Szkoła, która nie męczy

O "Szkole z charakterem" Fundacji im. Edyty Stein w Gliwicach

Pierwsze drzwi, które zostały zdjęte, to te od pokoju nauczycielskiego. Nie tylko one mają być otwarte, bo założeniem działającej od początku września Katolickiej Szkoły Podstawowej, Gimnazjum i Liceum Fundacji „Szkoła z Charakterem” im. Edyty Stein w Gliwicach jest tworzenie miejsca przyjaznego, bezpiecznego, „gdzie zawsze można przyjść i napić się herbaty”, jak pisze w folderze informacyjnym.

Szkoła, która nie męczy

Szkoła proponuje uczniom przygodę uczenia się, odkrywania i budzenia w sobie pasji, poszukiwania wartości.

- Ostatecznie w życiu nie jest ważne co się umie, ale jakim się jest człowiekiem - mówi Jacek Szyndler, dyrektor szkoły. - Szkoła ma nauczyć tego, jak uczyć się przez całe życie. Świat tak szybko się zmienia, że nie sposób wyposażyć człowieka w pełną wiedzę. Zresztą informacji błyskawicznie dostarcza teraz telewizja, internet. Najważniejsze to dać uczniowi charakter.

W pierwszym roku powstają dwie klasy szkoły podstawowej oraz pierwsze - gimnazjalna i licealna. W sumie w szkole jest 29 uczniów. Kameralność jest też jednym z jej założeń. Pracuje tu 12 nauczycieli - większość z wieloletnim stażem - łączy ich podobna wizja nauczania i wychowania. Szkoły, która - jak mówią - cieszy, do czegoś prowadzi i nie męczy. Próbą realizacji takiej wizji była autorska klasa Jacka Szyndlera, której absolwenci są dziś już na studiach.

Szkoła, która nie męczy

Szkoła z Charakterem jest niepubliczna, płatna, ale od początku jej funkcjonowania rusza system stypendialny - naukowy i socjalny. Szkoła mieści się na dwóch piętrach budynku przy ul. Górnych Wałów wydzierżawionego od Sióstr Szkolnych De Notre Dame. Sąsiedztwo sióstr i ich modlitwa jest dodatkowym gwarantem powodzenia, mówi Jacek Szyndler. I doświadczenie takich nauczycieli jak Anna Stawowy i Krystyna Rymer, które nazywa mózgiem organizacji szkoły. A także finansowe wsparcie zarządu fundacji, której prezesem jest Michalina Hawranek.

Po siostrach w budynku pozostało trochę mebli z duszą. Licealiści siądą przy starych biurkach dawnych uczniów sióstr De Notre Dame. Surowość wysokich wnętrz przełamują farby w żywych kolorach i nieregularne wzory na ścianach oraz mozaiki układane z kawałków różnobarwnej ceramiki. W większości to praca Gabrieli Legockiej, nauczycielki plastyki. W prace przystosowujące budynek do potrzeb szkoły włączyli się absolwenci klasy autorskiej Jacka Szyndlera, nauczyciele, ich rodziny, znajomi.

Szkoła, która nie męczy

Podstawówka z wartościami, gimnazjum z pasją i liceum z przesłaniem - tak określają wizję szkoły ci, którzy ją tworzą. W dużej części realizowaną przez cykl spotkań z „ludźmi, którzy nas ubogacają”, od lat organizowanymi przez to środowisko. Rozmowy z ludźmi znanymi, wielkimi, którzy chcą je prowadzić z licealistami, o sprawach ważnych, czasem najważniejszych. Jak Gustaw Herling-Grudziński, który w Budapeszcie w 1998 roku razem z grupą nastolatków z Gliwic zastanawiał się nad wyborami w życiu, podejmowanymi w obliczu cierpienia i śmierci; to było pierwsze spotkanie. Potem trwające do dziś wizyty w paryskiej „Kulturze”, gdzie od lat na ścianie wisi zdjęcie uczniów z klasy Jacka Szyndlera. Alina Margolis-Edelman, o. Jan Andrzej Kłoczowski, ks. Adam Boniecki, o. Stanisław Obirek i inni. Spotkania, które kształtują, budują charakter. W czasie ostatnich wakacji młodzież, jak zwykle, wyjechała do Paryża, spotkała się z Piotrem Słonimskim, bratem Antoniego, Andrzejem Sewerynem i Leopoldem Ungerem. W najbliższym czasie szkoła planuje spotkania z Krzysztofem Piesiewiczem, Jarosławem Gowinem oraz konferencję poświęconą postaci Edyty Stein, patronki szkoły i jak co roku zawody narciarskie na Stożku o Puchar Szkoły z Charakterem.

Z życia szkoły...

30 sierpnia 2003 odbył się festyn „Poznaj naszą szkołę” połączony z otwarciem wystawy fotograficznej „Praga” - autorstwa Jakuba Jaska oraz koncertem gitarowym Dawida Jóźwickiego. Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., którą odprawili ks. prał. Konrad Kołodziej, proboszcz parafii katedralnej i o. Janusz Śliwa, jezuita.

Trzy tygodnie później na terenie szkoły został zorganizowany festyn "Pożegnanie lata, czyli święto chleba" - uczestniczyli w nim uczniowie szkoły,których obecnie jest 29 oraz ich rodziny i przyjaciele. Wspólne ognisko i degustacja pysznego chleba z różnymi przysmakami były okazją do stworzenia ciepłej, rodzinnej atmosfery. W finale turnieju ping-ponga zmierzyło się rodzeństwo - Marek i Piotrek Ruman, natomiast opowieść Stanisława Duźniaka o Gliwicach w biografii Edith Stein przybliżyła wszystkim postać patronki szkoły.

Tekst artykułu pochodzi z gliwickiej edycji Gościa Niedzielnego. Zdjęcia otrzymaliśmy dzięki uprzejmości dyrekcji Szkoły. Informujemy, że szkoła w dalszym ciągu prowadzi zapisy - tel. sekretariatu (32) 3353064.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama