Na szlaku świętego Jakuba

Trwa renesans dróg świętego Jakuba. W Polsce odtworzono już ponad 2 tys. kilometrów szlaków jakubowych

Trwa renesans zainteresowania drogami św. Jakuba. W Polsce odtworzono już ponad 2 tys. kilometrów szlaków. Coraz więcej jest na nich pielgrzymów z kraju i z zagranicy.

Obok Jerozolimy i Rzymu, Santiago de Compostella jest najstarszym miejscem pielgrzymowania chrześcijan. Janowi Pawłowi II przypisuje się danie impulsu do reaktywowania wywodzącej się z średniowiecza tradycji pielgrzymowania do grobu św. Jakuba Większego. W 1982 roku, w czasie pielgrzymki do miasta Apostoła, papież zaapelował, by Europa odnalazła swoje korzenie i zachęcał do pielgrzymowania do Santiago. Pięć lat później Szlak św. Jakuba ogłoszono Europejskim Szlakiem Kulturowym, a w 1993 roku wpisano go na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Rada Europy zaapelowała do rządów państw o odtworzenie prastarych szlaków pielgrzymich. Najszybciej na apel odpowiedziały Francja oraz Niemcy. W 2002 roku Droga św. Jakuba doszła do Goerlitz.

Z Jakubowa do Zgorzelca

Pierwszy szlak w Polsce reaktywowano w 2005 roku. Jest nim 164-kilometrowa Dolnośląska Droga św. Jakuba, biegnąca z Jakubowa — sanktuarium św. Jakuba, przez Grodowiec, Polkowice, Chocianów, Bolesławiec i Lubań do Zgorzelca. — Od tamtego czasu przybyło ponad 2,2 tys. km nowych szlaków, a kolejne 1,6 tys. km czeka na oznaczenie w najbliższym czasie — chwalił niedawno w Brukseli błyskawiczny rozwój szlaków św. Jakuba Konrad Szymański, wiceprzewodniczący Grupy św. Jakuba w Parlamencie Europejskim. Państwa, które podjęły się reaktywacji szlaku, mogły liczyć na dofinansowanie z funduszy europejskich.

Otwarta w 2006 roku we Wrocławiu przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza M. Ujazdowskiego Droga św. Jakuba „Via Regia” (Brzeg - Oława - Wrocław - Środa Śląska - Prochowice - Legnica/Legnickie Pole - Złotoryja - Lwówek Śląski - Lubań - Zgorzelec: ponad 240 km) odtwarza średniowieczny trakt handlowy, znany także pod nazwą „Wysoka Droga” (Via Regia). Do dziś łączy on miasta w Turyngii, Saksonii, Dolnym Śląsku i Małopolsce. „Via Regia” ma swoją kontynuację na zachodzie: to powstały w roku 2003 „Ekumeniczny Szlak Pątniczy” (Ökumenischer Pilgerweg z Görlitz do Eisenach). Dalej istnieje możliwość dojścia kolejnymi szlakami przez całą Europę do hiszpańskiego Santiago de Compostela.

— Korzystamy z różnych sposobów odszukiwania dawanych szlaków św. Jakuba — mówi Emil Mendyk ze Stowarzyszenia „Przyjaciele dróg św. Jakuba”. — Szukamy historycznych zapisów, także osób wędrujących szlakami. Dalej kościołów, którym patronuje św. Jakub i położenia dawnych traktów handlowych. Nakładając folie przebiegu głównych dróg i położenia świątyń, odtwarzamy przebieg szlaku. Nie jest to oczywiście dokładność co do 100 m w odniesieniu do szlaków pierwotnych, bo przecież przez wieki zmieniał się układ dróg.

Camino polaco

Obecnie w Polsce jest 147 parafii pod wezwaniem św. Jakuba. Większość, bo około 80 proc., powstała w średniowieczu, co wskazuje na silny kult św. Jakuba w Polsce. Kościoły wznoszono głównie przy istniejących wówczas szlakach handlowych. W ten sposób powstawał szlak św. Jakuba. Rozwijająca się przez wieki sieć dróg od Morza Bałtyckiego prowadziła od Estonii przez Polskę, Niemcy, Szwajcarię, Francję do hiszpańskiego Santiago.

Polacy pielgrzymowali na terenie Polski albo wędrowali aż do Santiago. Do Jakubowa na Dolnym Śląsku, obecnie w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, pątników przyciągało zwłaszcza cudowne źródło św. Jakuba.

— Przynajmniej od XII wieku Polacy pielgrzymowali do Santiago de Compostella — mówi dr Franciszek Mróz, członek Bractwa św. Jakuba w Więcławicach Starych i wykładowca historii pielgrzymowania m.in. na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie.

— Zapiski w źródłach hiszpańskich podają nazwiska osób, które pielgrzymowały do Santiago. Odnaleziono wpisy o 30 pielgrzymach przybyłych w XIV i XV wiekuu. Licząc towarzyszący im orszak, musiało z nimi dotrzeć około 180-200 osób. Wśród nazwisk wymieniony jest rycerz Mszczuj ze Skrzynna, o którym tradycja mowi, że zadał śmiertelny cios mistrzowi krzyżackiemu w bitwie pod Grunwaldem — mówi Franciszek Mróz. W 1404 roku pielgrzymkę odbył rycerz Andrzej Ciołek z Kabat. Znanymi z pielgrzymki byli Jerzy Radziwiłł, kardynał, biskup krakowski i wileński, i Stanisław Radziwiłł, marszałek wielki litewski, którzy dotarli do grobu Apostoła w 1579 roku. W 1611 roku przybył tu Jakub Sobieski, ojciec króla Jana III. Polacy najczęściej korzystali ze szlaków lądowych, docierali do dróg niemieckich i dalej do południowo-francuskich. Pielgrzymki z Polski trwały przez całe średniowiecze. Ruch pątniczy zaczął zamierać w XVI wieku w okresie reformacji, wojen i klęsk żywiołowych.

— Wędrujący do Santiago pielgrzymi często płacili za noclegi igłami do szycia skór — mówi Emil Mendyk ze Stowarzyszenia „Przyjaciele dróg św. Jakuba w Polsce”. Wracali zaś z muszlą jakubową. — Ten pielgrzymi atrybut pozwala dziś ocenić, skąd pochodzili wyruszający na pielgrzymie szlaki — mówi Franciszek Mróz. Po śmierci muszle wkładano do grobu zmarłego. Jakubowe muszle odkryto w okolicach Kołobrzegu, Poznania, Ostrowa Lednickiego, Elbląga, Cieszyna, Raciborza. Tylko pielgrzymowanie do Santiago pozwalało posiadać taką muszlę, ponieważ papież zagroził ekskomuniką za handlowanie muszlami.

Żółte muszle

Wzrasta zainteresowanie pielgrzymowaniem na polskich drogach św. Jakuba. — Obecnie na szlakach w Polsce znajduje się około 100-120 osób, a sezon dopiero się zaczął. Szacuję, że w tym roku powędruje około 300 osób — mówi Emil Mendyk. W tym roku wśród wędrujących w Wielkopolsce są osoby, które przygotowują się do Światowych Dni Młodzieży w Madrycie, a także pielgrzymi ze Stanów Zjednoczonych i z Francji. W ubiegłym roku — Jubileuszu św. Jakuba w Santiago de Compostella (ustanawianym, kiedy święto Jakuba Apostoła wypada w niedzielę, najbliższy — w 2021 roku) z Polski do Santiago dotarło 20 pielgrzymów, pokonując 3 tys. km w 3,5 miesiąca.

Polskie szlaki, zgodnie z międzynarodowymi standardami, oznakowane są białą lub żółtą muszlą. Wyznacza je się tak, by jeden dzień wędrowania zamykał się w odległości umożliwiającej dotarcie na nocleg. — Staramy się, by pielgrzymi mogli znaleźć nocleg w parafiach, gospodarstwach agroturystycznych, mamy umowę z dwoma hotelami: Tumskim we Wrocławiu oraz Zamkiem Kliczków kolo Bolesławca, które przyjmują pielgrzymów według cennika „pielgrzymkowego” — mówi Emil Mendyk.

Osoby, które chcą wyruszyć na szlak, mogą zgłaszać się do stowarzyszenia osobiście lub za pośrednictwem strony internetowej, żeby zamówić przewodnik, pobrać listę miejsc noclegowych i otrzymać paszport pielgrzyma. Niebawem na stronie znajdzie się GPS poszczególnych tras.

Pielgrzymowanie szlakami św. Jakuba łączy w sobie kilka wymiarów: duchowość, obcowanie z naturą, odkrywanie dziedzictwa kulturowego oraz turystykę aktywną. Odtworzony szlak uwzględnia walory przyrodnicze i architektoniczne. Pozwala na dotarcie do najstarszych obiektów poszczególnych regionów, wyznaczających historyczno-kulturowy kręgosłup danego obszaru. Różni się od pielgrzymowana na Jasną Górę tym, że pielgrzymi zwykle w drogę udają się samotnie bądź w małych grupach. Mogą też wybrać dowolny odcinek trasy i czas wędrowania. Niektórzy pielgrzymują tylko w weekendy. Tradycyjnie na wędrówkę wyruszają z progu swojego domu albo parafialnej świątyni.

— Bardzo miło wspominam pielgrzymowanie szlakami św. Jakuba — mówi Andrzej Kofluk, który odbył wędrówkę do Santiago de Compostella, wędrował też w Polsce i uczestniczył w wyznaczaniu szlaków. — Wychodząc na szlak zdaję się na Bożą Opatrzność. Jest to czas, kiedy można pobyć sam na sam ze sobą i z Bogiem. Widoki z pięknym krajobrazem sprzyjają wewnętrznemu wyciszeniu. I takim się wraca z pielgrzymki — mówi.

— Moją rodzinę zawierzyłem św. Jakubowi i widzę, jak otacza nas opieką. Kiedy pierwszy raz zaproponowałem żonie, po zrobieniu doktoratu, byśmy poszli pieszo do Santiago, postawiła warunek: pójdziemy wtedy, kiedy dostanę pracę. Następnego dnia przyniosłem umowę o zatrudnieniu — mówi Franciszek Mróz, który już po raz czwarty planuje rodzinną wędrówkę do Santiago.

W ubiegłym roku w Polsce gościł arcybiskup Santiago de Compostella Julian Bario. Odwiedził Dolnośląską Drogę św. Jakuba. Dwa tygodnie później, w czasie spotkania z polskimi pielgrzymami w Santiago, powtórzył słowa z Polski: że z naszego kraju do grobu św. Jakuba będzie napływała nieustanna rzeka pielgrzymów.

Podróży do grobu Apostoła od wieków towarzyszyła muzyka, stąd II Festiwal „Polskie Camino de Santiago”. Koncerty: 23 lipca, godz. 19.30 — Poznań, kościół Franciszkanów, Góra Przemysła; 24 lipca, godz. 19.30 — Leszno, kościół św. Jana Chrzciciela; 31 lipca, godz. 18 — Głogów, kolegiata Wniebowzięcia NMP; 31 lipca, godz. 13.30 — Jakubów, sanktuarium św. Jakuba Apostoła. Patronat objęli m.in. prymas Polski abp Józef Kowalczyk, abp Stanisław Gądecki z Poznania, bp Andrzej Suski z Torunia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama