Dzisiaj, w ostatnim dniu roku liturgicznego, Jezus trzykrotnie mówi do nas: „czuwajcie”. To ważne wezwanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że mamy coraz większe trudności z czekaniem. Wszystko chcemy natychmiast. A życie coraz szybciej pędzi. Czas nam ucieka. Nawet udogodnienia służące bardziej efektywnemu wykorzystaniu czasu sprawiają, że mamy go paradoksalnie coraz mniej.
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie”. To zdanie może budzić lęk lub nadzieję. Zależy to od relacji, jaką mamy z Jezusem. Ostatecznie przecież o Jego przyjściu jest tu mowa.
Postawę czujności powinna wzmacniać w nas możliwość zaskoczenia. Jezus zapowiada swoje przyjście, ale nie wiemy kiedy i jak się ono dokona. Jest On Bogiem zaskoczeń. Również pierwsze Jego przyjście przekroczyło ramy ludzkiej wyobraźni.
W minionych dniach liturgia zawierała opisy różnych wydarzeń, które poprzedzą przyjście Chrystusa w chwale. Znaki te mogą przerażać swoją katastroficznością. Jednak już dziś katastrofą jest życie bez Chrystusa. Modlitewna postawa oczekiwania umożliwia odważne skonfrontowanie się z otaczającą nas rzeczywistością. Wiele znaków mówi, że najwyższy czas, aby się obudzić.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.