Jak się obejść bez pigułki. Tajemnica spełnionej seksualności (fragmenty)
Bénédicte Lucereau Jak się obejść bez pigułki.
Tajemnica spełnionej seksualności
ISBN: 978-83-7516-439-8
Wydawnictwo Święty Wojciech 2012 |
Zdecydować się na czasową wstrzemięźliwość to podjąć decyzję o wzięciu na siebie współodpowiedzialności. I to nie tylko w chwili podejmowania decyzji (jak w wypadku innych metod), lecz na co dzień. Każdego dnia mężczyzna i kobieta, którzy ponoszą współodpowiedzialność za łączącą ich osobową relację, stają się także współodpowiedzialni za swoje życie seksualne. Nie ma mowy o tym, że jedno narzuca coś drugiemu albo że jedno podejmuje decyzję za oboje. Nie. Zachowanie czasowej wstrzemięźliwości wymaga wysiłku od obojga partnerów. Małżeństwo staje się mocniejsze, dojrzalsze, bardziej scementowane.
Laurent opowiada: Następujące przemiennie okresy płodne i niepłodne są dla nas jak oddech: nasze małżeństwo oddycha kobiecym rytmem, staje się oddechem..., to jakby „przejście z prądu stałego na zmienny” (bardziej wydajny): moja permanentna płodność stała się cykliczna, zjednoczyła się [z płodnością mojej żony]...”.
Zdecydować się na wstrzemięźliwość to uznać, że najważniejsza jest miłość pojmowana jako wzajemny dar i przyjęcie drugiego. To uwierzyć, że istnieje siła, dzięki której można przezwyciężyć życiowe trudności, przeciwności losu, popędy, frustracje i żądze. „Poczucie, że mój współmałżonek kocha mnie dla mnie samej (lub dla mnie samego), dodaje mi skrzydeł, pomaga wypełniać codzienne obowiązki, być bardziej wydajną (lub wydajnym) w pracy, lepiej układać relacje z innymi, być lepszym małżonkiem (małżonką) i rodzicem”.
Wybrać wstrzemięźliwość to uznać, że akt płciowy nie jest jedynym przejawem jedności małżeńskiej: gdyby tak było, jakiemuż spłyceniu i trywializacji uległoby całe pożycie małżeńskie. Miłość może się przejawiać zarówno w uprawianiu seksu, jak i w powstrzymaniu się od niego. Na szczęście cielesna rozkosz, jakiej mogą zaznać małżonkowie, nie zależy jedynie od stosunku. Może do niej prowadzić całe bogactwo wyszukanych pieszczot, oparte na inwencji twórczej i wyobraźni.
Przemienność okresów, w których para odbywa stosunki płciowe lub w których ogranicza się do pieszczot „dozwolonych” w okresach wstrzemięźliwości, prowadzi do odkrycia całego bogactwa sposobów, w jaki można złożyć drugiemu dar z samego siebie, wspólnie osiągając rozkosz. Bez tej przemienności życie seksualne ubożeje, staje się „desperackie” — bo pozbawione możliwości wyrażenia całego bogactwa uczuć zamieszkujących w sercu: „Miarą miłości jest miłość bez miary”.
Potrzeba wiele cierpliwości, pomysłowości, delikatności, daru przewidywania, umiejętności wyrażania głębokich uczuć gestem, empatii, dzięki której odczuwamy to, co czuje i czego doświadcza druga osoba. Wstrzemięźliwość seksualna — bez względu na to, czy ma na celu uniknięcie poczęcia, czy wzbogacenie życia seksualnego pary małżeńskiej — niesie ze sobą całe mnóstwo możliwości. Bo wiemy skądinąd, że popadnięcie w seksualną rutynę może prowadzić do jakże bolesnego braku wyczucia i bezduszności...
Czasowa wstrzemięźliwość daje małżonkom poczucie niezwykłej wolności; oczywiście, na początku niezbędna jest konsultacja ze specjalistą z Poradni Planowania Rodziny; ale później para staje się wolna, niezależna. Sama steruje swoją płodnością, w atmosferze dialogu, wsłuchania się w potrzeby drugiego: ze zrozumieniem dla jego zmęczenia, rytmu, ograniczeń i jego gotowości na złożenie daru z siebie. Nie jest zależna od czynników zewnętrznych: medycznych lub „technicznych”. Seksualność wyzwala się spod kontroli lekarskiej, stając się wewnętrzną sprawą małżonków.
opr. ab/ab