma ona formę modlitwy błagalnej zanoszonej do Pana żarliwie i szczerze. Jest to głos Izraela, przeżywającego trudne doświadczenie wygnania i tułaczki pośród narodów. Pieśń intonuje bowiem Żyd Azariasz na ziemi babilońskiej w okresie wygnania Izraela, po zniszczeniu Jerozolimy na rozkaz króla Nabuchodonozora.

Azariasz wraz z dwoma innymi wiernymi żydowskimi znajduje się «pośród ognia» (Dn 3, 25), niczym męczęnnik gotów ponieść śmierć, byleby tylko nie zdradzić swego sumienia i wiary. Został skazany na śmierć za to, że odmówił oddania pokłonu posągowi wzniesionemu przez króla.

2. Pieśń ta interpretuje prześladowanie jako słuszną karę, przez którą Bóg oczyszcza grzeszny naród: «zgodnie ze sprawiedliwym wyrokiem sprowadziłeś to wszystko na nas — wyznaje Azariasz — z powodu naszych grzechów» (w. 28). Jest to zatem modlitwa pokutna, która nie wyraża zniechęcenia czy lęku, lecz nadzieję.

Punkt wyjścia jest niewątpliwie gorzki, strapienie głębokie, próba trudna, a sąd Boży nad grzechem ludu surowy: «Nie ma już władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani daru pokarmów, ani kadzenia. Nie ma gdzie złożyć Tobie daru z pierwszych płodów i doświadczyć miłosierdzia Twego» (w. 38). Świątynia na Syjonie została zniszczona, i wydaje się, że Pan nie mieszka już pośród swego ludu.

3. W obliczu tragicznej teraźniejszości nadzieja szuka zakorzenienia w przeszłości, a więc w obietnicach złożonych ojcom. Przywołane zostają postaci Abrahama, Izaaka i Jakuba (por. w. 35), którym Bóg przyrzekł błogosławieństwo oraz płodność, ziemię i wielkość, życie i pokój. Bóg jest wierny i nie odwoła swych obietnic. Nawet jeśli sprawiedliwość domaga się, by Izrael poniósł karę za swe winy, pozostaje pewność, że ostatecznie przeważy miłosierdzie i przebaczenie. Już w księdze proroka Ezechiela znajdujemy następujące słowa Pana: «Czyż tak bardzo miałoby mi zależeć na śmierci występnego (...) a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? (...) Ja nie mam żadnego upodobania w śmierci» (Ez 18, 23. 32). Z pewnością nastał teraz czas upokorzenia: «oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto dziś jesteśmy poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów» (Dn 3, 37).

A jednak nie jest to oczekiwanie śmierci, ale nowego życia po oczyszczeniu.

4. Modlący się człowiek podchodzi do Pana, składając Mu najcenniejszą i najbardziej oczekiwaną ofiarę: «ducha uniżonego» (w. 39; por. Ps 51 [50], 19). Ośrodkiem egzystencji jest właśnie to «ja» odnowione dzięki próbie, które zostaje ofiarowane Bogu, aby je przyjął jako znak nawrócenia oraz wyboru dobra.

Ta wewnętrzna postawa oddala strach, zamęt i wstyd (por. Dn 3, 40), a duch napełnia się ufnością w lepszą przyszłość, kiedy spełnią się obietnice złożone ojcom. Ostatnie zdanie błagalnej modlitwy Azariasza, które podsuwa nam liturgia, jest silnie nacechowana uczuciowo i wyraża wielką głębię duchową: «Teraz zaś z całego serca idziemy za Tobą, odczuwamy lęk wobec Ciebie i szukamy Twego oblicza» (w. 41). Powraca echem inny Psalm: «O Tobie mówi serce moje: 'Szukaj Jego oblicza!' Będę szukał oblicza Twego, Panie» (Ps 27 [26], 8).

Nadeszła chwila, by opuścić przewrotne drogi zła, kręte ścieżki i manowce (por. Prz 2, 15). Chcemy naśladować Pana, kierowani pragnieniem, by stanąć przed Jego obliczem. A Jego oblicze nie jest gniewne, lecz pełne miłości, jak objawiło się w miłosiernym ojcu przyjmującym syna marnotrawnego (por. Łk 15, 11-32).

5. Zakończmy nasze rozważanie nad Pieśnią Azariasza modlitwą św. Maksyma Wyznawcy z jego Mowy ascetycznej, w której nawiązuje właśnie do tekstu proroka Daniela: «Ze względu na Twe imię, Panie, nie opuszczaj nas na zawsze, nie zrywaj Twego przymierza i nie odwracaj od nas swego miłosierdzia (por. Dn 3, 34- -35) ze względu na Twe zmiłowanie, o nasz Ojcze, który jesteś w niebie, na współczucie Twego Jednorodzonego Syna i na miłosierdzie Twego Świętego Ducha. (...) Nie zapominaj o naszym błaganiu, Panie, i nie opuszczaj nas na zawsze.

Nie pokładamy nadziei w naszych dziełach sprawiedliwości, lecz w Twoim zmiłowaniu, przez które zachowujesz nasz ród. (...) Nie gardź naszą niegodnością, lecz zmiłuj się nad nami według wielkiego miłosierdzia Twego, i według pełni miłosierdzia Twego zgładź nasze grzechy, abyśmy bez potępienia zbliżali się do Twego oblicza pełnego chwały i byli uznani za godnych opieki Twego Jednorodzonego Syna».

Św. Maksym tak kończy: «Tak, Panie, Władco wszechmocny, wysłuchaj naszego błagania, ponieważ nie uznajemy nikogo oprócz Ciebie» (Umanità di Cristo, Rzym 1979, ss. 51-52).

Do Polaków uczestniczących w audiencji generalnej:

Serdecznie pozdrawiam pielgrzymów z Polski i z innych krajów, księży biskupów, kard. Jaworskiego ze Lwowa, abpa Michalika z Przemyśla, bpa Rakoczego z Bielska-Białej.

Przedmiotem dzisiejszej katechezy był kantyk z Księgi proroka Daniela. Jest to świadectwo o tym, jak wielką moc posiada ufna modlitwa i zawierzenie siebie dobremu Bogu.

Miesiąc maj jest w szczególny sposób poświęcony Matce Bożej. W czasie nabożeństw majowych — tzw. majówek — wymieniając kolejne wezwania Litanii, uświadamiamy sobie, jak wielka jest rola Maryi w historii zbawienia, w życiu Kościoła i w życiu każdego z nas. Niech tej modlitwie towarzyszy ufność i zawierzenie, jakiej uczy Księga Daniela. Niech opieka Bogurodzicy towarzyszy wam, waszym rodzinom i waszym bliskim. Szczęść Boże!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama