Temat: Chwast na polu
Problem istnienia zła na świecie bywa wiele razy wykorzystywany przez ludzi, którzy oskarżają Boga o istnienie krzywd i nieprawości. Powiadają, że gdyby Bóg istniał, z całą pewnością nie dopuściłby do cierpienia, kataklizmów i krzywdy, jaka panuje w świecie. Przy tym zapominają jednak, że wolność, jakiej sami się domagają zakłada możliwość wyboru nie tylko pomiędzy różnymi rodzajami dobra, ale także pomiędzy dobrem i złem. To na początku dziejów Bóg dał człowiekowi tę możliwość wyboru i pomimo grzechu ludzi jej nie odebrał. Tak też jest do dziś. Dlatego znajdziemy na Bożej roli zarówno przykłady wielu świętych, jak i ludzi, którzy do końca sprzeniewierzyli się otrzymanej łasce Bożej.
Niekiedy może dziwić konkluzja przypowieści, jaka znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. Dlaczego Bóg nie powyrywa chwastów? Dlaczego pozwala obojgu rosnąć aż do żniwa? Czy nie dlatego, że daje człowiekowi, każdemu człowiekowi możliwość nawrócenia? Jak wiele razy okazywało się, że ludzie, którzy uchodzili za wcielone zło zmieniali swoje życie i na jego koniec okazywali się wiernymi uczniami Pana? Wystarczy wspomnieć św. Pawła. Nawróconego pod Damaszkiem. Apostoła Narodów, który wcześniej był prześladowcą uczniów Pańskich.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Tajemnica pozostawienia chwastu i pszenicy aż do żniwa nie jest przyzwoleniem na nieskrępowaną ekspansję zła. Jest w dalszym ciągu walką o człowieka, za którego Jezus przelał Swoją najświętszą krew. Dlatego naszą postawą nie może być tolerancja, ale miłość. Nie obojętność, ale głoszenie Słowa Bożego. Mamy czas aż do żniwa. Prośmy Pana aby posłał Swych robotników. Niech zwycięży dobro w sercach uczniów Zbawiciela.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy głoszę moim życiem Dobrą Nowinę?