Media w służbie człowiekowi

Media, w tym szczególnie katolickie, pełnią ważną rolę w naszym życiu i nie chodzi tu tylko o ewangelizację, ale także o niesienie konkretnej pomocy bliźnim poprzez uczynki miłosierdzia. W momencie Kościół wspomina św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy, jest to okazja do przypomnienia roli, jaką odgrywają
środki społecznego przekazu.

W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie życie bez mediów. Prasa, radio i telewizja, a w ostatnich latach także internet towarzyszą każdego dnia większości ludzi. Światowy Dzień Środków Masowego Przekazu został ustanowiony przez papieża Pawła VI w 1967 roku. Już wcześniej Pius XI uczynił św. Franciszka Salezego patronem dziennikarzy i redaktorów prasy katolickiej. Zarówno Jan Paweł II jak i Benedykt XVI wzywali, aby media promowały godność człowieka, wartość rodziny i małżeństwa.

Patron ludzi mediów

Patronem dziennikarzy jest św. Franciszek Salezy, który żył w latach 1567-1622. Zasłużył sobie na to miano jako gorliwy, niestrudzony, twórczy i nowatorski głosiciel Ewangelii. W pracy duszpasterskiej posługiwał się często słowem pisanym - pisał dzieła teologiczne, liczne listy, ale także ulotki, które umieszczał na murach i płotach, aby do każdego bez wyjątku docierało Słowo Boże. Był kapłanem i biskupem pełnym poświęcenia, wybitnym kaznodzieją i kierownikiem duchowym. Jako doświadczony kierownik duchowy dawał też konkretne wskazówki, jak realizować w swoim życiu ewangeliczny ideał świętości, które mimo upływu czterech wieków są aktualne także dziś. To właśnie w jego wspomnienie — 24 stycznia, obchodzony jest Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Z okazji tego święta każdego roku papież przygotowuje orędzie. Jego temat na tegoroczny 54. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu brzmi „«Abyś opowiadał dzieciom i wnukom» (Wj 10,2). Życie tworzy historię”. Wybierając ten temat, zaczerpnięty z fragmentu Księgi Wyjścia, papież Franciszek podkreśla, jak szczególnie cenne jest dziedzictwo pamięci w komunikacji. Wiele razy papież podkreślał, że nie ma przyszłości bez zakorzenienia się w żywej historii. Poprzez zapamiętywanie i przekazywanie historii, nadziei, marzeń i doświadczeń pamięć o nich przechodzi z pokolenia na pokolenie. Ten temat przypomina również, że każda historia pochodzi z życia, ze spotkania z drugą osobą. Stąd wezwanie do połączenia pamięci z życiem poprzez historię. Papież Franciszek prosi wszystkich, nikogo nie wykluczając, aby ten talent komunikowania się z innymi przyniósł owoce: uczynienie komunikacji narzędziem budowania mostów, zjednoczenia i dzielenia się pięknem bycia braćmi w czasach naznaczonych kontrastami i podziałami.

Katolicki „głos” w Polsce

Jak podaje portal „Opoka” katolickie rozgłośnie czy czasopisma nie posiadają takiego „tupetu” jak inne. Jednak posiadają atrybut sukcesu, co staje się widoczne dopiero z perspektywy czasu. Są one bowiem wiarygodne. Są głosem współczucia, sprawiedliwości, zrozumienia, szacunku, uznania dla człowieka, a przede wszystkim wprowadzają w „sacrum”, którego pragnie każdy człowiek. W Polsce jest ok. 105 tytułów prasy katolickiej, nie licząc pism parafialnych. W naszym kraju mamy coraz więcej rozgłośni radiowych, z których 35 należy do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rozgłośni Katolickich. Jednak najbardziej rozpoznawalną rozgłośnią jest Radio Maryja istniejące od 28 lat. Są też telewizje katolickie, z których nie sposób nie wymienić Telewizji Trwam. Media są również obecne w internecie poprzez religijne portale.

O tym, że w dzisiejszych czasach Kościół musi być obecny w mediach społecznościowych mówi ks. Paweł Rytel-Andrianik, który przypomniał, że Polska jest 11 krajem w Europie pod względem liczby katolików (stanowią ok. 92 proc. ludności całego kraju). Wskazywał, że katolicy mają nie tylko prawo, ale i obowiązek przekazywać informacje o Kościele. — Te wszystkie działania są po to, aby przyprowadzić człowieka do Jezusa. I to możemy robić także przez media — twierdził rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Duchowny przekonywał, że dziś nie wystarczy tylko strona internetowa parafii, bowiem do młodego pokolenia można dotrzeć głównie przez media społecznościowe. - Inny przekaz powinien być na Facebooku, inny na Twitterze a jeszcze inny na portalu — zauważył ks. Rytel-Andrianik.

Diecezjalne nośniki Dobrej Nowiny

Diecezja kaliska należy do nielicznego grona polskich diecezji, które posiadają wszystkie środki służące komunikacji społecznej - prasę, radio, telewizję. Najwcześniej spośród nich powstał Dwutygodnik Diecezji Kaliskiej „Opiekun”. Pierwszy numer tego pisma wydany został z datą 31maja - 13 czerwca 1998 roku, w pierwszą rocznicę wizyty Jana Pawła II w Kaliszu, a jego tytuł jednoznacznie wskazywał na to, że patronem gazety wybrany został św. Józef, opiekun Zbawiciela. Drugim spośród mediów diecezjalnych jest Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej, które swoją pierwszą audycję nadało 27 grudnia 1998 roku, w uroczystość Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Twórcą obu tych mediów był pierwszy biskup kaliski Stanisław Napierała. Najmłodszym medium jest Telewizja Internetowa Diecezji Kaliskiej „Dom Józefa” powołana do istnienia przez biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka 11 stycznia 2016 roku. Wszystkie te dzieła pełnią ważną rolę informacyjną, dzięki której za ich pośrednictwem do wiernych docierają na bieżąco wiadomości o wydarzeniach mających miejsce w diecezji, ale są także istotnym elementem działalności ewangelizacyjnej i nośnikiem Dobrej Nowiny.

Gesty miłosierdzia i dobroci

Najczęściej media katolickie są znane z misji ewangelizacyjnej, jednak niejednokrotnie włączają się w duże akcje dobroczynne. Za pośrednictwem prasy, radia i telewizji wielokrotnie udało się wesprzeć ludzi potrzebujących pomocy. Taka rola mediów jest bardzo ważna we współczesnych czasach. Można tutaj podawać przykłady wspierania wielkich akcji Caritas, Szlachetnej Paczki czy innych, ale ja przytoczę kilka szczegółów z „własnego podwórka”. Przez cały Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia, który trwał od 8 grudnia 2015 roku do 20 listopada 2016 roku redakcja „Opiekuna” we współdziałaniu z Caritas Diecezji Kaliskiej pomagała osobom, które przeżywały trudne chwile.W „Opiekunie” można było przeczytać historie, które niejednokrotnie wyciskały łzy z oczu. Na łamach naszego pisma opisaliśmy historię 15 rodzin i osób, które potrzebowały pomocy. Dzięki ofiarności ludzi o wielkim sercu córki pana Zenona skorzystały z turnusów rehabilitacyjnych, Maria i Tomasz udało się zrobić podjazd dla wózka inwalidzkiego, Krzysiowi zrefundowano potrzebne leki, a Joanna mogła korzystać z nowej pralki. To tylko niektóre przykłady udzielenia konkretnej pomocy.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie odzew ludzi dobrej woli, którzy otwierali swoje serca i dłonie, aby ulżyć w cierpieniu swoim bliźnim. „Bardzo chciałbym podziękować wszystkim pracownikom Redakcji za opublikowanie artykułu dotyczącego mnie, mojej choroby, życiowych trudności i marzeń, ale szczególnie bardzo chciałbym podziękować wszystkim Darczyńcom, bo za zebrane pieniądze mogłem kupić nowe leki i mam nadzieję, że dzięki nim, jak i opiece św. Józefa, któremu się oddałem całkowicie, mój stan zdrowia się polepszy. Bardzo dziękuję za okazaną pomoc i niech Bóg miłosierny Państwu błogosławi za tę pomoc zwykłemu, choremu człowiekowi. Bóg zapłać!” — to fragment listu napisanego przez jednego pana, który otrzymał pomoc, a takich listów było ich więcej. — Osoby, które zgłaszałam wówczas do pomocy to osoby, które opowiadały mi wcześniej swoje historie. Kiedy „Opiekun” zainicjował taką akcję pomocy, to nadarzyła się okazja, aby tym osobom w jakimś stopniu pomóc, przywrócić wiarę w ludzi, w ich życzliwość i pokazać im, że nie są sami. Chcę podkreślić, że te osoby same nie poprosiłyby o pomoc — powiedziała Magdalena Glinkowska z Caritas Diecezji Kaliskiej.

Myślę, że obchodzenie Światowego Dnia Środków Masowego Przekazu to dobry moment, aby pokazać naszym Czytelnikom, że rola mediów także w tej dziedzinie jest bardzo ważna. Może przypomnienie tych historii zachęci nas do codziennych gestów dobroci i miłosierdzia wobec zwykłych ludzi.

opr. mg/mg