Wyszukano wyników: 5394
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Najcenniejsza pamiątka po Ulmach – zdjęcie dwóch Żydówek ze śladami krwi przyszłych błogosławionych
24 marca 1944 na fotografię, znajdującą się w domu w Markowej spadły krople krwi zabitej rodziny. O życiu swoich krewnych, ich beatyfikacji i powstaniu Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej, opowiada tygodnikowi „Idziemy” historyk dr Mateusz Szpytma, krewny rodziny Ulmów. To jemu zawdzięczamy upowszechnienie wiedzy o bohaterskiej rodzinie.
Nowości w serwisie
- Polska żąda od Rosji wyjaśnień w sprawie drona, który wybuchł w Osinach
- Będziesz kochał
- „Izrael morduje, a świat milczy”. Raków surowo ukarany przez UEFA
- Zgoda na seks jak transakcja w sklepie. Pedagodzy ostrzegają przed tzw. edukacją zdrowotną
- Ponad 36 mln pasażerów w tym roku. Polski rynek lotniczy rozwija się najszybciej w UE
- „Musimy odchodzić od zielonego ładu”. Pierwsze weto Karola Nawrockiego
- Miały być miliony strat. Dobre wyniki kontroli w komitecie olimpijskim
- Zdrada Merza przyniosła dobro. Spektakularna porażka proaborcyjnych polityków
- Przykład Brata Rogera, zamordowanego 20 lat temu, nadal porusza serca
- Prokuratura: dron, który spadł w Osinach, nadleciał prawdopodobnie z Białorusi
