Komentarz do liturgii słowa

« » Maj 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
  • Inny Kalendarz

Poniedziałek 20 maja 2024

Matka Kościoła

Maryja, Matka Kościoła. Ten tytuł wydaje nam się oczywisty i zrozumiały. W litanii loretańskiej są niektóre wezwania, których znaczenia część wiernych nie rozumie i powtarza je tylko przez zaufanie Kościołowi. Co oznacza na przykład Wieża z Kości Słoniowej albo Róża Duchowna? Nie trzeba być natomiast wielkim teologiem, aby wiedzieć co oznacza: Matka Kościoła. Tymczasem tytuł ten został uroczyście nadany Maryi dopiero w listopadzie 1964. Uczynił to Paweł VI, na zakończenie kolejnej sesji Soboru Watykańskiego II. Inicjatorami tego kroku byli polscy biskupi, z prymasem Wyszyńskim na czele. 

Oczywiście, tytuł ten był obecny w tradycji, ale nie w powszechnym nauczaniu Kościoła. Co więcej, niektórzy teologowie, a nawet biskupi nie byli zachwyceni ani uroczystym uznaniem tytułu Matki Kościoła, ani nawet faktem, że Maryi poświęcono ostatni rozdział najważniejszego dokumentu Soboru, czyli konstytucji o Kościele. Jak się zdaje, powodem takich głosów był fałszywy ekumenizm. Spuśćmy zasłonę miłosierdzia nad wyznawcami tych poglądów. Historykom zostawmy pytanie, dlaczego tak późno Kościół nazwał Maryję swą matką. Dzisiejsza Ewangelia mówi nam wyraźnie, że Jezus uczynił Maryję matką wszystkich swoich uczniów. Mówi do Jana: „Oto Matka Twoja”. Pod krzyżem są obecne Maria Magdalena, Salome i inne kobiety, wierne uczennice Jezusa. Inni apostołowie niestety uciekli, został tylko Jan. Na Golgocie jest jedynym z tych, którzy dzień wcześniej otrzymali na Ostatniej Wieczerzy władzę sakramentalną i zadanie kierowania wspólnotą. Tym samym to on reprezentuje Kościół. W imieniu Kościoła wziął ją do siebie.

Być może Jan pod krzyżem miał poczucie, że to on ma się zaopiekować Maryją, bardziej niż Ona nim. Młody, szlachetny mężczyzna gotów jest wziąć odpowiedzialność za matkę umierającego przyjaciela i mistrza. Darzył Ją miłością i szacunkiem. I rzeczywiście, wspólnota chrześcijańska zapewniła materialną opiekę Maryi. Ale apostołowie szybko zrozumieli, że duchowo to oni są małymi dziećmi, a Ona matką. Konkretnie, są dziećmi po Pierwszej Komunii, które dostały zadanie nieść Ewangelię aż po krańce ziemi. Świat zaś jest duchowo na poziomie młodszych przedszkolaków. W Wieczerniku, po Wniebowstąpieniu, te pierwszokomunijne dzieci, zaczynają sobie zdawać sprawę, że mają zorganizować przedszkole. Jezus obiecał im, że otrzymają Moc z wysoka, Ducha Świętego, dzięki któremu wszystko będzie możliwe. Na razie jednak czują się trochę bezradni. I patrzą na Maryję, co podkreśla św. Łukasz. Potrzebują mamy. I nadal będą jej potrzebować, nawet gdy już są napełnieni Duchem prawdy. Nadal my jej potrzebujemy, a Chrystus chciał, abyśmy, nawet napełnieni Jego darami, zawsze potrzebowali Matki.  

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

reklama