Komentarz do liturgii słowa

« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
  • Inny Kalendarz

Wtorek 16 kwietnia 2024

ks. Jarosław Tomaszewski

Wyobraźnia miłosierdzia

W epokowym liście Novo millennio ineunte, którym Jan Paweł II wprowadził Kościół w kolejne tysiąclecie chrześcijaństwa, papież zaczyna nagle rozeznawać nowe obszary ubóstwa pośród rozwiniętego, pozornie nowoczesnego społeczeństwa. W tym kontekście właśnie pojawia się termin wyobraźnia miłosierdzia. Trzeba widzieć szerzej i działać z nową wrażliwością. Kolebką biedy dziś nie tyle są slumsy trzeciego świata, co elitarne apartamenty bogaczy, mentalnie zakodowanych w betonowych klatkach schodowych i chronionych dla pozornego bezpieczeństwa pod całodobowym monitoringiem albo cateringiem. Dramat głodu fizycznego uzupełnia panorama depresji. Wydaje się, że katolikom łatwiej jest dotrzeć do ludzi ubogich społecznie, którzy z radością wyczekują odwiedzin, rozmowy lub wsparcia niż dojść do zamożnych biedaków, którzy wyciągniętą w ich stronę rękę traktują jak najście, mobbing lub wykorzystanie. Ludzie ze slumsu życzliwie patrzą za odjeżdżającym autem misjonarza i już czekają na kolejne odwiedziny. Lemingi nawet nie otworzą bramy lecz natychmiast wezwą ochronę budynku.  

Na czym polega więc praktyka wyobraźni miłosierdzia? Nie trzeba spieszyć się z wieloma akcjami. Miłosierdzie to nie tylko materialne narzędzia doraźnej pomocy. Dziś nawet Kościół musi bronić się od fałszywych altruistów, którym nie tyle chodzi o ubogich, co o zdjęcia z nimi. Dzielnice biedy pełne są nieuporządkowanych duchowo i moralnie osobistości. Ich rozliczne i bardzo głośne zaangażowanie nie prowadzi jednak do naprawy społecznego dramatu. Celem jest psychologiczne wzruszenie albo niejasny kontekst lokalnej polityki. Stąd bierze się cała ta wielka liczba pomysłów na tak zwane miłosierdzie. Ekstremalne stołówki dla głodnych, ekscentryczne rozdawanie ubrań, fanatyczna obrona wyzyskiwanych pracowników lub emocjonalne oskarżenie jednych przeciw drugim rzucane na wiatr rewolucji. Jaki wspaniały wolontariat, fantastyczni katechiści z sierotami na fejsie, biskupi, proboszczowie i papieże otoczeni nędzarzami - nareszcie inaczej niż wszyscy. O kogo w tym wszystkim chodzi? Skrajny caritas na dziko kończy się tanim populizmem i w efekcie skupia medialne światło na darczyńcy, a nie na potrzebującym. Na doraźnej akcji, nie na rozwiązaniu problemu. Katolicy nie mogą dziś wpaść w tę pułapkę. Jan Paweł II mówi więc o wyobraźni miłosierdzia po to, by z nową wrażliwością skupić się na życiu ubogich, a nie na reklamie dobroczynnych, pobożnych stowarzyszeń. Charytatywność to nie jedna z duszpasterskich metod Kościoła lecz znamię jego wiarygodności wobec świata. Dlatego niezbędnymi cechami wyobraźni miłosierdzia muszą być dyskrecja, a nie show. Przemyślany plan działania, a nie hasła. Wrażliwość wiary, a nie efekt. Wreszcie praktyczne rozwiązanie problemu, a nie ideologia.

Diakon Szczepan otrzymał szczególne posłanie od Kościoła – ma zatroszczyć się o ubogich. Mimo wielu zajęć i niepoliczonej aktywności, jest ciągle mistykiem. Nie wystarczą mu tanie gesty, gdy serce pozostaje nieobrzezane, zimne, bez miłości (por. Dz 7, 51). Szczepan traktuje pomoc biedakom nie jak zewnętrzną akcję lecz jak duchową kontemplację. Ogarnia wzrokiem nie tylko materialne potrzeby ale cały sens ich istnienia. W ewangelii rozmówcy Jezusa są z kolei bardzo skupieni tylko na swoich brakach. Głośno domagają się chleba (por. J 6, 32). Chrystusowi bardziej jednak zależy na uratowaniu duszy, niż na pełnym żołądku.

Wyobraźnia miłosierdzia to nie ilość sprawnie przeprowadzonych dzieł charytatywnych lecz autentyczna wrażliwość na potrzeby i zagrożenia człowieka ubogiego. Pociąga cię wolontariat. Nie rób nigdy zbyt wielu zdjęć z mieszkańcami dzielnic biedy. Oni to wiedzą i czują się zawstydzeni. Stań nie przed kamerą lecz za plecami potrzebujących. 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.