O kolejnym etapie budowy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach
Piętnastometrowa skała nad wodami Dunajca. Na niej niewielki biały kościół pw. śś. Świerada i Benedykta. Ta romańska świątynia - ufundowana przez króla Kazimierza Odnowiciela około 1045 r. - jest jednym z najstarszych
kościołów w Polsce. Wewnątrz znajduje się, także najstarsze w kraju, malowidło ścienne: fragment romańskiego fresku z pierwszej połowy XII w., które ma przedstawiać króla węgierskiego - św. Stefana. W kościele złożone są relikwie św. Świerada.
ŚŚ. Świerad i Benedykt kanonizowani zostali w roku 1083 w gronie pięciu świętych owczesnego królestwa węgierskiego, którzy "rzucili pierwsze nasiona chrześcijańskiej wiary w ziemię węgierską, a swoim przepowiadaniem i sposobem życia nawrócili ją do Boga" - jak napisał wówczas o nich papież Grzegorz VII.
Związki śś. Świerada i Benedykta z Węgrami i Słowacją, ich misyjne posłannictwo na tych terenach sprawiają, że dziś do Tropia przybywają pielgrzymi spoza granic Polski. Po raz pierwszy międzynarodowy charakter sanktuarium odnotowany został w roku 1596 r. podczas wizytacji parafii Tropie przez kardynała Radziwiłła. Zanotowano wówczas, że biskup z Nitry przysyłał do Tropia dar w postaci ośmiu baryłek wina mszalnego. Zwyczaj ten przerwano, kiedy kościołem zawładnęli na jakiś czas arianie. Dziś jednak znów jest kultywowany. Słowacy i Węgrzy, przybywając na uroczystości do Tropia przywożą wino, miód, owoce, kłosy zboża, które dołączają do polskch kłosów, by złączyły się razem na ołtarzu. Także tutaj naukowcy z Polski, Słowacji i Węgier spotykają się, by wspólnie pracować nad materiałem źródłowym dotyczącym życiorysu św. Świerada. W Tropiu mogą korzystać ze sporej biblioteki, w której proboszcz ks. Stanisław Pietrzak zgromadził wiele publikacji na ten temat. Trwają prace nad opracowaniem liczącym ok. 500 stron pt. "Św. Świerad i jego czasy", które zawierać będzie materiały z międzynarodowego sympozjum zorganizowanego na pamiątkę 1000-lecia pustelniczego życia Świerada w Tropiu.
Św. Świerad - uznawany za pierwszego polskiego misjonarza - przyszedł na świat w rodzinie wieśniaczej w drugiej połowie X wieku. Do pokrewieństwa z nim przyznawał się ród Ośmiorogów-Gierałtów, osiadły poniżej Tropia, w niegdysiejszych Opatkowicach.
Początek osadnictwa słowiańskiego w tych rejonach sięga VI w. Św. Świerad najprawdopodobniej wychowywał się w środowisku już schrystianizowanym, przez wiele lat prowadził pełne trudów i umartwień życie w pustelni pod skałą w pobliżu Czchowa. Fakt ten zanotował w roku 998 Jan Długosz, znawca tutejszych okolic i tradycji: "998 [...] Dwaj mężowie wyróżniający się w owym czasie przykładnym życiem i obyczajami, [mianowicie] Świrad, który nad rzeką Dunajcem w pobliżu miasta Czchowa w diecezji krakowskiej zamieszkiwał pustelnię pod skałą, którą jeszcze dziś oglądamy i w której przez wiele lat trudził się dla Chrystusa".
Prawdopodobnie w 1018 r., kiedy doszło do przyjaznych kontaków Bolesława Chrobrego i św. Stefana, Świerad udał się na południe, w okolice Nitry - ośrodka węgierskiej władzy wśród ludności słowackiej. Przybycie Świerada w te okolice opisuje jedenastowieczny węgierski "Żywot św. Stefana". Na nitrzańskiej ziemi Świerad prowadził specyficzną działalność misyjną. Najpierw wstąpił do klasztoru, gdzie przyjął habit i zakonne imię Andrzej, potem podjął życie pustelnicze. Początkowo w grocie skalnej niedaleko klasztoru, a później w jaskini na Skałce koło Terenczyna.
Ostatni okres życia świętego, jego śmierć oraz pośmiertne cuda zostały w roku 1064 opisane dla celów kanonizacyjnych przez biskupa węgierskiego miasta Pecs, bł. Maurusa. Ten jeszcze jako młodzieniec osobiście widział Świerada, zaś szczegóły jego pustelniczego życia poznał z opowiadań ucznia Pustelnika św. Benedykta.
Obecność śś. Świerada i Benedykta w Tropiu jest wciąż żywa. Przez cały rok pielgrzymują tu większe i mniejsze grupy pątników. Odwiedzają kościół, sanktuarium. Przybywający mogą skorzystać z pomocy przewodnika "żywego" lub mechanicznego. Mają do dyspozycji modlitewnej Kalwarię Polskich Świętych w postaci drogi krzyżowej, różaniec, w którym poszczególne tajemnice ilustrowane są życiorysami polskich świętych. Co ciekawe, różaniec został wykuty z kamieni pochodzących z pobliskiego kamienioniołomu. Z tego samego kamieniołomu w XI w. budowano tutejszy kościół. Po prawej stronie kościoła stoi legendarny pień dębu św. Świerada, który według legendy miał pęknąć po to, aby święty mógł znaleźć w nim schronienie. Kierując się od kościoła na południe, można dojść obok cmentarza przez tzw. Puszczę Świeradową do Kaplicy św. Świerada wyżłobionej w skale, a wzniesionej w poł. XVII w., prawdopodobnie w miejscu pustelni świętego. W ołtarzu kaplicy stoi posąg świętego, a w jej pobliżu znajduje się źródło św. Świerada. Okoliczni mieszkańcy wierzą, że woda ze źródła jest pomaga w leczeniu chorób oczu.
Pielgrzymowaniu tutaj sprzyja też piękna okolica. Dwa jeziora, skały, szlaki turystyczne, zabytkowy kościół, w pobliżu Zamek Tropsztyn obrosły w legendy, który kiedyś wraz z kościołem stanowił "Bramę Sądecczyzny". Między zamkiem a kościołem przebiegał główny szlak z Węgier do Polski, tędy wiodła droga zarówno lądowa, jak i rzeczna.
A czego dzisiaj mogą nas uczyć Święci Pustelnicy Świerad i Benedykt? Wskazówek udziela sam Ojciec Święty Jan Paweł II: "Kroczcie nadal bruzdą wyoraną przez tych świętych". A tą bruzdą jest: stawianie Boga i serdecznego z Nim obcowania wszędzie na pierwszym miejscu, służenie ludziom zwłaszcza modlitwą i pracą oraz panowanie nad sobą przez praktykowanie ascezy. "Tu trzeba pielgrzymować i na tym miejcu uklęknąć!" Karol Wojtyła zachęcał do tego jeszcze jako metropolita krakowski w 1966 r., podczas diecezjalnych uroczystości milenijnych odbywających się przy kościele i pustelni w Tropiu. Dzisiaj słowa te widnieją na murze kościoła.
Sanktuarium śś. Świerada i Benedykta w Tropiu
Tropie 6, 33-316 Rożnów
tel. 018 440 30 76 lub 0601 918 322
email: pietrzakstan@poczta.onet.pl
opr. mg/mg
Copyright © by Gość Niedzielny (30/2001)