Wyszukano wyników: 315
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Jezusowe pytania i nasze odpowiedzi
- Kościele święty, nie zapomnę ciebie
- Hiszpania: samotność seniorów to poważny problem. Kościół na wakacje chce zaangażować młodych
- Zakaz pielgrzymek i celebracji. „Objawienia” w Trevignano nie są nadprzyrodzone
- Areszt ks. Olszewskiego przedłużony. Do sądu trafiło zażalenie
- W reakcji na skandal w Muzeum II Wojny Światowej: polscy bohaterowie na fasadzie Pałacu Prezydenckiego
- W pobliżu Auschwitz powstaje Sanktuarium Zwycięskiej Miłości. Upamiętni czyn o. Kolbego
- Mark Rutte, nowy szef NATO: zawodowy polityk, pragmatyk, kaznodzieja i ... wielka niewiadoma
- Demaskował komunizm, ale nie chciał kapitalizmu. O co chodzi z socjalizmem George’a Orwella?
- „Obcięte i sztucznie opóźnione”. Marcin Horała analizuje zapowiedzi rządu do tyczące CPK
