Donald Trump podjął decyzję o zbombardowaniu bazy lotniczej w Syrii. Jaki będzie jej wpływ na stabilność rynków finansowych?
W piątek o 3:00 nad ranem naszego czasu, prezydent Donald Trump wydał polecenie o zbombardowaniu bazy lotniczej w Syrii, w odwecie za użycie przez dyktatora Bashar al-Assada broni chemicznej w mieście Chan Szajchun, w wyniku czego śmierć poniosło ponad 70 osób w tym kobiety i dzieci. Rosja wspierająca reżim Assada, ostro zareagowała na amerykański atak, nazywając go atakiem Stanów Zjednoczonych na kraj członka ONZ. W tym czasie na Florydzie w USA gościł prezydent Chin, co niewątpliwie spowodowało, iż ten nie mógł się odnieść do decyzji Trumpa, związanej atakiem na Syrię. W kategoriach jednorazowych można traktować amerykański atak na Syrię, który zapewne nie spowoduje na dłuższą metę zachwiania w polityce międzynarodowej. Jednakże jest ostrzeżeniem i potwierdzeniem, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zerwał z polityką ustępstw poprzednika.
Dla rynków kapitałowych było to kompletnym zaskoczeniem. Złoto od razu podrożało o 1,5%, podobnie i ropa, a także japoński jen i frank szwajcarski, czyli te aktywa, które w razie zagrożenia są bezpieczną przystanią dla kapitału. Dolar amerykański nieco się osłabił, ale już po południu dołączył do aktywów bezpiecznych.
Polska waluta okazała się odporna na tego rodzaju doniesienia, a nawet się umocniła. Wydaje się, że inwestorzy zaczynają ją powiązywać z bezpiecznymi aktywami, tym bardziej, że obecną zagraniczną politykę Polski postrzegają jako bardziej powiązaną z amerykańską, niż z unijną. Polityka Unii Europejskiej i sama waluta euro, wbrew narracji medialnej, przez inwestorów jest postrzegana jako ryzykowna, dobrze nie rokująca na przyszłość. Za każdym razem, kiedy dzieje się coś niedobrego, gdy mamy do czynienia z kryzysem finansowo gospodarczym , czy też politycznym, a tym bardziej militarnym, euro się osłabia, tak jak grupa walut ryzykownych. Od około roku z polską walutą, miedzy innymi pod wpływem międzynarodowej polityki obecnego rządu, dzieje się coś przeciwnego do czego byliśmy przyzwyczajeni. W chwilach zagrożenia zachowuje się podobnie jak amerykański dolar, czy frank szwajcarski.
W piątek ubiegłego tygodnia ukazały się też dane z amerykańskiego rynku pracy. Niestety tym razem negatywnie zaskoczyły. Marcowy wzrost nowych miejsc pracy w sektorze poza rolniczym wyniósł zaledwie 98 tyś., wobec ekonomicznych oczekiwań rzędu 180 tyś. Natomiast zdecydowanie spadł wskaźnik bezrobocia z 4,7% do 4,5%. To najlepszy poziom od prawie 10 lat. W efekcie czego amerykański dolar się umocnił, jak w stosunku do euro, tak w stosunku do złotego. Donald Trump jeszcze w kampanii wyborczej obiecał Amerykanom, że spowoduje iż w przeciągu 10 lat powstanie w Ameryce nowych 25 mln miejsc pracy. Nie trudno wyliczyć, że średnio miesięcznie musi ich przybywać około 208 tyś. Zatem marcowy wynik jest zdecydowanie poniżej normy. Także osłabła presja płacowa, bowiem wzrost płac o 0,2% w miesięcznym stosunku rozminęła się z oczekiwaniami ekonomistów, którzy prognozowali 0,3%.
W nadchodzącym tygodniu, już w Wielkim Tygodniu, czyli ostatnim przed Świętami Wielkanocnymi, można się spodziewać lekkiej przeceny polskiej waluty oraz umocnienia dolara na rynkach międzynarodowych.
EUR/USD — obecnie, po krótkiej korekcie rynek wrócił do trendu malejącego (spadającego), czyli na umocnienie dolara. Niewątpliwie amerykańskiej walucie pomagają przedstawiciele i prezes EBC (Europejskiego Banku Centralnego), którzy wciąż wskazują na konieczność utrzymania wsparcia monetarnego w strefie euro na obecnym poziomie (program QE, wykup obligacji państw strefy euro przez EBC), czym potwierdzają powolny rozwój gospodarczy strefy euro. Zatem można się spodziewać kierunku w stronę 1,0500, a najbliższy opór mamy zlokalizowany na poziomie 1,0650.
EUR/PLN — rynek po trendzie malejącym wszedł w fazę kanału bocznego w przedziale 4,2600 — 4,2100. Spodziewam się, że w Wielkim Tygodniu będzie podążał w kierunku 4,2600.
USD/PLN — można zaryzykować, że powoli zmienia się trend z malejącego na rosnący, który będzie podążał w kierunku 4,0700, gdzie biegnie linia trendy rosnącego. Jednakże w Wielkim Tygodniu powinno być względnie spokojnie w wąskim paśmie wahań w przedziale 3,9600 — 4,0000.
opr. mg/mg