Wyszukano wyników: 1837
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Szef dyplomacji Rosji oskarżył Zachód o próby udaremnienia negocjacji pokojowych
- Abp Szewczuk odrzuca kompromis kosztem niewoli części ukraińskiego narodu
- Papież pisze do Zełenskiego w Dniu Niepodległości Ukrainy, „by ucichł huk oręża i ustąpił miejsca dialogowi”
- Kolejny „ideologiczny” pomysł MEN oprotestowany. Chodzi o wprowadzenie do szkół Rzecznika Praw Ucznia
- Zmarł francuski „bliźniak" bł. ks. Popiełuszki. Za przyczyną męczennika uprosił wiele cudów i łask
- Kielich i patena na ekranie laptopa – w Asyżu odsłonięto pierwszą rzeźbę Carla Acutisa
- Dlaczego Kreml unika spotkania z Zełenskim? Wyjaśnia Instytut Studiów nad Wojną
- Prezydent w 86. rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow: w Rosji odżywają resentymenty imperialne
- Kiedy w małżeństwie coś się psuje…
- Leon XIV: rodzina potrzebuje dziś wsparcia, promocji, zachęty, bardziej niż kiedykolwiek
