Jezioro Galilejskie to ważne miejsce w historii zbawienia. Tam Jezus nauczał wykorzystując dźwiękonośne właściwości wody. Tam sprawił, że sieci napełniły się rybami, aby chwilę później rybaków wezwać do pozostawienia ich na rzecz łowienia ludzi. Tam uciszył burzę i jak czytamy w dzisiejszej Ewangelii chodził po wodzie. Jezus Zmartwychwstały również nad jeziorem trzykrotnie zapytał Piotra o miłość i ponownie posłał go do głoszenia Ewangelii. 

Lęk jest często reakcją, wobec tego, co nieznane. Ciemności, wzburzone jezioro, silne wiatry życiowych dramatów mogą powodować, że nawet Jezusa – Źródło pokoju możemy pomylimy ze zjawą. On jednak nie przychodzi, aby nas straszyć, ale ocalić.

Słowa Jezusa: „To Ja jestem, nie bójcie się” mają uczniom i nam pomóc w odkryciu Jego bliskości, a także dodać odwagi w przeprawie na drugi brzeg. Może on być rozumiany jako brzeg jeziora, a także drugi brzeg życia.

Każdy z nas ma jakieś swoje jezioro, przy którym odkrywa powołanie i misję do spełnienia w Kościele i świecie.