Posługujemy się różnymi kalendarzami, w których pod jedną datą mogą być zapisane różne święta. W niektórych z nich 1 listopada to „święto zmarłych”. W kalendarzu liturgicznym dzisiaj obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych. Nie śmierć, rozstanie lub pamięć o zmarłych są w centrum naszej uwagi, ale życie, jego pełnia.
Śmierć wiąże nas z ziemią i prawami, którym podlega materia. Refleksja o przemijaniu, której również sprzyja jesienna aura jest zaproszeniem do twórczego wypełnienia podarowanego nam czasu. Śmierć uczy dystansu do opinii większości, zasobności bankowego konta, prestiżowych stanowisk, tytułów przed nazwiskiem i dlatego jest dobrą nauczycielką życia.
Miłość natomiast wiąże nas z Chrystusem. Jeśli jesteśmy w Nim zanurzeni, to pokonujemy śmierć. Miłość jest bowiem od śmierci silniejsza. Jest także drogą realizacji powołania do świętości i udziału w szczęściu wiecznym.
Świętość to standard życia chrześcijańskiego. Dopóki nie jesteśmy świętymi, żyjemy poniżej standardów. Jak świętość realizować w praktyce mówi nam dzisiaj Jezus w Kazaniu na Górze.