Kiedy popatrzymy, jak na ogół postrzega je nasza kultura, uświadomimy sobie, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromnej wagi, jaką Bóg przywiązuje do następnego pokolenia
Kiedy popatrzymy, jak na ogół postrzega je nasza kultura, uświadomimy sobie, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromnej wagi, jaką Bóg przywiązuje do następnego pokolenia...
Wyobraź sobie, że idziesz cichą, pustą ścieżką. Powietrze jest rześkie, a łagodna bryza owiewa cię miłym dla ciała ożywczym poczuciem przyjemnego chłodu. W tej ciszy nagle zdaje się rozbrzmiewać jakiś głos, który przykuwa twoją uwagę.
To Bóg.
Zadaje ci pytanie: „Czy chciałbyś mieć decydujący wpływ na ludzi, których uważam za największych w moim królestwie?”. Jako osoba określonego pokroju, taka, która chce czegoś dokonać, która pragnie, aby jej życie miało sens i pozostawiło po sobie ślad, jesteś zapewne podobny do nas i odrzekłbyś: „Oczywiście, że chciałbym”. A ponieważ jesteś człowiekiem, który stara się należycie wykonywać swoje zadania, prawdopodobnie zacząłbyś kreślić plan, w jaki sposób wywrzeć wpływ na tych tak ważnych ludzi.
Niewątpliwie wiesz już, do czego zmierzamy. Chodzi o dzieci. Kiedy popatrzymy, jak na ogół postrzega je nasza kultura, uświadomimy sobie, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromnej wagi, jaką Bóg przywiązuje do następnego pokolenia. Rzadko komu przyjdzie do głowy, że zadając takie pytanie, Bóg miałby na myśli właśnie dzieci.
I rzeczywiście, gdyby zaproponować przeciętnemu człowiekowi odegranie kluczowej roli w życiu osób, które Bóg uważa za największe w swoim królestwie, uznałby on zapewne, że chodzi o dygnitarzy czy celebrytów. Kolejne przypuszczenia co do sposobu wpływania na tych największych dowiodłyby tylko, jak zniekształcone jest nasze pojęcie o tym, co liczy się u Boga. Jeśli mówiąc o największych, masz na myśli ludzi stojących na szczycie piramidy finansowej, tych, którzy kierują czy wręcz trzęsą społeczeństwem, bądź członków elitarnych kręgów, to – jak łatwo sobie wyobrazić – dotarcie do nich wymagałoby dalszego kształcenia się, poprawy wyglądu, wymiany garderoby, a może nawet podszkolenia się w dziedzinie teologii oraz lepszego zorientowania się w zakresie bieżących wydarzeń. Z uwagi jednak na temat tej książki domyślasz się już zakończenia naszego scenariusza.
Fragment pochodzi z książki:
Tim i Darcy Kimmel, Jak wychowywać wnuki. Poradnik dla wszystkich babć i dziadków ,
Wydawnictwo eSPe
Można ją kupić tutaj!.
Najważniejsze zasady i praktyczne sposoby wydobywania z wnuków tego, co w nich najlepsze. Praktyczny poradnik dla wszystkich babć i dziadków, którzy chcą, by ich wnuki wyrosły na kochających, odpowiedzialnych i kierujących się w swoim życiu wartościami ludzi.
opr. ac/ac