Pytanie o najważniejsze przykazanie, z którym jest dzisiaj konfrontowany Jezus, ma swoje źródło w znacznej liczbie nakazów i zakazów, jakimi obwarowane było życie Izraelity pragnącego żyć zgodnie z literą Prawa. Codzienność niosła jednak ze sobą wiele sytuacji, które zmuszały takiego pobożnego człowieka do dania pierwszeństwa jednym nakazom przed drugimi i w oczywisty sposób prowadziły do pytania o to, co jest pierwszorzędne i najważniejsze.
Czytając ten fragment Ewangelii Markowej, czasami nie uświadamiamy sobie tego, że zanim Jezus wskaże na dwa przykazania miłości, przywołuje poprzedzający pierwsze z tych przykazań werset, a ten rozpoczyna się słowami: „Słuchaj Izraelu!”. W tych słowach jest zawarte niezwykle istotne Boże przynaglenie do świadomego przeżywania wiary. Jest to przynaglenie, które w czasach przebodźcowania, pośpiechu i powierzchownej płycizny nabiera szczególnego znaczenia. Bez gotowości do słuchania bardzo szybko można błędnie zrozumieć to, co Bóg ma nam do powiedzenia.
Obydwa przykazania miłości są obecne w Starym Testamencie, jednak Jezus łączy je ze sobą tak, że się wzajemnie wyjaśniają i interpretują. I właśnie to ich powiązanie czyni Jezus kryterium interpretacyjnym dla wszystkich innych zakazów i nakazów. Mocno przy tym podkreśla prymat miłości do Boga, która przez nic innego nie powinna być zastępowana ani zepchnięta na drugi plan. Bez niej każda dobroczynność, także ta, która rozrasta się do rozmiarów wielkich programów pomocowych i potężnych organizacji dobroczynnych, będzie jedynie doczesną i przemijającą aktywnością. Jednak powiązanie miłości bliźniego – i to nie skąpo racjonowanej, ale osiągającej taką samą miarę, jak troska o samego siebie – z miłością Boga, nadaje jej głęboki sens. Sprawia, że zaangażowanie na rzecz bliźnich staje się probierzem autentyczności czci Bożej. Miłość Boga bez pełnego miłości spojrzenia na bliźnich jest obłudna. Miłość bliźniego pozbawiona odniesienia do Boga, staje się bezowocnym aktywizmem. Ten nierozerwalny związek obydwu przykazań sprawia, że wszystkie inne zakazy i nakazy płynące z wiary znajdują sobie właściwe miejsce. Przestają być niezrozumiałym i trudnym do zniesienia jarzmem, a stają się wskazówkami na drodze życia, małymi światłami, które umożliwiają orientację.