Nasze ludzkie plany

Temat: Nasze ludzkie plany

Wydarzenie ewangeliczne, jakie stawia nam przed oczy dzisiejsza liturgia słowa ujawnia pokusę, która dotyka każdego człowieka. Oto apostołowie, którzy zaczynają dostrzegać jaką mocą dysponuje Ten, za Którym poszli. Zatem stojąc przed możliwością poproszenia o cokolwiek, marzą o zajęciu miejsc po prawej i lewej stronie przyszłego króla Izraela. Wszak taka okazja może się nie powtórzyć. Teraz zaś, kiedy Jezus nie sięgnął jeszcze ostatecznie po tron Dawida, taka prośba mogłaby by łatwiej zaakceptowana. Plan wydaje się doskonały, a więc brakuje mu już tylko skutecznego wdrożenia. Dziś powiedzielibyśmy, skutecznego lobbingu. Jeśli matka skutecznie wesprze swoich synów, a Jezus zgodzi się na jej prośbę, kariera stanie przed braćmi otworem.
Nie tak jednak patrzy Bóg, jak patrzy człowiek. Jezus nie tylko nie kryje, że od swoich najbliższych współpracowników będzie oczekiwał nie tylko towarzyszenia, ale wzięcia krzyża, jaki On sam weźmie. Jak jednak rozumieć takie zapewnienia w chwili, kiedy wszyscy mówią o zbliżającym się sukcesie, przygotowują się do powrotu Królestwa Dawidowego i wyczekują chwili, kiedy okupant opuści świętą ziemię patriarchów, proroków i królów Izraela?
Jezus od początku nie ukrywa, co jest celem Jego misji. Tego jednak niewielu chce słuchać. Nawet teraz apostołowie zapewniają, że mogą mieć udział w misji Pana. On ze spokojem zaś zapewnia ich, że mieć ją będą, ale tak, jak sobie to wyobrażają. Jezus bowiem mówi o krzyżu, podczas kiedy Jego uczniowie marzą o zaszczytach.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Dziś sytuacja opisana w Ewangelii powtarza się na naszych oczach. Poświęcenie, ofiara, krzyż odchodzą tak wiele razy w zapomnienie. Ludzie garną się do zaszczytów, chętnie przyjmują intratne posady nazywając je ofiarną i ciężką pracą, ale w chwili próby zapominają o tym po co je przyjęli i do czego ich zobowiązują. Warto jednak pamiętać o tym, że prosząc Boga o konkretne rzeczy dla siebie, możemy w konsekwencji otrzymać coś, czego sami nie przewidzieliśmy. Zatem, czy nie lepiej zdać się na Boga?

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Co zawierzam Bogu każde swoje działanie?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama