Reklamy piwa obiecują radość, sukces i przyjaźń. Ale czy pokazują prawdę? Biskup Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, w rozmowie z DoRzeczy.pl ostrzega: to manipulacja, która popycha Polaków, zwłaszcza młodych, w sidła uzależnienia. Sierpień, miesiąc dobrowolnej abstynencji, to czas, by powiedzieć „dość” i zawalczyć o trzeźwość narodu.
W Polsce statystyki są bezlitosne: 11 litrów czystego alkoholu rocznie na osobę, 110 zgonów dziennie z powodu nadużywania trunków. Bp Bronakowski podkreśla, że reklama alkoholu, szczególnie piwa, to nie niewinny marketing, lecz narzędzie, które normalizuje picie i sieje spustoszenie. „Piwo przecież nie jest zwykłym napojem. To alkohol, czyli niebezpieczna substancja psychoaktywna, która szkodzi zdrowiu i ma silne właściwości uzależniające” – mówi hierarcha w rozmowie z DoRzeczy.pl. Jak przekonuje, zakaz reklamy alkoholu to moralny i patriotyczny obowiązek, który może uchronić społeczeństwo przed dalszą degradacją.
„Inicjatywa sierpnia – miesiąca dobrowolnej abstynencji od alkoholu, ma wymiar głęboko patriotyczny. Jest przede wszystkim konkretną odpowiedzią osób miłujących Ojczyznę na zagrożenie, jakie niesie pijaństwo dla kondycji narodu, a w konsekwencji dla jej niepodległości” – tłumaczy bp Bronakowski.
Podkreśla, że wolność państwa to nie tylko armia czy dyplomacja, ale przede wszystkim wolność wewnętrzna obywateli. Nadużywanie alkoholu osłabia społeczeństwo, jego zdrowie, bezpieczeństwo i pozycję międzynarodową. Historia, zwłaszcza czasy zaborów, pokazuje, jak rozpicie narodu ułatwiało wrogom osłabianie Polski. „Nasi przodkowie od razu rozpoznali, że jednym z ważnych czynników tego dramatu był upadek obyczajów, w tym rozpicie narodu. Stąd wielcy patrioci natychmiast podjęli pracę na polu trzeźwości” – przypomina biskup.
Abstynencja w sierpniu to nie tylko osobista decyzja, ale i akt patriotyzmu. To także wyraz troski o chrześcijańską tożsamość Polski. Jak wskazuje hierarcha, trzeźwość wzmacnia więź z Kościołem i wiarą, co podkreślał bł. kard. Stefan Wyszyński, mówiąc, że walka z pijaństwem to polska racja stanu.
Bp Bronakowski nie zostawia złudzeń: reklama alkoholu opiera się na fałszywym przekazie. „Młodzi, uśmiechnięci, szczęśliwi ludzie pijący piwo, sukces, przyjaźń, przygoda, wspaniała zabawa, wspaniałe towarzystwo – to podstawowy przekaz tej reklamy. Alkohol przedstawiany jest jako gwarant pożądanych przez człowieka dóbr psychicznych” – mówi. Tymczasem rzeczywistość jest drastyczna: choroby wywołane alkoholem, dzieci z zespołem FAS, ofiary wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, przemoc domowa.
„Czy w reklamie pokażą nam trumny młodych, którzy zginęli czy odebrali sobie życie pod wpływem alkoholu? A przecież to są między innymi konsekwencje nakłaniania ludzi do sięgania po alkohol przez reklamowanie go” – pyta retorycznie.
Biskup wskazuje na moralną odpowiedzialność nie tylko polityków, ale i mediów oraz branży reklamowej. „Ktoś te kłamliwe, demoralizujące reklamy zamawia, ktoś je tworzy, a następnie ktoś publikuje i czerpie z tego zyski. Czy prawo może usprawiedliwiać nieetyczne postępowanie? Nie może!” – podkreśla. Apeluje o zakaz reklamy alkoholu, argumentując, że obecne przepisy sprzyjają uzależnieniom, szczególnie wśród młodzieży, dla której kolorowe reklamy piwa budują fałszywe skojarzenia z relaksem i zabawą.
Hierarcha wzywa polityków i samorządowców do odważnych działań. „W Narodowym Programie Trzeźwości, który proklamowaliśmy w 2018 roku, piszemy, że państwo zbyt często sprzyjało celom biznesu alkoholowego, a nie osiąganiu trzeźwości w społeczeństwie polskim” – przypomina. Kluczowe jest ograniczenie dostępności alkoholu, np. przez zmniejszenie liczby punktów sprzedaży – w Polsce jeden przypada na 300 mieszkańców. Samorządy powinny mieć większe możliwości prawne, by to regulować, a mieszkańcy muszą domagać się od władz lokalnych promowania trzeźwego stylu życia.
Kościół, jak podkreśla biskup, od lat działa na rzecz trzeźwości. Zespół KEP, któremu przewodniczy, dostarcza parafiom materiały edukacyjne, organizuje sympozja i pielgrzymki, prowadzi stronę www.kongrestrzezwosci.pl. „
Duszpasterzy stale zachęcamy nie tylko do pogłębiania wiedzy z tej dziedziny, ale przede wszystkim do praktykowania abstynenckiej trzeźwości, bo jak powtarzał bł. kard. Stefan Wyszyński: bez kapłanów abstynentów nie będzie trzeźwej Polski” – mówi.
Na zakończenie bp Bronakowski apeluje: „Zachęcam wszystkich Czytelników do przejęcia się sprawą trzeźwości naszego narodu, jako ważną formą realizacji obowiązku miłości Ojczyzny. Polskość powinna trwale kojarzyć się z trzeźwością – abstynencją lub umiarem”. Cytuje bł. ks. Bronisława Markiewicza: „Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale”. To wezwanie do działania – dla każdego z nas.
Źródło: dorzeczy.pl