Obrońca powołań

Dzięki jego odwadze w trudnych dla Kościoła czasach udało się ocalić kilkanaście powołań do kapłaństwa i zapewnić młodym ludziom formację do przyjęcia święceń.

Od 30 września 2017 r. Rodzina Salezjańska cieszy się kolejnym błogosławionym. Został nim ogłoszony ks. Tytus Zeman, salezjanin, który za swoją niezłomną postawę w czasach komunistycznej dyktatury w Czechosłowacji został aresztowany i przez wiele lat był więziony oraz torturowany.

Dzięki jego odwadze w trudnych dla Kościoła czasach udało się ocalić kilkanaście powołań do kapłaństwa i zapewnić młodym ludziom formację do przyjęcia święceń.

Na salezjańskim szlaku

Ksiądz Tytus Zeman urodził się 4 stycznia 1915 r. w Vajnory, miejscowości położonej niedaleko Bratysławy, która obecnie jest jedną z dzielnic stolicy Słowacji. Pochodził z licznej rodziny. Był najstarszym z dziewięciorga rodzeństwa. Od dziecka bardzo chorował, co stanowiło przedmiot troski całej rodziny i ciągłej modlitwy w intencji najstarszego syna. Została ona wysłuchana. Tytus w wieku dziesięciu lat przeżył łaskę odzyskania zdrowia za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny w sanktuarium narodowym Matki Bożej Siedmiobolesnej w Šaštinie. Postanowił wówczas swoje życie poświęcić całkowicie Bogu i zostać salezjaninem.

Nie było mu łatwo realizować swoje życiowe powołanie. Najpierw musiał pokonać trudności związane z niechęcią rodziców, aby wstąpił do zgromadzenia zakonnego, wynikającą z braków funduszy biednej rodziny na naukę syna. Ostatecznie w 1931 r. Tytus Zeman wstąpił do nowicjatu salezjańskiego. Później zmagał się z niechęcią salezjańskiego przełożonego z domu formacyjnego, który podawał wątpliwości intencję zostania salezjaninem przez szesnastoletniego wówczas chłopca. Wszystkie przeszkody Tytus pokonywał jednak z pokorą i konsekwentnie dążył do kapłaństwa. W 1932 r. złożył pierwszą profesję zakonną, w 1938 r. profesję wieczystą, a w 1940 r. został wyświęcony na kapłana. Mszę prymicyjną odprawił 4 sierpnia 1940 r. w rodzinnej parafii w Vajnory.

Komunistyczne prześladowania

Po zakończeniu II wojny światowej Słowacja utraciła samodzielny byt państwowy i została połączona z Czechami. Nowe państwo Czechosłowacja znalazło się w gronie państw uzależnionych politycznie od Związku Radzieckiego. W tej części Europy rozpoczął się mroczny czas terroru reżimu komunistycznego, który konsekwentnie zwalczał religię chrześcijańską. W Czechosłowacji terror przybrał na sile pod koniec lat czterdziestych. Był skoncentrowany zarówno na duchowieństwie, jak i wiernych świeckich. Kościół w Czechosłowacji praktycznie do 1989 r. działał w podziemiu.

W tych mrocznych latach ks. Tytus Zeman zapisał się w poczet dzielnych świadków wiary. Już w 1946 r. stał się sławny na Słowacji w związku z obroną krzyży, które komuniści masowo likwidowali w placówkach szkolnych. Jego protest przeciwko takim działaniom odbił się echem. W całej Słowacji rozprzestrzeniła się fama o księdzu gotowym do poświęceń w obronie wiary i z wielu stron do ks. Zemana zaczęła napływać korespondencja z wyrazami poparcia. Niestety, zwrócił na siebie uwagę także Służby Bezpieczeństwa. Został dyscyplinarnie zwolniony ze szkoły.

Księdzu Tytusowi szczęśliwie udało się uniknąć aresztowania w czasie tzw. Nocy barbarzyńców, która rozegrała się z 13 na 14 kwietnia 1950 r. Wówczas tajna policja komunistyczna wkroczyła do wszystkich klasztorów na terenie Czechosłowacji i dokonała ich likwidacji. Większość zakonników i sióstr aresztowano, część wsadzono do więzień, innych przetrzymywano w specjalnych obozach. Ksiądz Zeman przebywał tego dnia u znajomego księdza diecezjalnego w parafii i nie został zatrzymany.

„Szmugler” powołań

Istnienie zakonów i istnienie Kościoła w całym kraju po „Nocy barbarzyńców” zostało wówczas realnie zagrożone. Po likwidacji wspólnot salezjańskich pozostali na wolności współbracia zastanawiali się nad tym, w jaki sposób prowadzić działalność, a przede wszystkim ratować kleryków i młodych kandydatów do zgromadzenia. Wyjście było jedno – postarać się o ich wyjazd do sąsiedniej Austrii i stamtąd do salezjańskich domów formacyjnych we Włoszech. Ksiądz Tytus Zeman zdecydował się wówczas na karkołomne zadanie przerzucenia przez granicę kandydatów do kapłaństwa.

Pomiędzy sierpniem 1950 a kwietniem 1951 r. ks. Zeman zorganizował trzy „przerzuty” młodych chłopaków, którzy pragnęli realizować powołanie kapłańskie w Zgromadzeniu Salezjańskim do Austrii. W pierwszych dwóch ekipach na miejsce dotarło ponad trzydziestu młodzieńców. Trzecia wyprawa została namierzona przez Służbę Bezpieczeństwa. Wszyscy uczestnicy akcji, która obejmowała również niektórych kapłanów diecezjalnych prześladowanych przez reżim, zostali zatrzymani 9 kwietnia 1951 r.

Czas męczeństwa

Po aresztowaniu ks. Tytus Zeman wziął na siebie odpowiedzialność za organizację ucieczki za granicę. Przez dwa kolejne lata był torturowany w nieludzki sposób. Bito go, trzymano w odchodach, zanurzano mu głowę w wiadrze ze ściekami i trzymano ją w środku, aż zaczynał się dusić. W dniach od 20 do 22 lutego 1952 r. odbył się jego pokazowy proces, na którym skazano go na 25 lat bezwarunkowego pozbawienia wolności. W więzieniu był nadal poddawany torturom i tzw. eksperymentom z uranem, przebywał wiele tygodni w izolatce, był zmuszany do katorżniczego wysiłku w obozach pracy przymusowej. Więzienie zrujnowało mu zdrowie, narastały zaburzenia pracy serca, płuc i problemy neurologiczne.

Po dwunastu latach więzienia został zwolniony warunkowo na okres próbny w 1964 roku. Wrócił do domu nie do poznania. Nadal był inwigilowany, nałożono na niego zakaz publicznego sprawowania posługi kapłańskiej. Przez kolejne lata zmagał się ze zdrowiem, które wyniszczone w okresie więzienia wciąż przysparzało mu wiele cierpienia. Ksiądz Tytus Zeman zakończył swoje ziemskie życie 8 stycznia 1969 r.

Beatyfikacja

Większość młodzieńców, których udało się ks. Zemanowi przeprowadzić do Austrii, zostało kapłanami i pięknie służyli Kościołowi na wielu odcinkach posługi duszpasterskiej. Znaczna część doczekała upadku komunistycznego reżimu i po latach powróciła do pracy na Słowację. Bohaterstwo salezjanina zostało dostrzeżone przez Kościół, który uznał jego niezłomną postawę i męczeństwo za wiarę aktem beatyfikacji. Przełożony Generalny salezjanów ks. Ángel Fernández Artime, w okolicznościowym liście z okazji uroczystości wyniesienia na ołtarze ks. Zemana, skierowanym do salezjanów i członków Rodziny Salezjańskiej na całym świecie, podkreślił, że „heroiczne świadectwo błogosławionego Tytusa Zemana to jedna z najpiękniejszych stronic, jakie wspólnoty chrześcijańskie Europy Wschodniej i Zgromadzenie skreśliły w ciężkich latach prześladowania reżimu komunistycznego w ubiegłym wieku”.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama