Spór z Bogiem

Temat: Spór z Bogiem

Nasze czasy jak żadne inne wyjątkowo poważnie potraktowały owo wezwanie prorockie do toczenia sporu z Bogiem. O ile dawniej stwierdzenie, że taka była wola Boża kończyło wszelką dyskusję i wyciszało spory, o tyle w czasach nam współczesnych człowiek wspiął się na wyżyny pychy, aby oskarżać Boga o rzeczy, które sam czyni w życiu. O ile do tej pory to Boska miłość był inspiracją dla ludzi, którzy nieumiejętnie, ale przynajmniej próbowali odpowiadać na miłość, którą sami zostali umiłowani, to dziś człowiek nazwał miłością wszystko, co stanowi jej zaprzeczenie, zaś wzgardził miłością Boga na skalę dotąd niespotykaną. Dotychczas ludzkość zdawała sobie sprawę, że to Bóg jest Panem i Jemu samemu należy się cześć i posłuszeństwo, zaś dziś ludzie nawet wierzący traktują Boga jak sługę, który ma spełniać ich zachcianki i jeśli czegoś nie zrobi po ich myśli to obrażają się na Niego.
Faryzeizm naszych czasów ma się dobrze. Bóg przestał być autorytetem. Stał się co najwyżej zbędnym urzędnikiem, zapomnianym znajomym, którego odwiedzimy, jeśli przyjdzie nam na to ochota. Tak naprawdę niewiele różnimy się dziś od tych, których piętnował Zbawiciel. Zachowujemy pozory, traktujemy liturgię jak teatr, gdzie owszem ważna jest dykcja, prezencja, nawet osobisty takt i zachowanie, ale brak nam wiary. Kiedy przychodzi jakiś życiowy kryzys, nawet już nie szukamy Boga w Jego świątyniach, ale uciekamy i chowamy się w swoich życiowych jaskiniach, traktując kościoły i publiczne zgromadzenia gorzej niż przedwyborcze wiece. W dobie tzw. demokracji liberalnej o antykatolickich dogmatach odwróciliśmy role i potraktowaliśmy Stwórcę jak ziemskich monarchów, którzy najwyżej mogą się dobrze prezentować na obrazkach, kubkach i dewocjonaliach, ale broń Boże, aby spróbowali zabrać głos, kiedy wybieralne przez nas pseudoautorytety będą pisać prawa godzące w naturę i istotę człowieczeństwa.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Dziś trzeba nam na nowo rozbudzić pokorę w naszych sercach. Uklęknąć przed Bogiem i zacząć Go słuchać, zamiast się z Nim spierać. Trzeba nam postępować według Jego woli, a nie kłócić się o detale. Wielki Post który przeżywamy niech nam dopomoże w zajęciu odpowiedniej pozycji przed Bogiem. Postawieniu Jego i Jego prawa w centrum naszego życia. Wówczas dopiero zrozumiemy o co chodziło prorokowi, kiedy starał się wytłumaczyć ludowi, że nasza mądrość na nic się zda, jeśli zabraknie nam Mądrości Bożej.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy modlę się z pokorą?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama